Rząd Australijski potępia procedury WTS w sprawie wykorzystywania dzieci

[M]

Znasz jakieś konkretne sprawy sądowe, które wynikły z prac tej Komisji?

Nie szukałem jakoś specjalnie, trzeba by poszukać w australijskich mediach czy są takie doniesienia .

Jeśli stwierdzą oczywiste, czyli olanie tematu, to co im mogą zrobić?

Nie chcę wyrokować bo nie jestem prawnikiem. Kiedyś czytałem że ta komisja ma możliwość proponowania zmian w prawie dotyczących tego tematu. Jeśli stwierdzą że istnieje organizacja która ma w nosie prawo i dobro ofiar gwałtów to mogą zalecić wprowadzenie przepisów, które byłyby dla WTS-u w Australii niekorzystne.

[Tusia]

Jeśli stwierdzą że istnieje organizacja która ma w nosie prawo i dobro ofiar gwałtów to mogą zalecić wprowadzenie przepisów, które byłyby dla WTS-u w Australii niekorzystne.

A mnie się wydaje, że WTS nic nie będzie robić, bo czeka przecież na jakieś prześladowania. Potem na swoich łamach powie: popatrzcie, wielki ucisk się zbliża, bo nas prześladują. Natychmiast wszyscy do... piwnicy...

[Estera]

A mnie się wydaje, że WTS nic nie będzie robić, bo czeka przecież na jakieś prześladowania. Potem na swoich łamach powie: popatrzcie, wielki ucisk się zbliża, bo nas prześladują. Natychmiast wszyscy do... piwnicy...

   Tusia, bardzo prawdopodobny to scenariusz, bo WTS jest bardzo skostniała.
   Sztywno trzyma się swoich reguł, regułek, nawet jeśli są do szpiku chore.
   Przyjaciółka, całkiem niedawno, w rozmowie przez telefon, powiedziała, że w zborze jej córki,
   już dwa razy było przemówienie nt. przygotowywania plecaków z niezbędnymi rzeczami,
   jedzeniem długoterminowym itd., przygotowanych do szybkiego opuszczenia domu.
   Ciekawe jak daleko się posuną.

[peleg]

baran jest świetny jak będą wybory do ciała kierowniczego ma mój głos

[Estera]

baran jest świetny jak będą wybory do ciała kierowniczego ma mój głos

   Myślę, że taka szacowna osoba nie chciałaby się tam znaleźć 

[Salome]

Uważamy że Organizacja Świadków Jehowy, nie jest organizacją, która reaguje adekwatnie do problemu wykorzystywania seksualnego dzieci. Nie wierzymy, że dzieci są tam odpowiednio chronione przed ryzykiem nadużyć seksualnych z następujących powodów:........

http://jwsurvey.org/child-abuse-2/news-bulletin-australian-government-issues-report-condemning-jehovahs-witnesses-sexual-abuse-policies

Bardzo nieładnie ze strony Royal Commission w Australii, że wypowiada się krytycznie o organizacji Świadków Jehowy. Z pewnością skład komisji został przekupiony, prawnicy i urzędnicy kierują się uprzedzeniami, powołani świadkowie zdarzeń są przebrani, a brat członek Ciała Geofrey Jackson ma przeszczepioną twarz. Przypadki nadużyć zostały pomnożone przez 1008. A w ogóle to wszystko jest mistyfikacja, ludzie nie wierzcie w to, teraz to można takie rzeczy spreparować, że wszystko można w photoshopie zrobić, a internet to już w ogóle, same śmieci.

No chyba, że mówimy o jw.org i broadcastingu. To wtedy powyższe nie dotyczy

[Estera]

  Taki kit zapewne wciskałby Steven Lett ..
  Mistrzunio kamuflażu ... gdzie on tak przekonywał w czasie zgromadzeni, w Hiszpanii czy Portugalii? ...

[Dietrich]

A mnie się wydaje, że WTS nic nie będzie robić, bo czeka przecież na jakieś prześladowania. Potem na swoich łamach powie: popatrzcie, wielki ucisk się zbliża, bo nas prześladują. Natychmiast wszyscy do... piwnicy...

Wszyscy do piwnic, a my tymczasem... zwiniemy interes i na jakąś małą wysepkę...

[Estera]

Wszyscy do piwnic, a my tymczasem... zwiniemy interes i na jakąś małą wysepkę...

  Za taką kasę, to nie tylko mała wysepka ... 

[Deborah]

Tę sprawę przydałoby się w jakiś sposób nagłośnić u nas w Polsce, rok temu różne serwisy z wiadomościami w Polsce o tym pisały, ma ktoś jakiś pomysł jak to zrobić teraz?

Może jakiś przedruk w Angorze (lub jakimś internetowym serwisie inormacyjnym) artykułu z prasy "światowej", na przykład tego z The Washington Post z poniedziałku 28 listopada:
https://www.washingtonpost.com/news/morning-mix/wp/2016/11/28/australian-jehovahs-witnesses-protected-over-a-thousand-members-accused-of-child-abuse-report-says/?utm_term=.3a8815033117

[Efektmotyla]

Bardzo nieładnie ze strony Royal Commission w Australii, że wypowiada się krytycznie o organizacji Świadków Jehowy. Z pewnością skład komisji został przekupiony, prawnicy i urzędnicy kierują się uprzedzeniami, powołani świadkowie zdarzeń są przebrani, a brat członek Ciała Geofrey Jackson ma przeszczepioną twarz. Przypadki nadużyć zostały pomnożone przez 1008. A w ogóle to wszystko jest mistyfikacja, ludzie nie wierzcie w to, teraz to można takie rzeczy spreparować, że wszystko można w photoshopie zrobić, a internet to już w ogóle, same śmieci.

No chyba, że mówimy o jw.org i broadcastingu. To wtedy powyższe nie dotyczy

Zapomniałaś dodać że ten nikczemnik udający styranego życiem jakże pokornego ciepłego i oddanego brata Gofreya założył na rękę złoty zegarek.

Do czego to jeszcze się świat szatański nie posunie. Kto wie czy wszystkie religie się nie zmówiły i nie zbudowano specjalnego studia i nie sklonowano członków ciała kierowniczego i może będzie grubsza akcja jak wyjdzie na światło dzienne np film jak tańczą przed pomnikiem SOWY? 

[gedeon]

W sprawie raportu rozmawiałem dzisiaj z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych.
Przesłałem raport, mam stały kontakt z Departamentem Wyznań.

[Martin]

Nie szukałem jakoś specjalnie, trzeba by poszukać w australijskich mediach czy są takie doniesienia .

Znalazłem coś takiego:
http://www.abc.net.au/news/2016-09-12/child-sexual-abuse-royal-commission-refers-1659-cases-to-police/7834972
W skrócie: Komisja przekazała policji 1659 spraw do dalszego śledztwa. 71 osobom postawiono konkretne zarzuty. Pytanie, ile z tych spraw dotyczy ludzi z WTS-u.
Wygląda na to, że instytucjonalnie jw.org za nic nie beknie, przynajmniej na razie. Do sądu ciągane są pojedyncze osoby zamieszane w aferę.

[Baran]

Czy Rząd Australii da się Ciału Kierowniczemu "wywieźć w pole"?

Australia jest krajem, której władze są wyczulone na pedofilów i jako jeden z pierwszych krajów karze swoich obywateli nawet jeżeli dopuszczą się nadużyć za granicami Australii, choć jest to bardzo ciężkie do udowodnienia.  Poniżej kilka ciekawostek z artykułu z Wyborczej



"Rząd Australii uświadamia obywatelom, co im grozi za korzystanie za granicą z usług prostytuujących się dzieci. Uważa się, że właśnie wśród Australijczyków jest najwięcej turystów pedofilów."



To może wskazywać, że władze są bardzo mocno zainteresowane ukróceniem ( jakkolwiek by to nie zabrzmiało ) czynów pedofilii skoro nie będą takich nadużyć tolerować w stosunku do swoich obywateli nawet za granicą .



"Ogłoszenia informujące o karach pojawiły się w gazetach ukazujących się w całym kraju. Australijskie organizacje charytatywne zajmujące się ochroną dzieci są bardzo zadowolone. - Jesteśmy za każdym posunięciem, które prowadzi do powstrzymania seksturystyki - powiedziała Hetty Johnston z organizacji Bravehearts z Queensland. - Pedofilów powinno się ścigać wszędzie.
Kampania ma uświadomić Australijczykom, że przyłapanym na seksie z dziećmi poniżej 16. roku życia grozi do 25 lat więzienia i grzywna do pół miliona dolarów australijskich. Prawo to działa również wtedy, gdy jest łamane poza granicami Australii - w Tajlandii, na Filipinach czy w Kambodży.
Po zaostrzeniu prawa kilka miesięcy temu karalne jest także samo przygotowywanie pedofilskiej wyprawy. Jeśli policja i prokuratura zbiorą dostateczne dowody (np. w postaci korespondencji internetowej, rezerwacji czy biletów) na to, że podejrzany próbował zorganizować sobie wakacje z wykorzystywaniem seksualnym dzieci, prokurator może żądać nawet 10 lat więzienia. "




Skoro pójść do więzienia na 10 lat można za samo przygotowanie pedofilskiej wyprawy, gdzie nie doszło jeszcze do "czynu zabronionego" to kto wie jak zachowa się rząd australijski, kiedy spojrzymy, że żadne z 1006 pedofilów u Świadków Jehowy nie zostało zgłoszonych na policję przez ich własnych duchownych, starszych. Jak wspomniała Komisja ci starsi wysyłali w ten sposób oprawców w świat nie informując organów ścigania i narażając inne dzieci. W efekcie doszło do wielu kolejnych aktów pedofilskich.




"Australijczycy lubią podróżować po świecie, a zwłaszcza do bliskiej Azji Południowo-Wschodniej. Tak się składa, że to właśnie w tym regionie jest największy problem z seksualnym wykorzystywaniem dzieci i prostytucją dziecięcą. W Tajlandii ok. 40 proc. prostytuujących się to dzieci; w Kambodży co trzeci pracownik seksbiznesu jest nieletni. Spory odsetek nieletnich pracujących w seksbiznesie jest także w Brazylii.(…)
Choć twardych statystyk brakuje, ośrodki badawcze takie jak Protection Project z Johns Hopkins University w USA twierdzą, że wśród turystów pedofilów najwięcej jest Australijczyków. Być może dlatego też Australia była pierwszym krajem na świecie, który zaczął ścigać pedofilską turystykę.
Kary więzienia dla pedofilów turystów obowiązują od 1994 r. Od tego czasu rząd australijski wprowadził w życie wiele programów (często we współpracy z władzami krajów Azji Południowo-Wschodniej) mających na celu ochronę dzieci.
Ale to znane zjawisko jest bardzo trudne w ściganiu. Jak pisze w swym blogu Susan Merrell, australijska dziennikarka zajmująca się problemem seksturystyki od 1994 r. aresztowano tylko 30 Australijczyków przyłapanych na korzystaniu z dziecięcej prostytucji, w tym zaledwie pięciu w regionie Pacyfiku. Australijskie media szacują tymczasem, że rocznie do samej tylko Tajlandii przyjeżdża ok. 100 tys. amatorów taniego seksu z Australii; część z nich to zapewne pedofile.
(…)"



Jeszcze jedna ciekawostka  z kolei z "Wprost" powołując się na The Guardian wskazuje, że dla tego rządu walka z pedofilią to jak walka z teroryzmem:

"Potencjalny zamachowiec będzie traktowany jak pedofil, czyli stosowane będą nadzwyczajne środki prewencyjne. Tak stanowcze środki podjął rząd Australii "

"Premier Australii Malcolm Turnbull stwierdził, że "z osobami, które są oskarżone o terroryzm należy postępować tak samo, jak w przypadku skazanych za czyny lubieżne wobec nieletnich"
Premier podkreślił, iż wprowadzone zmiany mają zwiększyć bezpieczeństwo obywateli i zniechęcić ekstremistów pozostających w więzieniach do jakichkolwiek działań związanych z terroryzmem."



Australia widać ma poważny problem z pedofilią i może dlatego różne instytucje państwowe dysponują dużymi środkami pieniężnymi i pełnym przyzwoleniem społecznym, aby ścigać i karać pedofilów, Sądzę że tym, którzy ich wspierają, czy/oraz ukrywają też się "dostanie". Artykuł został napisany dawno temu, ale widać że Rząd Australijski kontynuuje politykę walki z pedofilią i raczej nie odpuści tym, którzy próbują przykryć wagę problemu i zaciemnić obraz. A przecież właśnie tak zachowuje się WTS.
Royal Commission już udowodniła, że nie da z siebie "robić głupka" i CK stanowczo nie jest dla składu sędziowskiego żadnym autorytetem.
 Dlatego myślę, że jeżeli CK nie zmieni swojego podejścia i polityki w sprawie pedofili to wprowadzone zostaną sankcje i otworzy się droga do wielkich odszkodowań , które WTS będzie musiał wypłacać ofiarom.



Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,7989961,Australia_przeciw_pedofilom.html#ixzz4Rcy8RIqa

[Estera]

  Baran ... szacun ...
  Miśki wts-u ... niech się mają na baczności ...
  Albo niech już przygotowują żagle ... do wylotu ...