Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Lata 50. i 60. XX wieku i „pokolenie roku 1914”  (Przeczytany 827 razy)

Offline Roszada

Lata 50. i 60. XX wieku i „pokolenie roku 1914”
« dnia: 28 Luty, 2017, 09:17 »
Lata 50. i 60. XX wieku i „pokolenie roku 1914”

Wydaje się, że po roku 1950 i zmianie nauki o „książętach”, o których mówimy w innym wątku, zaczęto w Towarzystwie Strażnica intensywniej oczekiwać na Armagedon i zapowiadać go. Wcześniej bowiem czekano przede wszystkim na wspomnianych świętych Starego Testamentu, którzy mieli być dopiero zwiastunami „wojny Jehowy”, przygotowującymi głosicieli na to wydarzenie.
O bliskości Armagedonu upewniała Świadków Jehowy taka oto przykładowa wypowiedź z tamtych czasów:

„Musi być kazana ewangelia o Królestwie, zanim przyjdzie dopełniony koniec, a czy w ramach tego pokolenia nastąpi jeszcze pięć, dziesięć czy więcej lat, nic to nie powinno znaczyć dla świadków Jehowy” (Strażnica Nr 9, 1953 s. 12-13).

Poniżej przedstawiamy przykładowe wypowiedzi Towarzystwa Strażnica, dotyczące omawianych okresów, powiązanych z „pokoleniem roku 1914”.

Lata 50. XX wieku

Nastrój oczekiwania „końca” około roku 1954 wspomina jedna z publikacji:

„Zbudowano tu piękny Dom Betel i drukarnię. Przeprowadziliśmy się do tych pomieszczeń dnia 1 kwietnia 1954 roku i wtedy wydawało się nam mało prawdopodobne, byśmy jeszcze przed Armagedonem zaczęli korzystać z całej przestrzeni (...) Tymczasem w roku 1961 musieliśmy rozpocząć budowę nowego pawilonu” (Strażnica Nr 17, 1969 s. 13).

Oto inne fragmenty z tego okresu:

„Czekajcie jeszcze chwilę na Jehowę, aby w walce Armagiedonu spełnił swe słowa na pozaobrazowym Babilonie! (...) Tutaj znowu mamy zapewnienie ze Słowa Bożego, że upadek bezbożnej organizacji światowej jest bliski. Jest bliższy, niż nowocześni Babilończycy chcą myśleć (...) Dni tego świata nie będą już liczne...” (Strażnica Nr 3, 1950 s. 11, 13-14);

„Od chwili zaprowadzenia panowania tego Królestwa żyjemy oto w czterdziestym roku jego niepokonalnych rządów. Co oznacza dla nas ten rok? Nie potrafimy tego powiedzieć. Będzie znacznie lepiej zaczekać, aż ten czterdziesty rok całkowicie upłynie, i wtedy spojrzeć wstecz, czy ten czterdziesty rok królowania miał jakieś szczególne znaczenie. Niezależnie czy w tym obecnym czterdziestym roku cudownego panowania Jehowy jako Króla (Obj. 11:16, 17; 19:6) wydarzy się coś szczególnego czy nie; oto stanowczo czujemy się młodzi i całkowicie zaspokojeni tym, co dotąd się działo. Jesteśmy zadowoleni” (Strażnica Nr 5, 1955 s. 6-7);

This time can be called “Jehovah’s day” because it is the day when he fights for his name. Already forty years of this generation that is doomed to feel the wrath of Jehovah’s day have passed. Only a few years remain. In the most urgent sense, then, “the day of Jehovah is near upon all the nations.” (ang. Strażnica 15.10 1954 s. 615; tłumaczenie głównej myśli: „Już przeminęło czterdzieści lat tego pokolenia, które jest skazane na doznanie gniewu dnia Jehowy. Pozostaje tylko niewiele lat”.);

„Jeszcze za życia obecnego pokolenia rozegra się bowiem »wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego« (Obj. 16:14, 16). Stosunki przepowiedziane na czas przedarmagedonowy rzeczywiście zapanowały. Żyjemy w ostatnich dniach obecnego systemu rzeczy” (Strażnica Nr 1, 1959 s. 21);

„Żyjemy dzisiaj w ostatnich dniach tego świata. Obecne pokolenie będzie świadkiem jego zniszczenia w bitwie Armagedonu. Wtedy rozpocznie się z dawna przyobiecany Boży nowy świat” (Strażnica Nr 2, 1959 s. 20);

„Czy i ty nie uważasz, że byłoby lepiej tych kilka pozostałych ci jeszcze lat wykorzystać dla Bożego nowego świata sprawiedliwości, a w tym celu rozstać się ze starym światem?” (Strażnica Nr 4, 1959 s. 22);

„Jakże głęboko utkwił mi w pamięci nowojorski kongres międzynarodowy z roku 1950! (...) W drodze powrotnej zwiedziliśmy Farmę Królestwa i tam po raz pierwszy zobaczyłam Szkołę Gilead. Pamiętam, że przystanęłam w jednej klasie i pomyślałam sobie: »Nie mam nawet 11 lat. Chyba nigdy się tu nie dostanę. Prędzej przyjdzie Armagedon«” (Strażnica Nr 5, 1992 s. 27-28).

Niektóre z publikacji z tego czasu uspokajały i zapewniały Świadków Jehowy, że ci którzy umierają teraz, przed Armagedonem, to już jedni z ostatnich, których dotyka śmierć:

„Choć też niektóre z »drugich owiec« mogą umrzeć w pozostającym jeszcze czasie przed bitwą Armagedonu, to jednak one nigdy nie ofiarują swych widoków na doskonałe życie w ziemskim raju. Zasypiają oni w nadziei zmartwychwstania do życia ludzkiego na ziemi pod tysiącletnim Królestwem Chrystusa” (Strażnica Nr 11, 1952 s. 10-11);

„Co to wszystko znaczy? O wszystkich tych rzeczach udziela nam wiadomości Jezus przy końcu swych słów do swych uczniów. On powiedział: »Prawdziwie mówię wam, że ta generacja żadnym sposobem nie przeminie, aż wszystkie te rzeczy się wydarzą.« (Mat. 24:34, NW) On miał na myśli to, co mówił. Generacja, która poczęła dostrzegać te rzeczy w roku 1914, będzie świadkiem ostatecznych nagromadzonych sądów Boga Jehowy, choć poszczególne jednostki, będące częścią tej generacji, mogą umrzeć przed nastaniem końca systemu rzeczy tego świata” (Strażnica Nr 8, 1954 s. 12).

Dodajmy tu, że w latach 50. XX wieku, szczególnie około roku 1954, pamiętano o królu Dawidzie, który zapowiadał swoją osobą Chrystusa, a który królował 40 lat (1Krl 2:11), o Salomonie, który też 40 lat panował (2Krn 9:30). Zapamiętano też, że pokolenia w Biblii to okresy 40-letnie (np. Mt 1:17), a zburzenie Jerozolimy w roku 70 nastąpiło po 40 latach od roku 30, gdy Chrystus zaczynał nauczanie. Pamiętano także naukę C. T. Russella z 40-letnim okresem 1874-1914 (od paruzji do końca czasów pogan), gdy rok 1914 rozpoczynał pierwszą wojną światową. Zapamiętano też pewnie wykładnię o okresie żniwa w latach 1878-1918.

Lata 60. XX wieku

Na ten okres, jako odpowiedni dla Armagedonu, to znaczy za życia „tego pokolenia”, wskazywały Świadkom Jehowy pewne dane Towarzystwa Strażnica dotyczące długości „dni Noego” (40-50 lat) sumowane z rokiem 1914, co dawało lata 1954-1964. Oto przykład takiego opisu:

„Jezus potwierdził, że jego obecność będzie podobna do dni Noego. »Dni Noego« miały określić czas jego obecności, zwłaszcza ten czas, kiedy mu zapowiedziany był koniec »ówczesnego świata«. Dni jego, w czasie których on wiedział o nadchodzącym końcu świata, rozciągały się na wiele lat, prawdopodobnie czterdzieści lub pięćdziesiąt. (...) Nie jest zatem rzeczą zadziwiającą, że już upłynęło trzydzieści pięć lat od czasu, gdy Chrystus przyszedł do swego królestwa, mianowicie od roku 1914” (Strażnica Nr 22, 1949 s. 12-13).

Wtedy też Towarzystwo Strażnica nie dawało szansy młodym ludziom na dożycie do wieku dorosłego. Armagedon miał przerwać proces dorastania młodych:

„Niestety faktem jest, że większość młodych ludzi doby dzisiejszej nawet nie będzie miała sposobności roztrwonić młodość i pełnię swego życia, aby osiągnąć wiek starczy, kiedy życie okazałoby się zmarnowane. Według boskiego rozkładu czasu wielka klęska, wszechświatowa walka Armagedonu, powali ich jeszcze w młodości i pełni sił, ponieważ nie pamiętają o swym Stworzycielu i nie służą Mu pożytecznymi uczynkami” (Strażnica Nr 14, 1960 s. 10).

„Dzieci tej przedarmagedonowej generacji na pewno nie osiągną wieku sędziwego. Albo ‘dojdą do dokładnej znajomości prawdy’ i będą żyć wiecznie w kwiecie wieku na rajskiej ziemi, albo nie dopełniwszy dni swoich zginą wraz z tym złym światem w bliskiej walce Armagedonu” (Służba Królestwa Nr 9, 1963 s. 5).

„Osobliwe .jest to nasze pokolenie. Jego istnienie zostanie nagle przerwane. Dzisiejsza młodzież nie zdąży się zestarzeć. Natomiast ci, co cenią teraz dobra duchowe, będą mogli żyć wiecznie” (Służba Królestwa Nr 12, 1968 s. 3).

Uczono też, że „staremu światu” pozostało tylko „kilka lat”:

„Czy i ty nie uważasz, że byłoby lepiej tych kilka pozostałych ci jeszcze lat wykorzystać dla Bożego nowego świata sprawiedliwości, a w tym celu rozstać się ze starym światem?” (Strażnica Nr 4, 1959 s. 22);

„Gdyby zdobył dar życia wiecznego, mógłby zawsze się radować ulubioną sztuką. Czy nie lepiej o to się ubiegać, niż zatopić się całkowicie w sztuce na te kilka lat, na które teraz można liczyć?” (Strażnica Nr 9, 1960 s. 12);

Babylon the Great’s fall presages her destruction, even as ancient Babylon was destroyed after she had fallen; only in our day the destruction of Babylon the Great will not be delayed for centuries but only for a few short years, as Jesus intimated when he said regarding our day: “But as these things start to occur, raise yourselves erect and lift your heads up, because your deliverance is getting near. Truly I say to you, This generation will by no means pass away until all things occur.”—Luke 21:28, 32. (ang. Strażnica 01.10 1965 s. 603; tłumaczenie: „Upadek Babilonu Wielkiego poprzedza jego zniszczenie, podobnie jak starożytny Babilon został zniszczony po swoim upadku; tylko, że w naszych czasach zniszczenie Babilonu Wielkiego nie będzie odwleczone na wieki, lecz tylko na kilka krótkich lat), jak wskazał Jezus, kiedy mówił odnośnie naszych dni: »Ale gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze wyzwolenie. Zaprawdę wam mówię: To pokolenie na pewno nie przeminie, dopóki się wszystko nie stanie.« —Łukasza 21:28, 32”.);

„Po uwzględnieniu rozmaitych czynników stwierdzamy, że właśnie nasze pokolenie, nasze czasy są okresem nazwanym w Biblii mianem »dni ostatnich«. W roku bieżącym [1968] żyjemy w gruncie rzeczy już w końcowej fazie tego okresu! Daje się ona porównać nie tyle z ostatnim dniem tygodnia, ile raczej z ostatnimi godzinami tego ostatniego dnia” (Strażnica Nr 13, 1968 s. 12).

W roku 1966, podczas letnich kongresów, rozpoczęło Towarzystwo Strażnica „kampanię roku 1975”, którą relacjonujemy w osobnym wątku.

Okazuje się, że słowa "czy w ramach tego pokolenia nastąpi jeszcze pięć, dziesięć czy więcej lat" mogą się tylko w ostatnim elemencie wypełnić, przy czym to "więcej" trwa już od roku 1953 prawie 64 lata. ;)
« Ostatnia zmiana: 28 Luty, 2017, 09:20 wysłana przez Roszada »