Segregacja na kolorowych i białych była u ŚJ jeszcze za czasów Knorra, do roku 1964 i oni respektowali to prawo, nie łamali go na kongresach i w zborach:
Segregacja rasowa głosicieli
„Jeśli Towarzystwo Strażnica jest wolne od uprzedzeń rasowych, to dlaczego toleruje segregację rasową podczas zgromadzeń w pewnych częściach kraju. Czy to nie dowód na pójście na kompromis? (...)
Dlaczego tolerujemy prawa i taktyki segregacyjne pewnych rządów i organizacji tego świata? Ponieważ Jehowa nie zobowiązał nas do nawracania świata, który jest beznadziejnie niegodziwy i dlatego będzie zniszczony. Jehowa zobowiązał nas do głoszenia ewangelii. To co powinniśmy robić? Zaniechać głoszenia, by toczyć walkę w kwestiach rasowych? Nigdy nie mamy oddzielnych zebrań i chrztów, kiedy możemy je odbywać razem. Lecz kiedy to jest niemożliwe, to czy mamy mieć oddzielne zebrania i chrzty, czy też w ogóle nie mamy mieć żadnych zebrań?
Czy powinniśmy serwować pokarm duchowy wszystkim, nawet oddzielnie, czy też nie serwować go nikomu? Czy powinniśmy udzielać chrztu wszystkim, nawet oddzielnie, czy też nie udzielać go nikomu? Czy powinniśmy przeciwstawiać się prawom segregacyjnym Cezara, gdy nie zmuszają nas one do gwałcenia praw Bożych? Bóg nie zabrania oddzielnych zgromadzeń i chrztów, i jego nakazem są zgromadzenia i chrzty (Mat. 28:19; Hebr. 10:25). Czy zatem powinniśmy być nieposłuszni Bogu, chcąc walczyć w sprawach rasowych? Przeciwstawianie się prawom segregacyjnym może doprowadzić do przerwania dzieła świadczenia, do powstrzymania go, do ataków motłochu, i do ofiar śmiertelnych. Będziemy za wszelką cenę przeciwstawiali się jedynie prawom zabraniającym głoszenia ewangelii. (…)
Paweł nawet w zborze chrześcijańskim nie protestował przeciwko niewolnictwu tamtych czasów. (…) Głoszenie Królestwa i usprawiedliwienie Jehowy są najważniejszymi kwestiami, których mamy się trzymać, a nie równość stworzeń i kwestie rasowe” (If the Watchtower Society is free from racial prejudice, why does it tolerate segregation at its assemblies in certain sections of country? Is this not a course of compromise? (...)
Why do we tolerate the segregation laws and policies of certain governments and organizations of this world? Because Jehovah has not commissioned us to convert the world, which is wicked beyond recovery and hence will be destroyed. Jehovah has commissioned us to preach the gospel. Now what should we do? Drop preaching to fight racial issues? We never have separate meetings and baptisms when we can have them together. But when impossible, shall we have separate meetings and baptisms, or none at all?
Shall we serve spiritual food to all, even if separately, or serve it to none? Shall we provide baptism for all, even if separately, or provide it for none? Should we buck Caesar’s segregation laws, when they do not force us to violate God’s laws? God does not forbid separate assembly and baptism, and he commands assembly and baptism. (Matt. 28:19; Heb. 10:25) So should we disobey God to fight a racial issue? To buck the segregation laws would bring on disruption of the witness work, halting of it, mob violence, and possible loss of life. Only laws prohibiting gospel-preaching will we buck at that price.(...)
Even within the Christian congregation Paul did not protest the slavery of his time. (…) Kingdom preaching and Jehovah’s vindication are the issues to keep foremost, not creature equality and racial issues. – ang. Strażnica 01.02 1952 s. 94-96). [Tego art. w polskiej Strażnicy nie było, tłumaczył mi to Sz. Matusiak]
„Przed naszym wyjazdem na południe obowiązywała segregacja rasowa. Prawo zabraniało czarnym chodzić do tych samych szkół, jeść w tych samych restauracjach, nocować w tych samych hotelach, robić zakupy w tych samych sklepach, a nawet pić wodę z tych samych fontannek ulicznych, co biali. Jednakże w 1964 roku Kongres Stanów Zjednoczonych wydał ustawę o prawach obywatelskich, zakazującą dyskryminacji w miejscach publicznych, łącznie ze środkami transportu. Tak więc segregacja rasowa nie miała już żadnych podstaw prawnych. W związku z tym zastanawialiśmy się, czy nasi współwyznawcy ze zborów, do których dotychczas należeli wyłącznie bracia czarni lub biali, zaczną razem współpracować oraz okazywać sobie miłość i wzajemne przywiązanie, czy też presja otoczenia i głęboko zakorzenione urazy przeszkodzą im w osiągnięciu jedności” (Strażnica Nr 17, 1994 s. 23).
Brak segregacji głosicieli
„Świadkowie Jehowy już zostali wyzwoleni od wielu negatywnych zjawisk trapiących ten świat. Nie pozwalają sobie na nietolerancję, agresję ani rasizm – żeby wymienić tylko kilka bolączek społecznych – i wyczekują czasu, gdy cały świat będzie wolny od takich problemów” (Strażnica Nr 13, 2007 s. 10).
„W obecnych czasach autentyczną chrześcijańską społeczność braterską, niezmąconą różnicami rasowymi, tworzą Świadkowie Jehowy” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001 s. 281).
„Na przykład dziennik States-Item tak pisał o kongresie Świadków Jehowy na południu USA: »W luizjańskim Superdome zapanowała atmosfera braterstwa, kiedy młodzi i starzy, czarni i biali Świadkowie Jehowy zasiedli, by zacząć (...) się uczyć i wymieniać doświadczenia. (...) Dyskryminacja rasowa (...) nie stanowi dla świadków problemu«” (Przebudźcie się! Nr 1, 1991 s. 8).
W roku 1999 po raz pierwszy do Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy powołany został czarnoskóry człowiek, a jest nim Samuel F. Herd (patrz Strażnica Nr 1, 2000 s. 29).