2016 - Najniższa liczba chrztów Świadków Jehowy w Polsce od 1989 r.

[Roszada]

W 2016 roku zanotowano najniższą liczbę chrztów Świadków Jehowy w Polsce:

1989 r. – 6 175 ochrzczonych, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1990 s. 22);
1990 r. – 11 387 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);
1991 r. – 10 842 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);
1992 r. – 8 376 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1993 s. 14);
1993 r. – 8 164 ochrzczonych, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1994 s. 14);
1994 r. – 8 131 ochrzczonych, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1995 s. 14);
1995 r. – 8 177 ochrzczonych, wzrost 4% (Strażnica Nr 1, 1996 s. 14);
1996 r. – 7 502 ochrzczonych, wzrost 2% (Strażnica Nr 1, 1997 s. 20);
1997 r. – 6 161 ochrzczonych, wzrost 1% (Strażnica Nr 1, 1998 s. 20);
1998 r. – 4 516 ochrzczonych, wzrost 0% (Strażnica Nr 1, 1999 s. 14);
1999 r. – 4 070 ochrzczonych, spadek -1% (Strażnica Nr 1, 2000 s. 19);
2000 r. – 3 741 ochrzczonych, wzrost 0% (Strażnica Nr 1, 2001 s. 20);
2001 r. – 3 478 ochrzczonych, wzrost 0% (Strażnica Nr 1, 2002 s. 21);
2002 r. – 3 802 ochrzczonych, wzrost 1% (Strażnica Nr 1, 2003 s. 14);
2003 r. – 3 709 ochrzczonych, wzrost 2% (Strażnica Nr 1, 2004 s. 20);
2004 r. – 4 261 ochrzczonych, wzrost 1% (Strażnica Nr 3, 2005 s. 21);
2005 r. – 3 681 ochrzczonych, wzrost 0% (Strażnica Nr 3, 2006 s. 29);
2006 r. – 3 728 ochrzczonych, spadek -1% (Strażnica Nr 3, 2007 s. 29);
2007 r. – 3 811 ochrzczonych, wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2008 s. 36);
2008 r. – 3 242 ochrzczonych, spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2009 s. 36);
2009 r. – 2 853 ochrzczonych, wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2010 s. 36);
2010 r. – 2 669 ochrzczonych, wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2011 s. 44).
2011 r. – 2 275 ochrzczonych, wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2012 s. 48).
2012 r. – 2 420 ochrzczonych, wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2013 s. 184).
2013 r. – 2 290 ochrzczonych, spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 184).
2014 r. – 2 089 ochrzczonych, spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2015 s. 184).
2015 r. – 1 885 ochrzczonych, spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 185).
2016 r. – 1 740 ochrzczonych, spadek -2% (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 184-185).

Widzimy, że kiedyś chrzczono czasem ponad 8000 osób rocznie, a nawet ponad 11 000 osób. Obecnie już poniżej 2000 osób.

Edit:
Zbiorczy artykuł na ten temat:
http://piotrandryszczak.pl/polemika2aa/czy-kryzys-wsrod-swiadkow-jehowy-w-polsce-sie-poglebia.html

[KaiserSoze]

Szkoda, że liczba chrztów nie może być ujemna

[Roszada]

Szkoda, że liczba chrztów nie może być ujemna

Może być, jak wskażą 0 chrztów i zanotują spadek -2%

[Roszada]

To jest dla mnie wprost nieprawdopodobne, że tak mogło być:

1990 r. – 11 387 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);
1991 r. – 10 842 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);

I tak zdołowało:

2015 r. – 1 885 ochrzczonych, spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 185).
2016 r. – 1 740 ochrzczonych, spadek -2% (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 184-185).

A przecież w latach 1990 i 1991 było poniżej 100 000 głosicieli i tylu pozyskiwali nowych:

1990 r. – przeciętna liczba głosicieli: 93 845 (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);
1991 r. – przeciętna liczba głosicieli: 99 602 (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);

[Estera]

  No ... to ładnie polecieli na łeb na szyję ...
  Czyli czasy wspaniałości się skończyły już dawno, można powiedzieć
  A to dobre, z 11 387 w roku 1990 ... aż na 1740 w roku 2016
  Teraz to chyba już tylko będzie cofka ...

[ihtis]

A może teraz chodzi bardziej o jakość a nie o ilość nowo-ochrzczonych.
Lepiej ochrzcić mniej, ale lepiej ich do służby przygotować, tym bardziej, że koniec blisko,
i nieprzygotowani bracia i siostry, mogliby się pogubić podczas Armagedonu.
Właśnie, może za szybko chrzczono kiedyś.
I jeszcze jedno, warto pamiętać o ogólnym trendzie, ludzie odchodzą od religii, rownież od protestantów i katolików czy prawosławnych.
Coraz mniej się interesują wiarą. Więc ten jeden procent, nie powinien nikogo zbyt podniecać.

[gangas]

 Myślę faktycznie, że chodzi raczej o jakość a nie ilość, skoro w roczniku 2017 piszą o ochrzczonym ośmiolatku. To musi być stawianie na jakość.  Ileż to można czerpać doświadczeń i wiedzy od takiego ośmiolatka. Sam pamiętam jak miałem osiem lat i chciałem być strażakiem albo policjantem?? nie pamiętam już. Oj tam cicho być

[rzeski]

I do tego naciski na chrzest coraz młodszych dzieci: magiczne dwanaście lat, a teraz nawet już osiem.

[Nemo]

To jest dla mnie wprost nieprawdopodobne, że tak mogło być:

1990 r. – 11 387 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);
1991 r. – 10 842 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);

I tak zdołowało:

2015 r. – 1 885 ochrzczonych, spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 185).
2016 r. – 1 740 ochrzczonych, spadek -2% (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 184-185).

Każdy się cieszy. My się cieszymy, bo widzimy że ludzie coraz bardziej trzeźwo patrzą na tą destrukcyjną religię. ŚJ się cieszą jeszcze bardziej. Spadek przecież pokazuje, że już na świecie jest coraz mniej ludzi o szczerym sercu, czyli ich praca dobiega końca, bo wyłowili już wszystkich którzy chcą (wg ideologi śJ) "popierać jedyną prawdziwą religię" i za niedługo będzie armagedon i wreszcie raj. 
Tak przynajmniej twierdzi świadkowska część mojej rodziny.

[Roszada]

Ano właśnie, już wyłapali prawie wszystkie "osoby o usposobieniu owiec".
A teraz tylko już będzie dosiew miał miejsce.

[Efektmotyla]

2016 r. – 1 740 ochrzczonych, spadek -2% (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 184-185).

1740 dzielone na 365 = 4,77 dziennie.    Jak dobrze pójdzie, a na to się zanosi  to w 2017 roku więcej osób zaloguje się na FORUM niż przyjmie chrzest

[Roszada]

Dziś opublikowano mój artykuł, pewnie pierwszy w Polsce na ten temat:

Czy kryzys wśród Świadków Jehowy w Polsce się pogłębia?

http://bednarski.apologetyka.info/swiadkowie-jehowy/czy-kryzys-wsrod-swiadkow-jehowy-w-polsce-sie-pogebia,965.htm

Jest to zbiorcze porównanie różnych, najważniejszych elementów działalności ŚJ w Polsce.

[Efektmotyla]

Roszado zerknąłem do twojego artykułu i zaciekawiło mnie to:

2. Polska – 84 061 głosicieli za miesiąc marzec 1959 r. (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 234).

To jest aż nieprawdopodobne że w 1959 było tyle Świadków w Polsce.

Albo to naciągane albo było to żniwo na strapionych ludziach poprzebijanych traumami z okresu wojennego. Tak sobie to tłumaczę, im większe katastrofy życiowe tym większe żniwo na ludziach poszukujących prostych odpowiedzi na trudne pytania.

[Roszada]

Roszado zerknąłem do twojego artykułu i zaciekawiło mnie to:

2. Polska – 84 061 głosicieli za miesiąc marzec 1959 r. (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 234).

To jest aż nieprawdopodobne że w 1959 było tyle Świadków w Polsce.

Albo to naciągane albo było to żniwo na strapionych ludziach poprzebijanych traumami z okresu wojennego. Tak sobie to tłumaczę, im większe katastrofy życiowe tym większe żniwo na ludziach poszukujących prostych odpowiedzi na trudne pytania.

Było naciągane, jak sami piszą.
Nasi polscy braciszkowie, jak zwykle, znaleźli 'obejście', jak w tym dowcipie z kabaretu, co znaleźli w piekle obejście do ruskiego rurociągu:

*** yb94 ss. 234-235 Polska ***
Jednakże pod koniec lat pięćdziesiątych stało się jasne, iż „odwilż” z roku 1956 ma się ku końcowi. Wydawało się rzeczą słuszną, żeby maksymalnie wyzyskać wszelkie jeszcze istniejące możliwości i rozgłosić dobrą nowinę na jak najszerszą skalę. Notowano niezwykle szybki wzrost, ale pojawił się niezdrowy duch współzawodnictwa. W rezultacie zaczęto raportować nowych głosicieli nie spełniających wymagań biblijnych. Wystarczyło na przykład, że zainteresowany przytaknął, iż w rozmowie z kimś wspomniał o nadziei Królestwa, o której opowiadają Świadkowie Jehowy. Toteż przez pewien czas utrzymywało się hasło: „Dziś zainteresowany, jutro głosiciel”. Wielu z nich nawet nie chodziło na zebrania. Doszło do tego, że liczba obecnych na Pamiątce była w roku 1959 mniejsza niż liczba głosicieli, która w marcu tegoż roku wyniosła 84 061. Taka sytuacja z łatwością mogła osłabić duchową prężność organizacji (1 Kor. 3:5-7).
Przedsięwzięto niezbędne środki zaradcze. Liczba głosicieli zaczęła stopniowo spadać aż do poziomu około 50 000. Nową najwyższą osiągnięto dopiero po niemal 29 latach, w styczniu 1988 roku, kiedy udział w służbie polowej zgłosiło 84 559 rzeczywistych głosicieli.

Jakby Polaków dopuścili do rządów w organizacji, to by zrobili na świecie, to co, obecnie się rozkręca w Polsce.

[donadams]

Jakby Polaków dopuścili do rządów w organizacji, to by zrobili na świecie, to co, obecnie się rozkręca w Polsce.

My, Polacy, prawdopodobnie naprawdę jesteśmy wyjątkowi...