Wymieranie „pokolenia roku 1914”
Towarzystwo Strażnica widziało jak szybko wymiera „pokolenie roku 1914”, ale pomimo tego nadal ciągle obiecywało swoim głosicielom, że „koniec” nastąpi zanim ono całkowicie wymrze:
„Dzisiaj niewielki procent ludności świata pamięta dramatyczne wydarzenia roku 1914. Czy to sędziwe pokolenie wymrze, zanim Bóg uratuje ziemię od zagłady? Proroctwo biblijne daje podstawę do udzielenia odpowiedzi przeczącej. Jezus obiecał: »Gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, tuż u drzwi. Zaprawdę powiadam wam. Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie« (Mateusza 24:33, 34, Bw, kursywa nasza)” (Strażnica Nr 9, 1992 s. 3).
Mało tego, podawanie danych statystycznych o wymieraniu „tego pokolenia” miało wręcz zmobilizować Świadków Jehowy do oczekiwania Armagedonu lada dzień. Poniżej podajemy dane, które publikowało Towarzystwo Strażnica.
Jeśli zaś chodzi o samych Świadków Jehowy, to wydaje się, że ostatnim z nich, który zapamiętał rok 1914 już jako członek Towarzystwa Strażnica, był zmarły w roku 1992 prezes F. Franz (ur. 1893). Był on bowiem przyjętym do tej organizacji (tzn. ochrzczonym) w roku 1914. Ciekawostką jest fakt podawania dwóch różnych dat jego chrztu:
„5 kwietnia 1914 roku w Chicago usymbolizowałem przez chrzest w wodzie swe poświęcenie” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 23);
„30 listopada 1913 zgłosił się do chrztu” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 111; patrz też Strażnica Nr 6, 1993 s. 31).
Kto wie, czy jego śmierć nie sprawiła, że rozpoczęto szczególnie zastanawiać nad likwidacją koncepcji „pokolenia roku 1914”.
Dodatkowym elementem pokazującym, że „pokolenie roku 1914” jest już w bardzo podeszłym wieku, a Armagedon „tuż, tuż”, było ukazywanie na zdjęciach grup sędziwych ludzi. Oto publikacje, które to przedstawiają: Strażnice: Rok CV [1984] Nr 22 s. 1, 3; Rok CVII [1986] Nr 6 s. 2; Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi 1984, 1989, 1990 s. 154.
Sytuacja „tego pokolenia” w USA
„W Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Japonii mniej więcej jedna trzecia ludzi, którzy żyli w roku 1914, zmarła od 1970 do 1980” (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 4 s. 7).
„Jeżeli wyjdziemy z założenia, jakie wyłuszczono w czasopiśmie »U.S. News and World Report« (wydanie z 14 stycznia 1980 roku, strona 56), a mianowicie, że »określone zdarzenie pozostawia trwały ślad w pamięci dziecka co najmniej od wieku 10 lat«, to obecnie żyje jeszcze ponad 13 milionów Amerykanów, którzy »przypominają sobie pierwszą wojnę światową«” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 17 s. 27).
„Tych, którzy przyszli na świat w latach 1883-1900, żyje do dziś 1 100 000” (Przebudźcie się! Nr 11, 1991 s. 28).
Jeszcze inaczej przedstawiała się liczba kombatantów z USA:
„W czasopiśmie American Legion Magazine czytamy, że 4 743 826 obywateli USA – mężczyzn i kobiet – brało udział w pierwszej wojnie światowej. Jednakże w roku 1984 z tej liczby żyło jeszcze tylko 272 000 osób i co godzinę umierało ich przeciętnie dziewięć. Czy to oznacza, że pokolenie z 1914 roku już przeminęło?” (Przebudźcie się! Nr 8, 1988 s. 13; patrz też Strażnica Rok CVII [1986] Nr 14 s. 4).
Przyjmując ten rodzaj wyliczenia, można dość do wniosku, iż w ciągu 10 lat (do końca 1994 r.) mogłoby umrzeć nawet 788 400 (!) kombatantów i nie powinno być już żadnego z nich z liczby 272 000.
Tymczasem inna publikacja podaje, że w roku 1994 nadal żyło około 30 000 z tych osób, a średni wiek ich to 95 lat. Po co więc Towarzystwo Strażnica podaje takie wiadomości i wyliczenia, jeśli one się nie sprawdzają później? A może po to, by uspokoić głosicieli, że nadal żyją jeszcze kombatanci z „tego pokolenia?” Oto jego słowa:
„W roku 1984 żyło zaledwie 272 000 spośród 4 743 826 Amerykanów i Amerykanek, którzy uczestniczyli w pierwszej wojnie światowej (Przebudźcie się! z 8 sierpnia 1988 roku). Według danych Departamentu do spraw Kombatantów liczba ta spadła dziś do jakichś 30 000, a średni wiek w tej grupie wynosi 95 lat” (Przebudźcie się! Nr 11, 1994 s. 28-29).
Sytuacja „tego pokolenia” w Niemczech
„Zanim więc wymrze pokolenie roku 1914, sąd Boży musi być przeprowadzony. Żyje jeszcze dość dużo przedstawicieli tego pokolenia. Na przykład w roku 1980 naliczono się w Republice Federalnej Niemiec 1 597 700 osób urodzonych w roku 1900 lub wcześniej” (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 6 s. 2);
Are there many people still living who were born before 1914? Although their numbers are dwindling, consider figures from just one European country. West Germany has 1.8 million people over 80 years of age and 146,000 over 90, according to a 1986 study by Professor Ursula Lehr and published in the German magazine Aktiver Lebensabend. (ang. Przebudźcie się! 08.04 1987 s. 30; tłumaczenie: „Czy istnieje wielu ludzi nadal żyjących, którzy urodzili się przed rokiem 1914? Chociaż ich liczba topnieje, to rozważ dane z jednego tylko kraju europejskiego. W Niemczech Zachodnich jest 1,8 miliona ludzi po osiemdziesiątce i 146 000 po dziewięćdziesiątce, zgodnie z badaniem profesor Ursuli Lehr wykonanym w 1986 roku i opublikowanym w niemieckim czasopiśmie Aktiver Lebensabend”.).
Sytuacja „tego pokolenia” w RPA
„W południowoafrykańskiej gazecie »Die Vaderland« opublikowano opracowane ostatnio wyniki spisu ludności z roku 1980. Dowodzą one, że wciąż jeszcze żyje wielu przedstawicieli generacji roku 1914. Spora liczba obywateli RPA to osoby, które w momencie wybuchu wojny światowej z 1914 roku miały 14 i więcej lat. W czasie omawianego spisu ludności żyło jeszcze prawie 50 000 mężczyzn i kobiet, urodzonych w 1900 roku lub wcześniej, co oznacza mniej więcej jednego na pięciuset mieszkańców tego kraju. »Dane spisowe wskazują, że obecnie żyje w Afryce Południowej 10 480 osób w wieku powyżej 100 lat«, donosi wspomniana gazeta. Jeżeli liczby dotyczące składu ludności są podobne dla większości krajów świata, to staje się rzeczą jasną, że dzisiaj żyje jeszcze dość duża zbiorowość spośród pokolenia roku 1914. Oczywiście liczebność jej stale maleje i dlatego możemy z ufnością oczekiwać, że w niedalekiej przyszłości nadejdzie »koniec« oraz nastąpi chwila, gdy mesjańskie Królestwo Boże będzie jedynym rządem panującym na ziemi...” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 1 s. 13).
Sytuacja „tego pokolenia” na świecie
It is true that statistics indicate that the average life expectancy on a global basis is now only 60 years, but millions of persons live beyond that age. According to available statistics, in 1980 approximately 250,000,000 of those who were alive in 1914 were still living. That generation is not yet gone. Interestingly, however, of those born in 1900 or earlier, figures published by the United Nations indicate that only an estimated 35,316,000 were still alive in 1980. So the number drops quickly as individuals reach their seventies and eighties. (Survival Into a New Earth 1984 s. 28; tłumaczenie: „To prawda, że statystyki wskazują, iż średni wiek życia w skali światowej wynosi obecnie tylko 60 lat, lecz żyją miliony ludzi, którzy przekroczyli tę granicę wieku. Zgodnie z dostępnymi statystykami, w 1980 roku nadal żyło około 250 000 000 tych, którzy żyli w 1914 roku. To pokolenie jeszcze nie odeszło. Jednakże jest ciekawe, że według danych opublikowanych przez Narody Zjednoczone ocenia się, że spośród tych, którzy urodzili się w 1900 roku lub wcześniej, tylko 35 316 000 pozostawało przy życiu w 1980 roku. Zatem liczba ta szybko spada, gdy te jednostki dochodzą do siedemdziesiątki lub osiemdziesiątki”).
Jak widać angielska książka Towarzystwa Strażnica wyrażająca jeszcze pogląd, że chodzi tylko o osoby, które pamiętają rok 1914 (a nie urodzone też w tym roku), podawała, że w roku 1980 żyło na świecie 35 316 000 osób urodzonych w roku 1900 lub wcześniej. Później liczba osób „tego pokolenia” wzrośnie do 259 000 000, gdyż dodano osoby „urodzone” w roku 1914:
„Jeśli wierzyć najnowszym z dostępnych statystyk, to w roku 1980 żyło tylko 259 milionów ludzi w wieku 65 lat lub starszych. Od tej pory wielu z nich umarło. Urodzeni w historycznym roku 1914 mają teraz 71 lat, inni zaś, którzy wtedy żyli, skończyli 80, 90, a nieraz nawet 100 lat. Ich liczba jednak szybko spada” (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 4 s. 7);
„W roku 1980 na całym świecie było jeszcze tylko 15 procent tych wszystkich, którzy żyli w roku 1914” (jw. s. 7).
Pomimo, że dodano osoby „urodzone” w roku 1914, to jednak nadal bardzo szybko spadała liczba „tego pokolenia”:
„Jednakże w roku 1992 na całym świecie wciąż żyło 61 486 000 osób urodzonych w roku 1914 lub wcześniej” (Przebudźcie się! Nr 11, 1994 s. 29).
Jeśli więc w 1980 na całym świecie było jeszcze tylko 15%, którzy żyli w roku 1914, to powyższa liczba z roku 1992 stanowiła już tylko 3,5% „tego pokolenia”.
A jak wyglądała sytuacja w listopadzie 1995 roku, gdy Towarzystwo Strażnica odrzucało naukę o „pokoleniu roku 1914”? Moglibyśmy też zadać pytania, które stawiały wcześniej publikacje Świadków Jehowy:
„Ile czasu może jeszcze potrwać »przemijanie tego pokolenia«?” (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 4 s. 7);
„Ale jak długo miało owo pokolenie pozostawać przy życiu? I czy jest jeszcze pośród nas?” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 1 s. 13).