Żeby było śmieszniej o ile pamiętam to wg. jakiejś publikacji chrzest przyjął w 1913 a już w 1914 otrzymał powołanie niebiańskie. Cóż za gwałtowny awans
Myślałem że udławię się ze śmiechu jak oglądałem tą audycję w gronie fanatyków.
Przez 100 lat w torbie leżała sobie strażnica brata Franza i wygrzebali ją z tejże torby i ze zdumieniem dostrzegli że na marginesie w strażnicy z roku 1913 napisał ,,Moja data chrztu"
I najlepsze że prowadzący dobrze bawił się w tej audycji, dostrzegłem że tłumił śmiech i wzrok mu uciekał podejżewam że w stronę rozbawionych całą produkcją kompanów.
A BIEDNI LUDZIE TRAKTUJĄ TĄ ,,BEKĘ" JAKĄ SOBIE KRĘCĄ ZA POKARM DUCHOWY