Dzisiaj przy porannym przeglądzie wiadomości natknąłem się na taki tekst:
Tak też przekonuje się niezdecydowanych. "Das Magazin" podaje, że od lipca 2016 r. wolontariusze sztabu Trumpa mogli korzystać z aplikacji, która pozwalała im rozpoznawać polityczne nastawienie i typ osobowości mieszkańców danego domu. Omijali więc te, w których nikogo nie mogli przekonać do głosowania na miliardera, ale za to chętnie pukali do drzwi tych, których aplikacja oznaczyła jako otwartych na jego argumenty. Co więcej, pomocnicy Trumpa dostawali też gotowe wskazówki do prowadzenia rozmowy. Dzięki zdobytym wcześniej danym wiedzieli, o co i jak zapytać, aby człowiek po drugiej stronie drzwi zaprosił ich na kawę. Kolejne sondaże pokazywały, że użyte metody działają i są bardzo skuteczne.
http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/polak-odkryl-polityczna-bombe-atomowa-to-koniec-demokracji-jaka-znamy,79,1628Od razu pomyślałem, to jest TO narzędzie którego nie ma CK