Przeczytałem dziwną wypowiedź Towarzystwa:
"
W roku 1918, ustanowiwszy Jezusa Chrystusa Królem świata,
Jehowa przedstawił go »chrześcijaństwu«, dostarczając z proroctw i namacalnych faktów mnóstwo dowodów, że nadszedł czas Boga na sąd i panowanie jego Króla" (Ucieczka do Królestwa 1933 s. 37).
Dowiaduje się tu, że sam Jehowa moim dziadkom w roku 1918 przedstawił Jezusa jako Króla.
Nic mi babcie i dziadkowie nie wspominali.
A to były pono "proroctwa", "namacalne fakty" i "mnóstwo dowodów".
Trzeba by poszukać może gdzieś w pamiętnikach naszych dziadków, pradziadków czy coś odnotowali.
Może nasi rodzice zataili to przed nami.
To tak jak z ta inspekcją Jezusa w 1918, czy od 2013 r., w roku 1914.
Inspekcja była, ale raportu poinspekcyjnego brak. Nawet w Brooklynie.