Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Trzecia wojna światowa i rok 1975  (Przeczytany 1890 razy)

Offline Roszada

Trzecia wojna światowa i rok 1975
« dnia: 05 Kwiecień, 2017, 09:15 »
Trzecia wojna światowa i rok 1975

   W czasie kampanii roku 1975 Towarzystwo Strażnica dużo uwagi poświęcało ewentualnej trzeciej wojnie światowej.
   Wydaje się więc, że książka pt. “Życie wieczne w wolności synów Bożych” (pol. 1970; ang. 1966) zawiera jakąś ukrytą sugestię związaną z łączeniem trzeciej wojny światowej z Armagedonem! Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem podczas pierwszej i drugiej wojny światowej oczekiwano, że konflikty te przekształcą się w oczekiwany “dzień Jehowy”. Oto wspomnienia z tym związane i nowa sugestia.

Pierwsza wojna światowa
“Podczas gdy lata pierwszej wojny światowej posuwały się naprzód ku roku 1918, świadkowie Jehowy na ziemi myśleli, że wojna światowa przejdzie wprost w »walkę Armagiedonu«, w której zapanuje powszechna anarchia światowa i ręka każdego podniesie się przeciw swemu bliźniemu. Pod tytułem »Początek boleści« napisane było w wydaniu wojennym »Strażnicy« (ang.) z 1 sierpnia 1915 r.: »Widzimy prolog wielkiej walki Armagiedonu. (...)«. Walka Armagiedonu nie wybuchła jednak w roku 1918” (Strażnica Nr 19, 1949 s. 1-2, art. “Życie bez końca przez miłosierdzie” [ang. 01.06 1949 s. 163]);

“Podczas I wojny światowej oddani Bogu badacze Biblii byli skłonni sądzić, że ten konflikt doprowadzi stopniowo do przepowiedzianej w Objawieniu 16:13-16 bitwy Armagedonu. Toteż zawieszenie broni i koniec wojny w listopadzie 1918 r. były dla nich niemałym zaskoczeniem!” (“Życie wieczne w wolności synów Bożych” 1970 s. 229-230).

Druga wojna światowa
“Zdawało się nam, że ta wojna przejdzie już bezpośrednio w rozstrzygającą bitwę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego, w Armagedon (Objawienie 16:14-16). Dobrze pamiętam, jak niecierpliwie wyglądaliśmy tego dawno zapowiedzianego wydarzenia” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 25);

“Mniej więcej w marcu 1945 roku dotarła do nas wiadomość, że nowym tekstem rocznym są słowa z Ewangelii według Mateusza 28:19 (...). Napełniło to nas radością i nadzieją, dotąd bowiem uważaliśmy, że wojna zakończy się Armagedonem” (Strażnica Nr 17, 2007 s. 11).

Trzecia wojna światowa
“1966 (...) Wzmaga się groźba trzeciej wojny światowej między ‘królem północy’, a ‘królem południa’ (Dan. 11:5-7, 40)” (“Życie wieczne w wolności synów Bożych” 1970 s. 25);

“Pieczętowanie ostatnich z ich grona, którzy już stanowią tylko pewien ostatek, ma być zakończone przed rozpoczęciem się tysiącletniego panowania ‘Baranka Bożego’, Jezusa Chrystusa. Z tego by wynikało, że członkowie ostatka (...) mieli być popieczętowani (...) pod koniec szóstego tysiąclecia istnienia rodzaju ludzkiego. Właśnie zbliżamy się do tej chwili! Wskazuje na to chronologia biblijna. Niebawem musi więc nastąpić burza światowa” (jw. s. 229);

“1975 (...) Koniec szóstego 1000-letniego dnia istnienia człowieka (wczesną jesienią)” (jw. s. 25);

“A więc po przerwie, czyli po okresie przejściowym, w którym zostanie zakończone pieczętowanie ‘wybranych Bożych’, rozpocznie się ‘wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’.” (jw. s. 231).

   Ciekawe, że wiceprezes Towarzystwa Strażnica Frederick W. Franz (1893-1992), który przeżył dwie wojny światowe (które miały przekształcić się w Armagedon), napisał w 1966 roku książkę na temat roku 1975 – było to w czasie napiętych stosunków między ZSRR i USA. Czyżby znów ewentualna wojna światowa miała przejść w Armagedon?
   Dziwnym zbiegiem okoliczności to samo zdanie o groźbie wojny (patrz tabela) znalazło się też w jednym z artykułów o roku 1975, zatytułowanym “Mądre spożytkowanie czasu, jaki jeszcze pozostał” (Strażnica Nr 16, 1968 s. 4-8).
   A tak na marginesie zastanawiające jest to, czemu Towarzystwo Strażnica datuje “wzmaganie się groźby trzeciej wojny światowej” na 1966 rok? Przecież np. tzw. kryzys kubański był w roku 1962, a nie w 1966. O nim zaś nawet nie wspomniano w książce Świadków Jehowy.
   W tabeli zamieszczonej w omawianej książce, jest obecne pewne dozowanie napięcia dotyczącego ewentualnej wojny:
   “1957 (...) (Październik) ZSSR wysyła na orbitę pierwszego satelitę; świat dręczą obawy”;

   “1964 (...) (Maj) ‘Satelity obserwacyjne’ i satelity z załogami ludzkimi wzmagają napięcie na świecie”;

   “1966 (...) Wzmaga się groźba trzeciej wojny światowej między ‘królem północy’, a ‘królem południa’ (Dan. 11:5-7, 40) (...) W sobotę 25 czerwca 1966 wydano książkę Life Everlasting - in Freedom of the Sons of God (Życie wieczne w wolności synów Bożych)” (“Życie wieczne w wolności synów Bożych” 1970 s. 25).
   Jeśli do powyższego dodamy pewne zdanie z tej książki dotyczące 1975 roku i Armagedonu, to uzyskamy cały obraz sytuacji:

   “członkowie ostatka (...) mieli być popieczętowani (...) pod koniec szóstego tysiąclecia istnienia rodzaju ludzkiego. Właśnie zbliżamy się do tej chwili! Wskazuje na to chronologia biblijna. Niebawem musi więc nastąpić burza światowa” (jw. s. 229).

   Jeśli nawet według Towarzystwa Strażnica ewentualna trzecia wojna światowa nie miała przekształcić się w Armagedon, to powyższe łączenie obu tych wydarzeń w jednym fragmencie czy artykule miało zapewne za zadanie wpłynąć w pewien sposób na myślenie Świadków Jehowy i pobudzić ich wyobraźnię do tego, by zrozumieli, jak straszny jest Armagedon (wielu z nich pewnie wcześniej przeżyło którąś z wojen albo nawet obie).
   Franz przyrównywał też rok 1975 do roku 1914 i wybuchu pierwszej wojny światowej, co też świadczy o możliwym łączeniu wojny z “dniem Jehowy”, jak to było w przeszłości:

   “‘Czy to znaczy, że do roku 1975 Armagedon zakończy się związaniem Szatana? Możliwe! Może tak być! U Boga jest wszystko możliwe. (...) Niech więc też nikt z was nie mówi, że konkretnie to czy owo zdarzy się w latach dzielących nas od roku 1975. (...) ‘Kiedy się zbliżaliśmy do kresu czasów pogan w roku 1914, nie było żadnego znaku świadczącego o ich nadchodzącym końcu. Warunki istniejące na ziemi wcale nie wskazywały na to, co miało nadejść; tak było do czerwca owego roku. Wtedy nagle popełnione zostało pewne zabójstwo. Wybuchła pierwsza wojna światowa. Resztę znacie sami. (...)’. ‘A jak sprawa wygląda dziś, gdy się zbliżamy do roku 1975? Stosunki są dalekie od pokojowych. Mamy za sobą wojny światowe, klęski głodu, trzęsienia ziemi, epidemie, i teraz zbliżając się do roku 1975 nadal widzimy te same warunki” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 12).

   A może kwestie “trzeciej wojny światowej” i “głodu” dodano do spraw dotyczących roku 1975 prewencyjnie? Tak by w razie gdyby Armagedon nie nastąpił, a nastało inne wydarzenie, możliwe było podczepienie go pod rok 1975, tak jak w roku 1914, gdy zamiast “wojny Jehowy” nastała pierwsza wojna światowa.
   Również inne artykuły omawiają razem kwestię trzeciej wojny światowej i Armagedonu. Czy to przypadek? Oto wypowiedzi przytaczane przez Towarzystwo Strażnica:

   “U. Thant, oświadczył: ‘Obawiam się, że wkraczamy teraz w pierwszą fazę trzeciej wojny światowej’” (Strażnica Nr 1, 1969 s. 8);

   “Wzrost liczby takich wypadków w skali międzynarodowej już parę lat temu skłonił sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, U. Thanta, do wyrażenia obawy, czy nie ‘jesteśmy świadkami fazy trzeciej wojny światowej’.” (Strażnica Nr 12, 1970 s. 17);

   For example, it has been publicly announced that, in the radical camp, the Russian leaders say that they expect to have the whole world communized by the year 1975. However, the bloc of nations in the capitalistic, democratic camp are determined that such a political development shall not be, by 1975 or any other year. Is our earth therefore destined for a divided domination forever?; tłumaczenie: “Na przykład głosi się publicznie, w obozie radykalnym, że rosyjscy przywódcy mówią, iż spodziewają się skomunizować cały świat do roku 1975. Jednakże blok narodów w kapitalistycznym, demokratycznym obozie jest zdecydowany nie dopuścić do takiego rozwoju sytuacji politycznej, ani do roku 1975, ani w żadnym innym roku. Wobec tego, czy nasza ziemia jest skazana na podzieloną dominację już na zawsze?”. (When All Nations Collide, Head On, With God 1971 s. 6; patrz ten sam tekst w The Watchtower 15.10 1971 s. 614).

   Broszury tej nie wydano w języku polskim, jednak jej treść opublikowano Strażnicy Tom XCIII [1972] Nr 1 s. 1-13 w art. pt. “Gdy nastąpi zderzenie czołowe wszystkich narodów z Bogiem”. Jednak w paragrafie 7 (s. 3) zmieniono nieco tekst, usuwając słowa o komunizmie radzieckim:

   “Swego czasu przywódcy obozu radykalnego oświadczyli publicznie, że ich zdaniem do roku 1975 ich ideologia zapanuje w całym świecie. Tymczasem przeciwny blok narodów jest zdecydowany nie dopuścić do takiego rozwoju wypadków ani do roku 1975, ani później” (Strażnica Tom XCIII [1972] Nr 1 s. 3);

   By continued success in the missile field and by beginning to stockpile her weapons in the year 1972, and then keeping this up, the Communist Chinese "should be in a position to deploy 15 or 20 Intercontinental Ballistic Missiles by about 1975.” – New York Times, February 3, 1969; tłumaczenie: “W wyniku stałego sukcesu w zakresie gromadzenia pocisków i zapasów broni w 1972 roku, a następnie utrzymania ich, komunistyczne Chiny ‘powinny być w stanie rozmieścić 15 lub 20 międzykontynentalnych pocisków balistycznych do roku 1975’– New York Times z 3 lutego 1969 r.”. (The Approaching Peace of a Thousand Years 1969 s. 5; patrz ten sam tekst w The Watchtower 15.10 1969 s. 614).
   
Również powyższa broszura nie ukazała się w języku polskim, ale materiał ten opublikowano w Strażnicy Nr 18, 1970 s. 1-14 (art. pt. “Nadchodzące tysiąclecie pokoju”). Jednak w paragrafie 5 (s. 2) brak zdania o roku 1975 i komunistycznych Chinach, bo treść tą przeredagowano:
   
“Dodatkowy wielki znak zapytania zaczyna wyrastać na Dalekim Wschodzie. Niepokoją się nim najbliżsi sąsiedzi, jak i cały pozostały świat. Trwogę wywołuje nie tylko ogromna liczba zamieszkującej tam ludności, ale także fakt, że pojawiło się nowe mocarstwo atomowe, zdolne do odpalania pocisków dalekiego zasięgu” (Strażnica Nr 18, 1970 s. 2);

   “A w Intelligence Digest z sierpnia 1967 można było przeczytać: ‘Fakty (...) dowodzą, że siły uczestniczące w tych zmaganiach światowych (komunizm i kapitalizm) przegrupowują się do decydującej rozgrywki’.” (Przebudźcie się! Nr 1 z lat 1970-1979 s. 13).

   Prócz tego Towarzystwo Strażnica nie tylko cytowało kogoś, w związku z ówczesną sytuacją, ale i samo komentowało ją. W jednej z wypowiedzi o 1975 roku wiceprezes Towarzystwa Strażnica Frederick W. Franz przywołał ewentualność “zniszczenia przez broń nuklearną”:
   
“według zasługującej na zaufanie chronologii biblijnej 6000 lat dziejów ludzkich skończy się we wrześniu bieżącego roku według kalendarza księżycowego. Zbiega się to z czasem, gdy ‘gatunek ludzki /jest/ bliski zagłodzenia się na śmierć’, jak również stoi w obliczu zatrucia na skutek skażenia środowiska i zniszczenia przez broń nuklearną” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 20 s. 20);

   “I tak po blisko 6000 lat doświadczeń w samodzielnym rządzeniu się, po wspięciu się na szczyty ‘postępu’ naukowego ludzkość stanęła na krawędzi katastrofy” (Przebudźcie się! Nr 6 z lat 1970-1979 s. 11).

   Zauważmy też, że między rokiem 1918 i 1945, gdy zakończyły się obie wojny, minęło 27 lat.
   Ale również między rokiem 1939 (rozpoczęcie wojny) i 1966, gdy “wzmaga się groźba trzeciej wojny światowej” (Strażnica Nr 16, 1968 s. 7), także mamy 27 lat.
   Nie wydaje się, aby Świadkowie Jehowy kierowali się jakimiś okresami czasu, ale ta zbieżność ilości lat jest zastanawiająca! Jeśli ktoś uważa, że Towarzystwo Strażnica wcześniej planuje swoje zamiary, by manipulować ludźmi, ma tu, jak znalazł, interesującą wskazówkę dla własnej teorii.
   Na koniec jeszcze dwie wypowiedzi Towarzystwa Strażnica z 1972 i 1974 roku, ale chyba wybiegające już poza rok 1975:

   “Ród ludzki dożył najbardziej krytycznego okresu swoich dziejów. Sytuacja światowa pogarsza się w samej rzeczy do tego stopnia, że nawet przywódcy wyrażają obawy co do przyszłości, ku której zmierza ludzkość. Wielki dziennik New York Times z 6 stycznia roku 1969 podawał na przykład: ‘Politycy oraz socjologowie rosyjscy, chińscy i amerykańscy prawdopodobnie byliby zgodni co do jednego: że bez przedsięwzięcia w ciągu najbliższych pięciu lat jakichś nadzwyczajnych i zdecydowanych kroków szanse obchodzenia na świecie Nowego Roku jeszcze i w roku 2000 będą daleko bardziej nikłe niż w jakimkolwiek minionym okresie znanej historii’.” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 3 s. 1);

“A obecnie, rzecz szczególna, wielu poważnych badaczy kwestii ustrojowych i warunków panujących na świecie – mężowie stanu, naukowcy i inni – wysuwa twierdzenie, iż ludzkości trudno będzie dożyć choćby roku 2000 naszej ery. Pogląd swój przy tym opierają nie na Biblii, lecz na aktualnych twardych faktach i nieodwracalnych dziś tendencjach rozwojowych, które ogarniają całą ludzkość. Biblia zapowiadając ciężkie czasy, które teraz przeżywamy, potraktowała je jako znak bliskości końca tego systemu rzeczy” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 14 s. 18).


Offline Roszada

Odp: Trzecia wojna światowa i rok 1975
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 15:23 »
“1966 (...) Wzmaga się groźba trzeciej wojny światowej między ‘królem północy’, a ‘królem południa’ (Dan. 11:5-7, 40) (...) W sobotę 25 czerwca 1966 wydano książkę Life Everlasting - in Freedom of the Sons of God (Życie wieczne w wolności synów Bożych)” (“Życie wieczne w wolności synów Bożych” 1970 s. 25).

Wzmagała się, wzmagała a w końcu nie wiadomo kto jest królem północy. :)

„Kto więc jest obecnie królem północy? Czy w jego roli występuje któryś z krajów wchodzących wcześniej w skład Związku Radzieckiego? A może całkowicie zmieni on swą tożsamość, jak to już bywało wcześniej? Tego jeszcze nie wiemy” (Strażnica Nr 21, 1993 s. 21).

Tak więc król uciekł. :)
Może jaki pierwszy sekretarz z Chin nim będzie, albo koreański jakiś Kim. ;)
A może papież, też przecież na północ od Afryki. :)


Offline Roszada

Odp: Trzecia wojna światowa i rok 1975
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Kwiecień, 2017, 09:29 »
Ale po co ludzi wojną straszyć?
Pewnie żeby się bali Armagedonu.
To wpływa na wyobraźnię. :-\

Wpierw się straszy zanim wybuchnie, a później jak już nastaje, to się wmawia, że ona się przekształci w Armagedon.
Znamy te sztuczki, wypróbowane podczas I wojny i podczas II wojny.
Dwa razy się nie udało, to myślą, że do trzech razy sztuka. :-\


Offline Sebastian

Odp: Trzecia wojna światowa i rok 1975
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Kwiecień, 2017, 11:07 »
Ale po co ludzi wojną straszyć?
Pewnie żeby się bali Armagedonu.
To wpływa na wyobraźnię. :-\

Wpierw się straszy zanim wybuchnie, a później jak już nastaje, to się wmawia, że ona się przekształci w Armagedon.
Znamy te sztuczki, wypróbowane podczas I wojny i podczas II wojny.
Dwa razy się nie udało, to myślą, że do trzech razy sztuka. :-\
wtedy (przed 1975) straszenie wojną miało jeszcze jakiś sens, bo znaczna część społeczeństwa pamiętała II wojnę światową.

Obecnie chyba nawet straszenie wojną niewiele dałoby gdyż w krajach szeroko rozumianego Zachodu prawie nikt już nie pamięta II wojny światowej (seniorzy urodzeni w 1945 mają 72 lata, więc żeby coś pamiętać muszą mieć prawie 80-lat albo ponad 80-lat) a większości ludzi wojna kojarzy się z jakimś fajnym filmem w telewizji.

Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)