Lunkaa a nie lepiej w tym czasie poczytać dobrą książkę niż opasłą księgę , która każdy rozumie inaczej a życia Ci nie zapewni?
Ogólną treść Biblii znasz , więc i tak jesteś już wygrana, poruszać się po niej potrafisz, zatem przewagę nad 90% społeczeństwa i tak już masz. Po co Ci roztrząsać rzekome proroctwa, zastanawiać się , co miał autor na myśli i jak wpływa to na Twoje życie. Proste komunikaty są najlepsze. Jak Harnasiowa chce żebym podłogę umył to mówi:
- Mop jest w łazience, płyn w szafce pod umywalką i jedziesz bohaterze rejony, a ja jadę do mamy.
Całkowicie zgadzam się z Harnasiem , jego przekaz tez jest prosty i zawsze wywołuje uśmiech
Jeżeli Bóg , ten z dużej litery istnieje , to ja nie mam powodu by się martwić , póki co poza tym , że uwielbiam piękno morza , gór , ostatnio np widziałam dwa dudki , przepiękne ptaszki, nie podoba mi się , że ten bóg nie jest wstanie przerwać zła jakie otacza , nie zadziała kiedy ktoś niewinny jest maltretowany , bity, gwałcony , więziony . Gdy wierzący terrorysta wysadza autobus pełen niewinnych ludzi, nie potrafię juz tego rozumieć , czytanie o Jezusie z myślą uznania go jako mojego przewodnika ? nie wolę jak ktoś robi coś dobrego , działa zmienia nasze otoczenie na lepsze .
A bóg ? jest w wietrze , w ruchu fal , zieleni drzew, pięknie kwiatów , ale to JA je sadzę , ja o nie dbam ..
prawie juz poezja wyszła