Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wymieranie „pokolenia roku 1914”  (Przeczytany 3467 razy)

Offline Lechita

Odp: Wymieranie „pokolenia roku 1914”
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Luty, 2017, 22:44 »
Muszę powiedzieć szczerze iż, będąc swego czasu gorliwym Świadkiem, coś mi się tam o uszy obiło to wyznaczanie czasu końca świata, kilkakrotnie zmieniana data końca, zmiany doktrynalne, ale nigdy nie wnikałem w to głębiej,zawsze było na to jakieś wytłumaczenie, dopiero teraz poznaję historię organizacji zdecydowanie bardziej wnikliwie.
Pewnie wielu ŚJ ma podobnie, dlatego też jakoś sobie to tłumaczą, nie dopuszczając nawet do siebie myśli , że cały WTS to jeden wielki przekręt, bo im się to po prostu w głowie nie mieści. Myślę , że w takiej postawie tkwi problem.
Od momentu usłyszenia jakiejś historii do chwili powstania wątpliwości musi zazwyczaj minąć sporo czasu, w umyśle człowieka musi dojść do pewnej rewolucji, przełamania barier, tabu , do przyznania się przed samym sobą i pogodzenia z faktem iż ta "wspaniała boża organizacja" może się jednak mylić.



"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Wymieranie „pokolenia roku 1914”
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Luty, 2017, 22:51 »
Muszę powiedzieć szczerze iż, będąc swego czasu gorliwym Świadkiem, coś mi się tam o uszy obiło to wyznaczanie czasu końca świata, kilkakrotnie zmieniana data końca, zmiany doktrynalne, ale nigdy nie wnikałem w to głębiej,zawsze było na to jakieś wytłumaczenie, dopiero teraz poznaję historię organizacji zdecydowanie bardziej wnikliwie.

Kiedyś zapytałem starszą kobicinę przy stojaku jak przeżyła zmiane nauki w której kierownictwo ŚJ obiecywało, że pokolenie pamietające rok 1914 nie przeminie, zanim nastąpi koniec.

pani chwyciła moją rękę i powiedziała
- Panie, ja symbol przyjełam w 1968 roku... i nauczałam o 1975 roku a pan mnie pyta o pokolenie 1914? :) Musieliśmy głosić co mieliśmy robić...

juz nie dyskutowałem na ten temat

„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline ufoludek

Odp: Wymieranie „pokolenia roku 1914”
« Odpowiedź #17 dnia: 16 Luty, 2017, 10:28 »
Patrząc na te wszystkie zmienne wyliczenia, "pokolenia", wyznaczanie dat można dojść do wniosku, ze u ŚJ Armagedon i "koniec świata" to "święto ruchome"  ;)
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)