Książka o życiu C. T. Russella

[Roszada]

Zydek w swej książce:
http://wydawnictwostraz.org/charles-taze-russell-jego-ycie-i-czasy.html

opisuje też sprawę Rose Ball, od s. 120 się zaczyna.
Dopiero zacząłem ten wątek.

Pisaliśmy o tym tu:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/historia-swiadkow-jehowy/dawny-zarzut-o-pedofilie-wzgledem-russella/msg121160/#msg121160

[Reskator]

Czytałem trochę Russella i mam do gościa szacunek.

[Roszada]

Brat Rose Ball został wiceprezesem w 1893 r. Odszedł wiceprezes Mann do pracy świeckiej.

Autor kilka razy wspomina, że żona Russella miała większy talent pisarski niż on.
Wiele artykułów ona napisała dla niego.

[Roszada]

s. 158, Zydek podaje, że Russell 2 miliony dolarów wpakował w interes.
No i ludzie nie byli świadomi początkowo, że Russell z żoną są większościowymi udziałowcami.
Kilku palantów chciało Russella wysadzić z fotela prezesa już w 1893 r. Naiwniaki.

[Roszada]

Zydek kilka razy podkreślał, że pewnie niektóre artykuły pochodziły nie z ręki Russella ale jego żony.
Na s. 160 podkreśla, że to ona, a nie on, skończyła szkołę średnią i była absolwentką college'u.

Na s. 166-167 pisze, że żona Russella była, jakbyśmy dziś powiedzieli, feministką i nie zgadzała się z tradycyjną interpretacją 1Kor 11:3 o mężczyźnie jako głowie kobiety.
Życzliwi słyszeli (przez drzwi) kłótnie między nimi i zauważano ciche dni między nimi. To są lata 1894-1896, a więc tuż przed rozstaniem.

[WIDZĘ MROKI]

Książki nie posiadam, jeszcze, ale tu znalazłem coś bardzo ciekawego, odnośnie biznesu, skromnego jaki prowadził Russell.
To finansista CAŁĄ GĘBĄ.
  http://jwdivorces.bravehost.com/russell.html
stronka otwiera się po angielsku, ale tłumacz da radę, to dla tych co zaczynają

[Roszada]

Zydek na s. 168 i 171 podaje, że w styczniu 1895 r. odszedł jeden z członków zarządu Towarzystwa (Adamson) skłócony z Russellem między innymi odrzucając rok 1914.
Adamson w 1894 r. nazwał ironicznie Russella papieżem.

   „S.D. Rogers (...) Otto von Zech, J. B. Adamson, członek zarządu, oraz kilka innych osób mających odmienne zdanie niż Charles publikują pismo, w którym nazywają go papieżem, kwestionują wybrane przez niego daty początku Tysiąclecia i nie zgadzają się z nim w innych sprawach” (Charles Taze Russell. Jego życie i czasy. Człowiek, Millennium i posłannictwo F. Zydek, Wydawnictwo Straż, Białogard 2016, s. 168).

Wtedy to Russell publikuje broszurę "Zdemaskowany spisek" i wypowiada słynne swe słowa:
"są to Boże daty, nie nasze. (...) koniec roku 1914 to nie jest data początku, lecz końca czasu ucisku" (s. 169).

[Roszada]

Ciekawej rzeczy dowiedziałem się od Zydka, s.178.

Napisał on, że zmiana nazwy organizacji w roku 1896 nastąpiła po to, by wyeliminować żonę Russella z zarządu, z którą był skłócony:

„Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska. Założone w roku 1881, a 15 grudnia 1884 roku prawnie zarejestrowane w stanie Pensylwania. W 1896 roku zmieniło nazwę na Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica. Od roku 1955 znane jako Pensylwańskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 229).

Założył nową organizację, a tamtą wyrejestrował z czasem.
Żony do nowej nie wciągnięto do zarządu.

[Roszada]

Zydek na s. 174 pisze, że "zaczynają po Domu Biblijnym", a nie po mieście, chodzić pogłoski, w których pojawiają się "nazwiska innych kobiet" związanych z Russellem.

[Roszada]

Zydek na s. 188 pisze, że w roku 1897 Russell miał 990 z 1000 udziałów w Towarzystwie.
I ja mu wierzę, bo Towarzystwo samo pisało:

„Brat Russell był faktycznie Towarzystwem w najabsolutniejszym znaczeniu tego wyrazu, kierował bowiem sprawą Towarzystwa bez oglądania się na kogokolwiek w świecie. Niekiedy pytał o rady drugich, mających łączność z Towarzystwem, słuchał ich porad, a potem czynił, co według swego zdania uważał za dobre, wierząc, że Pan chciał, aby tak było” (Strażnica 01.04 1923 s. 100 [ang. 01.03 1923 s. 68]).

„Russell był utożsamiany z ‘Towarzystwem’. Jego zapał i niezłomne postanowienie spełniania woli Bożej nadawały dziełu impet” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 63).

[Roszada]

Zydek na s. 204 podaje, że Russell był oskarżony przez żonę o znęcanie się psychiczne i doprowadzenie do ubóstwa.
Sąd nakazał Russelowi zapłacenie jej 9000 dolarów.
On powiedział, że nie ma żadnej kasy,że wszystko włożył w Towarzystwo.

Sąd nakazał mu sprzedanie części udziałów.

I co się dzieje?

"jakiś anonimowy ofiarodawca wypisuje mu czek na pokrycie całej kwoty" s. 204.
Chciałbym znaleźć też "jakiegoś anonimowego ofiarodawcę" co mi przeleje 9000 dolców.

Ciekawa rzecz, miał 2 000 000 dolców, a nie miał 9000.

[Roszada]

Na s. 252 Zydek pisze, że C. T. Russell ochrzcił Rutherforda. Tymczasem A.H. Macmillan wspomina, że to on chrzcił Sędziego:

„Niedługo później, w roku 1906, miałem przywilej ochrzcić go w Saint Paul (stan Minnesota)” (Strażnica nr 14, 1967 s. 10).

[Gorszyciel]

Jaki Żydek? Po co ten antysemityzm?

[Opatowianin]

Jaki Żydek? Po co ten antysemityzm?

[Roszada]

Jaki Żydek? Po co ten antysemityzm?

Żydek to tylko przypuszczenie.
To Zydek.

We wstępie dziękuje on swemu wujowi Zydekowi, więc chyba nie od Żydka.