Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego  (Przeczytany 4206 razy)

Offline ihtis

Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« dnia: 21 Grudzień, 2016, 04:51 »
Cóż, w tym roku nie doświadczyliśmy cudu św. Januarego, wiec jakaś katastrofa nadciąga. Jeden z portali podaje: „Mieszkańcy Neapolu straszą, że nadchodzący rok 2017 może być czasem wielu klęsk i ludzkich dramatów”. Czyżby nadchodził koniec?
Czy to nie zapowiedź jakiegoś końca? Gdyby o 100 lat przesunąć obliczenia pastora Russela to szybko i jasno możemy dojść do wniosku, że oczekiwany rok 17 może przynieść zakończenie tego systemu rzeczy. No ale czas pokaże, gdzie jesteśmy w chronologicznym strumieniu czasu.
Nasilenie się różnych kataklizmów, okupacja pod sejmem w Polsce, zamach w Berlinie, wojna w Afryce, Ukraina, Rosja, Gruzja, Aleppo, i inne wydarzenia zdają się potwierdzać, że żyjemy w czasie końca.
Krew zakrzepła, i wbrew oczekiwaniom katolików nie stała się płynna. Co nam mówią takie prorocze znaki? Czyżby już „Nadszedł czas”? Czy potrzeby jest nam jeszcze jakiś znak? A może krew św. Januarego nam już nic nie mówi?


Offline Roszada

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Grudzień, 2016, 10:14 »
"Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.
Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich Pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich. Latem zdarzyło się wielkie zaćmienie słońca, a wkrótce potem kometa pojawiła się na niebie. W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano więc posty i dawano jałmużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki. Nareszcie zima nastała tak lekka, że najstarsi ludzie nie pamiętali podobnej. W południowych województwach lody nie popętały wcale wód, które podsycane topniejącym każdego ranka śniegiem wystąpiły z łożysk i pozalewały brzegi. Padały częste deszcze. Step rozmókł i zmienił się w wielką kałużę, słońce zaś w południe dogrzewało tak mocno, że - dziw nad dziwy! - w województwie bracławskim i na Dzikich Polach zielona ruń okryła stepy i rozłogi już w połowie grudnia. Roje po pasiekach poczęły się burzyć i huczeć, bydło ryczało po zagrodach. Gdy więc tak porządek przyrodzenia zdawał się być wcale odwróconym, wszyscy na Rusi oczekując niezwykłych zdarzeń zwracali niespokojny umysł i oczy szczególniej ku Dzikim Polom, od których łatwiej niźli skądinąd mogło się ukazać niebezpieczeństwo  (Ogniem i mieczem H. Sienkiewicz rozdz. 1)". :)


Offline TomBombadil

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Grudzień, 2016, 10:27 »
Nie wiem,czy to będzie już finisz,ale myślę ze smutkiem o tym co się dzieje. Jeszcze niedawno bez strachu podróżowaliśmy po Europie,teraz strach wyjechać do centrum.A co z naszymi dorastającymi dziećmi? Jeśli będzie wojna,oni głównie odczują ten wielki ciężar.
Kiedy ta ciężarówka wjechała w Berlinie w ludzi,mdlałam o swoich bliskich,czy gdzieś tam się przypadkiem nie zapodziali. Codziennie ze strachem myślę o dzieciach,czy w metrze nikt nie podłożył bomby.
Bardzo chciałabym,żeby wizja świadków,że to już prawdziwy koniec i bliski Raj na ziemi był prawdziwy. Kto by nie chciał żyć w idealnych warunkach,w doskonałych ciałach,bez starości i łez. Ale to wszystko może być zupełnie innym końcem i początkiem. Z jednej strony świat dojrzał do Bożej ingerencji,z drugiej może jeszcze tak to trwać tysiące lat,a ziemia nadal będzie przesiąknięta krwią,łzami i bólem.
Przyjdź Panie Jezu!   


Offline matus

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Grudzień, 2016, 13:34 »
Bo w tym roku January blefuje, a Dusia mówi prawdę.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Światus

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Grudzień, 2016, 14:02 »
Strażnica przełożyła na później czas wielkiego ucisku, wiec końca świata na pewno nie będzie w 2017.  ;)

Cytuj
Nie zdziwiłbym się wcale – mówił Kłapouchy – gdyby jutro spadł grad, gdyby rozszalała się zamieć i licho wie co. To, że dziś jest ładnie, to jeszcze nic nie znaczy. Z tego nie można wyciągnąć żadnych wnio... czy jak to się mówi. Ale mniejsza o to. Z tego w ogóle nic nie można wyciągnąć. To jest zaledwie jakiś ślad pogody.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Lechita

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Grudzień, 2016, 15:37 »
Nie wiem czy brak cudu ma z tym jakiś związek, ale czytałem wczoraj , że do pewnego portu Holandii dotarł transport US Army : 1600 czołgów, dział samobieżnych i transporterów opancerzonych. A to tylko mała część z tego co ma przybyć do Europy. A co z tego będzie może faktycznie dowiemy się już w 2017.
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Blizna

  • Gość
Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Grudzień, 2016, 17:09 »
Dlatego cieszmy się każdym dniem.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6227
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Grudzień, 2016, 17:41 »
Nie wiem czy brak cudu ma z tym jakiś związek, ale czytałem wczoraj , że do pewnego portu Holandii dotarł transport US Army : 1600 czołgów, dział samobieżnych i transporterów opancerzonych. A to tylko mała część z tego co ma przybyć do Europy. A co z tego będzie może faktycznie dowiemy się już w 2017.

W 1990 roku przy rozmontowywaniu NRDowa, sprzęt ładowano na wagony i wiśta wio na Bałkany. W tym samym czasie polskie firmy typu Bumar, Łucznik itp. nabierały obrotów.
A w 1991 zaczęła się Bałkanica.
Wszystkim życzę szczęśliwego nowego roku 2017 8-)


Offline Estera

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Grudzień, 2016, 19:40 »
Dlatego cieszmy się każdym dniem.
  I przeżywajmy każdy, najlepiej jak umiemy ...
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Grudzień, 2016, 20:10 »
  Pamiętam byłam nastolatką, letni kongres na stadionie śląskim, w Polsce było wzmożenie sił mundurowych ze względu na strajki. Działo się źle, nim dojechaliśmy do Chorzowa kilka razy patrole zatrzymywały  nasz autokar .

Na jednym z wykładów ważniak mówi, że źle się dzieje na świecie, źle się dzieje w kraju, może być tak, że to nasze ostatnie spotkanie, że armagedon itd itp....
Mało tego, radził się zastanowić nad tym, czy czasem Jehowa nie wybrał sobie naszego kraju jako....punkt docelowy.

Byłam dzieckiem, moja wyobraźnia zadziałała i strasznie się bałam, w tym dniu byłam bez matki, tylko ze znajomymi ze zboru. W drodze powrotnej dosłownie ( sorry za zwrot) srałam żarem.
Nigdy więcej tak bardzo się nie bałam.
Nadchodził rok 2000 ludzie już widzieli koniec, później 2012 grudzień bo Majowie obliczyli i też się w świecie działo.

Z tym doszukiwaniem się to jest jak z hipochondrią....coś się dzieje, trzeba się doszukać objawów i postawić sobie diagnozę.
« Ostatnia zmiana: 21 Grudzień, 2016, 20:12 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Iza

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #10 dnia: 21 Grudzień, 2016, 20:23 »
A ja taka optymistka jak Tazla nie jestem. Nie wiem kiedy i nie wiem co się wydarzy,ale nawet jesli nie niepokoje społeczne i wojny , to ludzie załatwia się sami przez swoją niepohamowaną i bezmyślna konsumpcję i śmiecenie,
Utoniemy w śmieciach.
Radioaktywnych, elektronicznych i wszelkiego innego rodzaju.
Ludzkość jest jak pasożyt niestety.
Niszczymy Ziemię szybciej niż naprawiamy wyrządzane przez siebie szkody.
P.S.
Ilu z Was sortuje śmieci i przy myciu zębów  zamiast po prostu odkręcać kran i pozwalać wodzie lecieć wlewa wodę do kubeczka ?
« Ostatnia zmiana: 21 Grudzień, 2016, 20:25 wysłana przez Iza »
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #11 dnia: 21 Grudzień, 2016, 23:05 »
Świat się przebiegunował: Komuna-socjalizm w Europie zamiast w Chinach i na Kubie. Bezpieczniej na przydrożnym parkingu w Rosji lub na Białorusi a nie w Francji Włoszech czy w Niemczech :o

Świat jest jednorazowy i chciwy ciągle ludzie chcą coś nowego.

Ja po cichu liczę na to że Świadkowie zostaną rozmontowani na próbę jako eksperyment przed totalnym rozmontowaniem wszystkich religi.

To byłby chichot histori.


Blizna

  • Gość
Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #12 dnia: 21 Grudzień, 2016, 23:12 »

Ilu z Was sortuje śmieci i przy myciu zębów  zamiast po prostu odkręcać kran i pozwalać wodzie lecieć wlewa wodę do kubeczka ?

Ja! Ja! Wybierz mnie! Mnie wybierz!


Offline gangas

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Grudzień, 2016, 09:57 »
 Oj widzę, że u niektórych efekt świadkowego straszenia nadal pokutuje :( :(

 Ludzie robią to, co daje im pieniądze. Myślę, że dzisiaj jak nigdy dotąd nastawieni są na robienie pieniędzy na śmieciach. Niedawno straszyły po lasach karoserie samochodów pokradzieżowych - dzisiaj nie znajdziesz nakrętki. Trzebią lasy, bo daje to pieniądze - zaczną dostawać na zalesianie, to będą zalesiać. Dostaną 500+ to narobią czegoś tam.

 Przecież to, że nie podleje ogródka nie spowoduje, że dzieciom w Afryce tryśnie woda. Jak zjem jedno, zamiast trzech jajek nie spowoduje, że ktoś w Etiopii się nasyci. Jeśli jakiś arabus nie kupi sobie 194 z kolei Ferrari, nie znaczy, że kupie sobie jutro nowego choćby Fiata. Jak prezydent zaleca modlić się o ofiary zamachu, nie znaczy to, że ich liczba zmaleje. Jak ktoś oczekuje nowego porządku w doskonałych ciałach - jworgia zaprasza serdelecznie ;) ;) ;)

PS: Czuję się trochę niezręcznie, bo niestety nie modliłem się w intencji ofiar zamachu ( w ogóle się nie modliłem) i liczba ofiar wzrosła z 9 do 12.  :'(
« Ostatnia zmiana: 22 Grudzień, 2016, 09:58 wysłana przez gangas »
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline ufoludek

Odp: Rok 2017 i brak cudu św. Januarego
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Grudzień, 2016, 10:55 »
Oj widzę, że u niektórych efekt świadkowego straszenia nadal pokutuje :( :(

 Ludzie robią to, co daje im pieniądze. Myślę, że dzisiaj jak nigdy dotąd nastawieni są na robienie pieniędzy na śmieciach. Niedawno straszyły po lasach karoserie samochodów pokradzieżowych - dzisiaj nie znajdziesz nakrętki. Trzebią lasy, bo daje to pieniądze - zaczną dostawać na zalesianie, to będą zalesiać. Dostaną 500+ to narobią czegoś tam.

 Przecież to, że nie podleje ogródka nie spowoduje, że dzieciom w Afryce tryśnie woda. Jak zjem jedno, zamiast trzech jajek nie spowoduje, że ktoś w Etiopii się nasyci. Jeśli jakiś arabus nie kupi sobie 194 z kolei Ferrari, nie znaczy, że kupie sobie jutro nowego choćby Fiata. Jak prezydent zaleca modlić się o ofiary zamachu, nie znaczy to, że ich liczba zmaleje. Jak ktoś oczekuje nowego porządku w doskonałych ciałach - jworgia zaprasza serdelecznie ;) ;) ;)

PS: Czuję się trochę niezręcznie, bo niestety nie modliłem się w intencji ofiar zamachu ( w ogóle się nie modliłem) i liczba ofiar wzrosła z 9 do 12.  :'(
To takie myślenie w stylu: Tylu ludzi kradnie, to i ja mogę;co z tego że ja nie ukradnę, złodziejstwo i tak nie zniknie? Można i tak. A można i inaczej.
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)