Oto ja- nowy użytkownik Martin:) Kilka słów o sobie: wciąż ŚJ, ateista, jedyny wybudzony w rodzinie; kombinujący, jak by tu relatywnie bezboleśnie zerwać z WTS-em. Jeszcze raz witam i pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Oj,
Martin, nie chcę Cię obdzierać ze złudzeń, ale nie ma godnego wyjścia z tej sekty.
Zawsze poniesiesz jakieś koszty, w różnej postaci ... Nie ma bezbolesnego wyjścia.
Ale pociesz się, nie jesteś sam, jak widzisz. Ja też jestem jeszcze oficjalnie ŚJ, na szczęście wiary w Boga nie straciłam.
Działam z
partyzantki. I Ty, ile możesz, to jeszcze tam tkwij, bo potem, po odejściu oficjalnym, już tylko
ściana wts. Witam Cię serdecznie, pozdrawiam