Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kącik poezji  (Przeczytany 41626 razy)

Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #105 dnia: 20 Czerwiec, 2017, 10:01 »
Antoni Słonimski

Credo

Łotrem jest, kto w młodości znosi kompromisy,
Kogo nęci brzuch pełny lub wypchana kiesa…
Łotrem jest, kto nie marzy, jak ten z Cervantesa,
Aby słońca dosięgnąć złotym ostrzem spisy.

Godzien wzgardy, kto jeno pełnej szuka misy
I kto iskier mieczami śmiałości nie krzesa,
Kogo wstrzyma w zapędzie ostrożności kresa,
Kto nie lata jak orły – lecz stąpa jak lisy.

Młodość winna być nagła i ostra jak klinga.
Fale życia pruć chyżo jak łódka wikinga,
Śmiałym okiem w najdziksze przenikać ostępy,

Nim przezornej starości wiek nadejdzie tępy,
Zanim los, orle skrzydła łamiący na strzępy,
Nie zmieni piór skrzydlatych na pióra flaminga.


Offline Światus

Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #106 dnia: 20 Czerwiec, 2017, 14:29 »
Krótka fraszka dla założyciela wątku  :)
Jan Sztaudynger

Lubiła

Lubiła gorszycieli,
Jeśli swój fach umieli.  ;D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline P

Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #107 dnia: 10 Lipiec, 2017, 20:16 »
To i ja wrzucę coś od siebie  :D

Złap życie w swoje ręce

Życie daje nam szansę.
Mówi nie jako „Ja dla Ciebie zatańczę”
Czy umiesz sobą pokierować?
Przestań się chować!
Zdobywaj góry,
Przechodź rzeki
Mimo problemów
Nie mów STOP temu
Jeśli nie pozwolisz,
Nic Cię nie pokona
Brnij do przodu,
Nie cofaj kroku
Bo możesz za chwilę patrzeć z boku
Twoje życie, twoje decyzje
Wkrótce wyrobisz precyzję
Bądź sobą
Nikt nie zagra roli w której jest Tobą
Chcesz porozmawiać? napisz: pjakprawda@interia.pl


Offline P

Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #108 dnia: 14 Lipiec, 2017, 18:29 »
Moje 2 kolejne:
Przebudzenie
Czas obudzić się
Przestać w kłamstwie tkwić
Trzeba walczyć o swe życie
Nie można walki prowadzić skrycie
Nic nie zmienisz, gdy będziesz stał
Dlatego ciągle walcz!

Otworzyłeś oczy?
Pokaż więc jak w prawdzie się kroczy...

Nie zatrzymasz mnie,
Już wiem gdzie biegnę.
Wprost do celu sam,
Nie obejdzie się bez ran

Odważ się iść na przekór
Inaczej nie przeniesiesz gór



i drugi:

Do głębokiego człowieka

Dokąd zmierzasz człowieku?
Jak daleko do twego brzegu?
Nim dojdziesz do kresu swych dni,
Krótko wspomni o życiu,
Ile razy się w nim zatrzymałeś?
Czy choć raz na moment przystałeś?

Przyjaciele prawdziwi, są zawsze uczciwi
Nikogo z nich nie lęka twa postać
Przemyśl prędko, jakim w ich pamięci chcesz zostać
Czy wyróżnia się czymś twoja postać?
Żyj w zgodzie ze sobą
Nikt, nigdy, nie będzie Tobą

Chcesz porozmawiać? napisz: pjakprawda@interia.pl


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #109 dnia: 05 Sierpień, 2017, 12:57 »
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Koniec wieku XIX

Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,
złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.
Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może
równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy?

Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem,
którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona.
Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona,
co się zabija, kiedy otoczą go żarem?

Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny
może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?
Rezygnacja?... Czyż przez to mniej się cierpieć będzie,
gdy się z poddaniem schyli pod nóż gilotyny?

Byt przyszły?... Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda,
kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie?
Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie.
co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy żąda.

Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy,
dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #110 dnia: 05 Sierpień, 2017, 23:29 »
Antoni Słonimski

Ten jest z ojczyzny mojej

Ten, co o własnym kraju zapomina.
Na wieść, jak krwią opływa naród czeski,
Bratem się czuje Jugosłowianina,
Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski,

Z matką żydowską nad pobite syny
Schyla się, ręce załamując żalem,
Gdy Moskal pada - czuje się Moskalem,
Z Ukraińcami płacze Ukrainy,

Ten, który wszystkim serce swe otwiera,
Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem -
Gdy naród grecki z głodu obumiera,
ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #111 dnia: 07 Sierpień, 2017, 11:47 »
Jan Lechoń

***

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną,
Powiem ci: śmierć i miłość – obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej – modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia –
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #112 dnia: 09 Sierpień, 2017, 14:47 »
Ignacy Krasicki
Monachomachia

Nie wszystko złoto, co się świeci z góry,
Ani ten śmiały, co się zwierzchnie sroży;
Zewnętrzna postać nie czyni natury,
Serce, nie odzież, ośmiela lub trwoży.
Dzierżyła miejsca szyszaków kaptury -
Nieraz rycerzem bywał sługa boży.
Wkrada się zjadłoś i w kąty spokojne;
Taką ja śpiewać przedsięwziąłem wojnę.

Wojnę domową śpiewam więc i głoszę,
Wojnę okrutną, bez broni, bez miecza,
Rycerzów bosych i nagich po trosze,
Same ich tylko męstwo ubezpiecza:
Wojnę mnichowską... Nie śmiejcie się, proszę,
Godna litości ułomność człowiecza.
Śmiejcie się wreszcie, mimo wasze śmiéchy
Przecież ja powiem, co robiły mnichy.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #113 dnia: 10 Sierpień, 2017, 09:12 »
Owidiusz
Metamorfozy
Księga I

W nową postać zmienione chcę opiewać ciała.
Bogi! Wasza to wszechmoc tych zmian dokonała.
Wy, mój zamiar wspierając, od początku świata
Pieśń ciągłą aż po moje doprowadźcie lata.
[...]
Złoty najpierw wiek nastał. Nie z bojaźni kary,
Lecz z własnej chęci człowiek cnoty strzegł i wiary.
Kary, trwogi nie znano. W spiżowych tablicach
Groźby praw, i wyroku na sędziego licach
Lud nie czytał: bez sędziów byli bezpiecznemi.
Jeszcze sosna dla obcej odwiedzenia ziemi
Nie zstąpiła do morza ze swych gór rodzinnych,
A człowiek prócz ojczystych nie znał brzegów innych.
Grodów nie otaczano spadzistymi wały,
Proste trąby i surmy zagięte nie brzmiały;
Hełmu, miecza nie było, i bez wojsk narody
Używały w spokoju bezpiecznej swobody.
Jeszcze bronią nie tknięta, od pługa spokojna,
Wszystko z siebie dawała ziemia w dary hojna.
Przestając na pokarmie, zrodzonym bez pracy,
Z drzew owoc, z gór poziomki zbierali wieśniacy,
Tarnki i głóg, rosnący na krzakach ciernistych,
I żołędzie, co spadały z dębów rozłożystych.
Wiosna była wieczysta. Zefiry łagodne
Rozwijały tchem ciepłym kwiaty samorodne.
Zboża na nieoranej rodziły się ziemi
I łan ugorny kłosy połyskał ciężkiemi.
Hojną płynęły strugą i nektar, i mleko,
I z dębu zielonego złote miody cieką.
Gdy strąciwszy Saturna w ciemne piekieł kraje
Jowisz wziął berło świata, wiek srebrny nastaje,
Gorszy niżeli złoty, od spiżu szczęśliwszy.
Wtedy to Jowisz, dawnej wiosny czas skróciwszy,
Na zimę, zmienną jesień, na lata upały
Oraz na krótką wiosnę rok rozdziela cały.
Wtedy jęło powietrze wrzeć skwarnymi spieki,
Wiatry ścięły w lód wodę i zamarzły rzeki.
Szukano domów: były domami gęstwiny,
Pieczary i szałasy z chróstu i wikliny.
Zaczęto w długie skiby ukrywać nasiona
I jękła para cielców, jarzmem uciśniona.
Wiek trzeci był spiżowy, dziki, niespokojny,
A choć wolny od zbrodni, już skory do wojny.
Ostatni jest wiek czwarty, z twardego żelaza.
Z nim wszelkiej zbrodni na świat wyległa zaraza.
Wstyd, niewinność i wiara, i prawda uciekła.
Ich miejsce wzięła chytrość, zdrada, zemsta wściekła,
Przemoc i żądza bogactw, wszech zbrodni przyczyna.
Na wiatry, których nie zna, flis żagle rozpina,
I te, co długo stały na wyniosłej górze
Sosny, płynąc po morzach wyzywają burze.
Wprzód wspólną jak powietrze, jak słoneczna jasność,
Człowiek ziemię pomierzył i zajął na własność.
Nie dość na tym, że zboże rodzić ją zmuszono.
Więcej żądała chciwość: wdarto się w jej łono.
Stąd owe drogie skarby zostały dobyte
Do zła podniety, dotąd blisko piekieł skryte.
Od złota podżegana, a żelazem zbrojna,
Wśród mordów i pożogi wyszła na świat Wojna.
Błysła hartownym mieczem krwią zlana jej ręka.
Żyją z łupiestw. Już gościa gospodarz się lęka,
Teść zięcia, brat własnego syna nienawidzi,
Mąż w żonie, żona w mężu wroga swego widzi.
Macocha swym pasierbom jad gotuje skrycie,
A syn chciałby przed czasem ojcu skrócić życie.
Ginie cnota. Krwią zlane widząc ludzkie plemię,
Ostatnia z bóstw, Astrea, opuściła ziemię.


Offline Dianne

Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #114 dnia: 10 Sierpień, 2017, 17:28 »
APOKALIPSA
Dominik Rokosz

zamknięto bar mojej młodości. miałem tam swój pokal
(to ciężko przyznać, że nie jest się młodym)
pracownia krawiecka. częściej myślę
w co się ubrać, niż z kim się napić
i powoli doskwierają mi siwe włosy na brodzie
mój pies pewnie już zdechł
oddaliśmy go ponad 15 lat temu
odmładzam się z kobietą i idąc
na studniówkę ze znajomą
a pokal i psa zostawiam w pamięci
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #115 dnia: 11 Sierpień, 2017, 09:57 »
Ignacy Krasicki
Woły krnąbrne

Miłe złego początki, lecz koniec żałosny,
Nie chciały w jarzmie chodzić woły podczas wiosny;
W jesieni nie woziły zboża do stodoły;
W zimie chleba nie stało, zjadł gospodarz woły.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #116 dnia: 26 Sierpień, 2017, 23:59 »
Aleksander Puszkin
***

Dźwignąłem pomnik swój, nie trudem rąk ciosany,
wydepcą ścieżkę doń miliony ludzkich stóp,
łeb buntowniczy wzniósł i wyżej w chwale stanął,
niż Aleksandra pyszny słup.

Nie wszystek umrę. Nie! Duch w lutnię wklęty, przecie
znikomy przetrwa proch, nie będzie w ziemi gnił,
i w sławę będę rósł, póki w podgwiezdnym świecie
choć jeden pieśniarz będzie żył.

Słuch o mnie pójdzie w dal przez całą Ruś w języki
i nazwie imię me jej każdy lud: i Fin
i dumny Słowian wnuk i Tungusz jeszcze dziki,
i Kałmuk, wolny stepów syn.

I naród w sercu mnie po wieczny czas utwierdzi
za to, żem lutnią w swój nielitościwy wiek
wysławiać wolność śmiał i wzywał miłosierdzia,
i szlachetności uczuć strzegł.

Posłusznie, muzo, czyń, co boży duch rozkaże,
niech cię nie nęci laur, nie straszy obelg chór,
jednaką miarą mierz pochwałę i potwarze,
a z głupcem się nie wdawaj w spór.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #117 dnia: 28 Sierpień, 2017, 13:08 »
Jan Lechoń
Mickiewicz zmęczony

Powróciwszy do domu od Sekwany strony,
Mickiewicz się rozebrał z splamionej czamary
I położył na łóżku. Nie był jeszcze stary,
Lecz bardzo wiele cierpiał i był już zmęczony.

I oto ledwo zasnął a w tej samej chwili
Zobaczył starą ławkę nad srebrnym jeziorem
I w sukni, którą miała pamiętnym wieczorem,
W lekkiej woni akacji spłynął cień Maryli.

Jej wargi wyszeptały: "Nasza miłość - cmentarz,
Między nami jest morze rozlane ogromnie,
I za dnia tylko bitwy i wodzów pamiętasz,
Lecz kiedy zamkniesz oczy, zawsze myślisz o mnie".


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #118 dnia: 29 Sierpień, 2017, 23:53 »
Wiersz o Ciele Kierowniczym ;)

"Mam dla Ciebie wiadomość: Drogi wierny czytelniku

Chcesz być do zbawienia zapisany w rozdzielniku

To musisz słuchać się w pełni całkowicie

Tego co do Ciebie pisze CK, a mianowicie

 

Kiedy treści poniższe, będziesz pilnie i z uwagą czytał

to pamiętaj, że jakbyś w którymś zdaniu nie doczytał

kim są ci oni, to cię rzetelnie i prawdziwie informujemy

że, są zwani „niewolnikiem”, co niniejszym przekazujemy

 

Nie wolno Ci myśleć o czymkolwiek samodzielnie

ale masz we wszystkim być posłusznym niepodzielnie

tak jak to zdaniem ciała kierowniczego w Biblii zapisano

choć często się okazuje, że to tylko ich zdaniem nakazano

 

Oni wszystko i zawsze mogą ci zmienić w Twoim myśleniu

i to co wtedy tkwi w twojej głowie musi ulec zapomnieniu

Jeśli będziesz chciał przeciwko czemuś tu zaprotestować

twoje członkostwo w organizacji starsi postanowią anulować

 

Ale Ciało Kierownicze zawsze twierdzi, że wszystko czyni należycie

a jeśli inaczej uważacie, to wam powiedzą, że prawo Boże gwałcicie

stąd oni mogą wszystko twierdzić w kwestii poglądów religijnych

a ty nie masz żadnego wyboru, nie masz tu ruchów bezkolizyjnych

 

Myślisz zgodnie z Biblią ale nie jak oni, to się staniesz dla nich apostatą

tak do ciebie powiedzą i ich zdaniem Bóg nie będzie dla Ciebie Tatą.

im zawsze wolno kręcić, kłamać i zaprzeczać oczywistym faktom

tobie nie wolno im zwrócić uwagę, bo to jest delikatnie nietaktem

 

oni potrafią ci grać na emocjach, że powinieneś być szczęśliwy

i Bóg widzi zawsze w każdej sprawie, więc bądź uczciwy

oni są jak cały czas twierdzą kanałem od Boga ustanowionym

i tylko wyłącznie do przekazywania prawd dla wiernych wyznaczonym

 

Dziś sprzedają swoje posiadłości, bo tłumaczą, że szukają niby oszczędności

Ciągle niezadowoleni z tego co posiadają i szukają ich kont zasobności

Zbiór tych opowieści nie jest taki kolorowy, lecz bardzo prawdziwy,

choć o raju duchowym i fizycznym na ziemi ciągle mówią, jest to obraz fałszywy

 

Bieda u wiernych często aż piszczy, ale co tam – jesteśmy już bogaci duchowo

i na raj czekamy wszyscy, a tam jak na ilustracjach, będzie pięknie i kolorowo

Żadnych chorób, udręki i nikt nie będzie po pieniądze wystawiał ręki

Jednak złudna to nadzieja i perspektywa którą CK od Boga daną nazywa.

 

Mędrcy budowali naszymi rękami biura oddziałów, sale zgromadzeń z dobrowolnych datków

od wiernych wyciągali pieniądze z kieszeni i portfeli, czasem sięgając do finansowych ostatków

Nie czekając na zapowiadany przez nich samych koniec świata

Zwany przez nich końcem starego systemu rzeczy przez długie lata

Wierni czytelnicy czekali na kolejne zapowiedzi i nie doczekali końca świata

 

Przerośliśmy po tym wszystkim swoje intelektualne możliwości

i bierzemy się drodzy bracia i siostry za moc takiej i podobnej twórczości

piszmy o tym co pod „rządami” CK doświadczyliśmy i przeżyliśmy

i w tym czerpmy radość, mimo, że tego raju nie doczekaliśmy"

 
Autorzy: Agnieszka i Andrzej




http://jedrusiowy53.blog.onet.pl/2016/08/31/wiersz-o-ciele-kierowniczym/
« Ostatnia zmiana: 29 Sierpień, 2017, 23:55 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Światus

Odp: Kącik poezji
« Odpowiedź #119 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 20:28 »
Limeryki Antoniego Marianowicza

Raz pewien Don Juan spod Rouen
zaciągnął się jako ułan.
    Gdy sprzątnąć miał stajnie,
    z wściekłością rzekł: "Aj, nie,
nie będę wymiatał tych guan!"

Raz rzekł ktoś ze Stanów: "Zastanów
się nad tym, że każdy zna stan ów,
    gdy człowiek z rozpaczy
    już nawet nie patrzy
na napis "dla Pań" lub "dla Panów"!

Raz pewien żongler w Alhambrze
oszalał znienacka tamże,
    więc zaczął półdziko
    żonglować publiką,
aż w końcu zamknęli go w mamrze.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?