Oto jak komentowano tekst Mt 24:36 przed zaistnieniem nauki o "pokoleniu roku 1914" i po jej wycofaniu.
Czasy do roku 1930
Należy tu powiedzieć, że Towarzystwo Strażnica dziś zmieniło trochę na plus swoją wykładnię o tekstach Mt 24:36 i Mk 13:32, bowiem w dawnych latach oficjalnie uczyło ono, że słowa o „dniu i godzinie” go nie ograniczają w wyznaczaniu daty powrotu Jezusa. Oto przykładowe fragmenty o tym:
„Przy innej okoliczności, gdy Go zapytano odnośnie tych samych rzeczy, rzekł: »O onym dniu i godzinie nikt nie wie, ani Aniołowie, którzy są w niebie, ani Syn, tylko Ojciec (...)«.– Mar. 13:32, 33, 37. Słów tych naszego Pana nie powinno się rozumieć, aby pouczały, że nikt oprócz Ojca nigdy wiedzieć nie będzie o Jego czasach i chwilach i że dowodzą one, iż teraz czasy i chwile te nie mogą być nam wiadome. A sam fakt, że całość Bożego Planu wraz z zarysem czasów i chwil jest widoczna, stanowi mocny dowód, iż żyjemy, przy końcu panowania złego, w Brzasku Tysiącletniego Dnia, kiedy umiejętność się rozmnożyła, a mądrzy zrozumieli (Dan. 12:4, 10)” (Nadszedł Czas 1919 s. 18-19);
„»A o owym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie niebiescy, ani Syn, tylko sam Ojciec mój« (Mat. 24:36, Sinaitic M S. Porównaj Marek 13:32, 33). »Patrzcież, czujcie, a módlcie się; bo nie wiecie, kiedy ten czas będzie«. Dla wielu słowa te zdają się znaczyć więcej, aniżeli one wyrażają: sądzą oni, że słowa te zamknęły na klucz wszystkie proroctwa biblijne, jak gdyby Pan nasz powiedział: »Nikt o tem nigdy nie dowie się«. – podczas gdy Pan mówił: »Nikt nie wie«, odnosząc się tylko do osób, które go słuchały, – dla których nie mogły być jeszcze wyjawione dokładnie czasy i chwile. Któż może wątpić, że »aniołowie niebiescy« i »Syn« nie wiedzą teraz jasno o sprawach, które tak blisko są kompletnego wypełnienia?” (Walka Armagieddonu 1919 s. 748);
„W obronie swej nieświadomości odnośnie wtórego przyjścia Pana cytują słowa Jego z Ewangelji Mateusza 24:36: »A o onym dniu i godzinie nikt nie wie, ani aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec mój«. Winni zauważyć, że Jezus wcale nie mówił, by z wyjątkiem Jego Ojca nikt o tym dniu nie mógł się dowiedzieć i nie wiedział w przyszłości. Bo jeżeli byłoby prawdą, że nikt o tej godzinie nie mógłby się dowiedzieć, to znaczyłoby, że i sam Pan Jezus nie mógłby się o niej dowiedzieć. Takie rozumowanie byłoby nierozsądne i nielogiczne. Rozumieć trzeba, że kiedy Jezus wypowiadał powyższe słowa, znajdował się jeszcze na ziemi. Ale kiedy już zmartwychwstał, tedy powiedział: »Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi.« (Mateusza 28:18). Wtedy musiał wiedzieć dobrze i dokładnie o Swojem wtórem przyjściu. Nikt nie może wątpić, by teraz Jezus nie wiedział dokładnie o Swojem wtórem przyjściu. Wobec tego należy rozumieć, że także i niektórzy z Jego wiernych naśladowców mieli później dowiedzieć się o Jego wtórem przyjściu” (Powrót naszego Pana 1925 s. 18-19);
„Pytanie: Skąd wiecie, że wkrótce rozpocznie się złoty wiek? Przecież w Nowym Testamencie jest powiedziane, że czas i godzina nie są wiadome.
Odpowiedź: Wiara nasza, że złoty wiek nastanie w bliskiej przyszłości, oparta jest na przepowiedniach Pisma Św. (...) Mateusza 25:13 (...) Marka 13:32 (...) Dziejach Apostolskich 1:7 (...) Z tych tekstów zazwyczaj przedwcześnie wyciąga się wniosek, że Bóg ma zamiar trzymać to zawsze w tajemnicy i że nikt w żadnym czasie nie zrozumie czasów i chwil przytoczonych w Piśmie Św. Po dokładnem zastanowieniu się nad temi tekstami każdy krytyk biblijny zmuszony będzie przyznać, że one nie zawierają podobnej myśli. One mówią tylko, że na początku wieku ewangelji czyli za czasów apostołów nie był właściwy czas do wyrozumienia tych rzeczy. W mądrości swojej Bóg zachował to dla późniejszego pokolenia, które miało żyć w czasie spełnienia się ich” (Złoty Wiek 01.04 1925 s. 29);
„Dajmy na to, iż ktoś twierdzi, że żaden człowiek nie może znać dnia ani godziny przyjścia Pańskiego. (...) W istocie nie wiele zależy na tem czy kto wie czy nie wie, o której godzinie lub w którym dniu Pan przyszedł. Dzień i godzina, te należą już do przeszłości. Pan już jest obecny!” (Harfa Boża 1921, 1930 s. 258).
Po odrzuceniu nauki o „pokoleniu roku 1914”
Wydaje się, że choć Towarzystwo Strażnica zaostrzyło ostatnio swoje stanowisko względem tekstu Mt 24:36, to jednak nadal uważa, że „koniec” jest ciągle „tuż, tuż” i nie bierze pod uwagę tego, że może on nastąpić równie dobrze za dziesiątki, setki czy tysiące lat. Jedna z publikacji w momencie zmiany nauki o „tym pokoleniu” pouczała:
„Jak zatem zrozumieli Jezusa apostołowie, gdy usłyszeli o »tym pokoleniu«? Z perspektywy czasu wiemy, że zagłada Jeruzalem w »wielkim ucisku« nastąpiła 37 lat później, ale przysłuchujący się Jezusowi apostołowie nie mogli tego wiedzieć. Wzmianka o »pokoleniu« nie kojarzyła im się z niezwykle długim okresem, ale raczej z ludźmi żyjącymi w ograniczonym i stosunkowo krótkim czasie. Tak samo jest obecnie” (Strażnica Nr 21, 1995 s. 31).
Inne czasopisma zaś podały:
„Biblijne proroctwa o dniach ostatnich miały się spełnić na jednym bezbożnym pokoleniu (Mateusza 24:34-39; Łukasza 17:26, 27)” (Strażnica Nr 22, 1995 s. 6);
„Krótko mówiąc, oznacza to, że winniśmy codziennie bacznie obserwować wydarzenia światowe i brać pod uwagę możliwość wybuchu wielkiego ucisku (1 Tesaloniczan 5:1-5). Jak zgubne jest myślenie, iż można zwolnić tempo i prowadzić tak zwane normalne życie, przyglądając się rozwojowi wypadków!” (Strażnica Nr 19, 1999 s. 12-13).
Ciekawe, że Towarzystwo Strażnica po niechlubnych swych doświadczeniach z rokiem 1975, „pokoleniem roku 1914” i wcześniejszymi datami, potrafiło o innych napisać następująco:
„Fundamentaliści niekiedy próbują wyczytać w Biblii to, czego w niej po prostu nie ma – dokładny dzień i godzinę końca tego świata (zobacz Mateusza 24:36). Wydawcy niniejszego czasopisma wolą udzielić głosu samej Biblii” (Strażnica Nr 7, 1997 s. 4).
Oto nowa wypowiedź o tekście Mt 24:36 z najbardziej charakterystycznym fragmentem, bo krytykującym naukę o „pokoleniu roku 1914”:
„Trzeba przyznać, iż nie zawsze podchodziliśmy do słów Jezusa w ten sposób. Niedoskonali ludzie mają skłonność do ustalania, kiedy nadejdzie koniec. (...) Równie szczere intencje przyświecały nowożytnym sługom Bożym, którzy na podstawie tego, co Jezus powiedział o »pokoleniu«, próbowali obliczyć jakiś konkretny czas, wychodząc od roku 1914. Rozumowano na przykład, że skoro pokolenie może żyć 70 lub 80 lat, a ludzie należący do »tego pokolenia« musieli być w takim wieku, żeby pojąć znaczenie I wojny światowej oraz innych wydarzeń, to możemy obliczyć, ile mniej więcej zostało nam do końca. Nawet jeżeli takie rozumowanie prowadzono w dobrej wierze, czy było ono zgodne z następną radą Jezusa? Oznajmił on: »O dniu owym i godzinie nikt nie wie (...)« (Mateusza 24:36-42)” (Strażnica Nr 11, 1997 s. 28).
Trzeba też przyznać, że ostatnio Towarzystwo Strażnica dość często przypomina w swoich publikacjach teksty o „dniu i godzinie” z fragmentów Mt 24:36 i Mk 13:32 (patrz np. Strażnice: Nr 19, 2005 s. 21; Nr 3, 2006 s. 23; Nr 18, 2006 s. 3; 15.02 2008 s. 25; 01.12 2009 s. 8; 01.08 2010 s. 6; 15.12 2010 s. 7; 15.03 2011 s. 24; 01.09 2011 s. 10; 15.10 2011 s. 5).
Mt 24:36 podczas nauki o "pokoleniu roku 1914" patrz:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/pokolenie-1914/mt-2436-i-pokolenie-roku-1914/