Skazany za brutalny gwałt został Świadkiem Jehowy w więzieniu

[rychtar]

- Wyjdę stąd jako staruszek, ale nie będę już zły. Będę świadkiem Jehowy - wyznaje Jacek Wiktorowicz, skazany na 27 lat więzienia między innymi za gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Jako jeden z czterech więźniów przyjął wczoraj w areszcie śledczym chrzest.
- Kiedy po raz pierwszy szedłem na spotkanie z Jackiem, strażnik mówił, żeby go sobie darować, bo to degenerat ostatni. Po trzech latach jestem dumny, że stał się jednym z nas - mówi duchowy przewodnik nowych wyznawców Aleksander Misiuk.

Na trawniku przed budynkami aresztu rozstawiono basen, napełniono go wodą. Tuż obok w niewielkiej sali świadkowie czekali na więźniów. Weszli eleganccy mężczyźni, czyści i schludnie ubrani. Spod garniturów wystawały więzienne tatuaże.

- Kiedyś byłem katolikiem. Ale ta wiara do mnie nie trafiała. Teraz jest inaczej. Mam Biblię, czytam ją i staram się realizować jej przesłania - wyznaje Andrzej Augulewicz, skazany na 28 lat za okrutne zabójstwo.

Rozpoczęło się od krótkiej modlitwy, później nauka Antoniego Tomaszewskiego ze zboru świadków Jehowy w Nadarzynie.

- U nas nie ma formułek, oklepanych modlitw ani sztywnych nabożeństw. Wszystko płynie prosto z serca - przekonywał Tomaszewski.

Mirosław Rybak ochrzcił wszystkich czterech więźniów. Każdego zanurzał w basenie.

- Teraz czuję prawdziwą ulgę. Jestem świadkiem Jehowy. To wielka rzecz - mówił po ceremonii Wiktorowicz. - Mam 42 lata i 20 spędziłem za kratkami. Wyjdę stąd za kolejne 20 lat, ale jako inny człowiek.

Więzień wyjmuje Biblię i cytuje list do Rzymian: "Niech każda dusza będzie podporządkowana władzom zwierzchnim". - Wcześniej o tym nie miałem pojęcia. Teraz szanuję klawiszy i wszystkich pracowników aresztu. To początek mojej nowej drogi.

Wczorajszy chrzest świadków Jehowy był pierwszą tego typu uroczystością w ponad stuletniej historii aresztu. Na pewno nie ostatnią.

- Co tydzień przychodzimy tu na wtorkowe spotkania. Uczestniczy w nich kilkudziesięciu więźniów. Kilku z nich w najbliższej przyszłości również chce przyjąć nasz chrzest - mówi Misiuk.

Źródło: http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/1,35235,4577546.html#ixzz4Oofld4ty

Chrztu udzielał gość aż ze świętego Nadarzyna więc widać wydarzenie to miało niezwykle ważną rangę.

Rozbawiła mnie ta wypowiedź:

U nas nie ma formułek, oklepanych modlitw ani sztywnych nabożeństw. Wszystko płynie prosto z serca - przekonywał Tomaszewski

Wszystko płynie prosto z serca - z serca Ciała Kierowniczego.

Zastanawia mnie podejście lokalnych braci do tego więźnia brata. Zawsze jest tak, że po chrzcie nowo przyjęty dostaje kopa w tyłek bo już nie można na nim wyrabiać dziesiątek godzin miesięcznie na studium. Czy tego więźnia brata też tak odstawią na bok?

[Estera]

    Tego rodzaju wydarzenia, to przede wszystkim, reklama dla WTS. No i ten "święty gość" z Nadarzyna ... Tomaszewski...
    Co w swojej "drugiej młodości", za żonę wziął kobietę, co mogłaby zostać śmiało jego córką.
    Zadbali o odpowiednią oprawę reklamową, a przecież przemówienie mógł wygłosić brat z miejscowego zboru.
    Gdyby byli trochę skromniejsi.

    Ale nie!! Trzeba było, aż Nadarzyn zainstalowć, bo wywiady, gazety..., rozgłos odpowiedni ...
    I tu media mówią prawdę, wg tej pokręconej sekty ...

    Ale np. już artykuł o 12 letnim gwałceniu córki przez ojca świadka Jehowy, to oczywiście kłamstwo...
    Po prostu , żygać sie chce od tych ichnych ustawek ... 
    Celowo nagłaśniają, żeby pokazać, jak "organizacja święta", świadków Jehowy zmienia ludzi.
    Tak, tak, ....  ORGANIZACJA ... NIE BIBLIA ... Biblia, to tu bardzo idzie w cień.
    A to przecież Słowo Boże zmienia człowieka. Takiego, który chce się zmienić dla samego Boga.

    Jak czytam tego rodzaju doniesienia, w obecnej chwili, to mi się mdło robi.
    Bo to jest takie propagandowe, i żeby poniżać np. kk, bo w obliczu takiego wydarzenia, przeciwstawnie,
    że morderca katolik, wychodzi z więzienia, jako przyzwoity człowiek, nikt takiego porównania pozytywnie nie wytrzyma.
    A przekaz psychologiczny jest taki, żeby ludzie zostawali św.jeh., bo tylko tu... zmienia się ludzi na porządnych.

    Po prostu ohyda na czterech łapach ...

[Exodus]

Rozpoczęło się od krótkiej modlitwy, później nauka Antoniego Tomaszewskiego ze zboru świadków Jehowy w Nadarzynie.

- U nas nie ma formułek, oklepanych modlitw ani sztywnych nabożeństw. Wszystko płynie prosto z serca - przekonywał Tomaszewski.


Zastanawiam się czy bez formułek, czy też z jakimiś wcześniejszymi formułkami doszło do niemoralności córci Pana A.T. w Domku Bożym - Nadarzynku ?
Ktoś coś wie ?
Ja takiego newsa dostałem od osoby .... 
Od osoby,która pracowała w moim zakładzie Ona zaś znała osobę z Nadarzyna (Nazwisko to same ! ) Ta zaś osoba dawała podkład swojego głosu do filmów wówczas  jeszcze filmy na kasetach vhs czyli okres około 20 lat temu.
Ps.
 Żonka w tym momencie mi mówi ,że była kiedyś (ok.30 lat temu ) z córcią Pana A.T. na ośrodku pionierskim na Mazurach.


 

[Tusia]

Mirosław Rybak ochrzcił wszystkich czterech więźniów. Każdego zanurzał w basenie.

Nie było czarnej trumny?

[rychtar]

Ktoś już skomentował odpowiednio ten artykuł w necie

[TomBombadil]

Antoni T. to naprawdę życzliwy,dobry człowiek.Córek ma 2. Jedna faktycznie odeszła od męża i ją wykluczono. Zdaje się,że Iwona. Brat Antoni został wdowcem,bardzo kochał swoją 1szą żonę.Miał prawo ożenić się ponownie,a jego następna wybranka to dojrzała kobieta. I tworzą udaną parę. Choć faktycznie jest od niego młodsza.Wśród wielu starszych zboru Antoś należy do tych,których mimo przebudzenia bardzo szanuję. Proszę nie opluwać człowieka bez powodu,bo to jest chore i źle świadczy o osobie,która nie mając wiedzy i znajomości sprawy wypluwa jad i bryzga nim. Bez potrzeby. W WTS jest tyle tematów o których można mówić,że wymyślać bredni już nie trzeba. Dziękuję za uwagę

[Estera]

   Każdy ma prawo do własnego zdania. Nie możesz wiedzieć tego, co może ja wiem...

   Dla Ciebie ten człowiek jest z taką opinią, dla mnie może z inną...
   Oskarżanie o opluwanie jest chyba nie do końca na miejscu, miał prawo do ponownego małżeństwa, nikt temu nie zaprzecza,
   ale jeśli słyszy się opinię, że stare owdowiałe wujki, z Nadarzyna, biorą sobie za żony, prawie że córki, to przez skromność,
   takie wujki, mogliby dać dla trzody przykład rezygnacji ze swoich praw i poszukać stosownie do wieku swojej wybranki.
   A poza tym, ogólnie chodziło mi tylko o stwarzanie atmosfery pompatycznej wokół takich wydarzeń, jak chrzest tego gwałciciela
   w więzieniu i przyznasz, że tego przemówienia nie musiał wygłaszać A.Tomaszewski.
   Ale wszystko robi się pod wizytówkę WTS i głównie o to mi chodziło, nie o wymienionego braciszka.
   Jak mu wkładasz złotą koronę na głowę, to twoja sprawa, nie zmuszaj innych do uznania Twojego zdania.
   A jeśli Tobie, podoba się, pomimo wybudzenia, nie zauważać takich rzeczy, psychomanipulacyjnych, to gratuluję Twojego miejsca na
   ziemi. Nie wydaje mi się, żebym w jakikolwiek sposób "oplunęła" tego gościa, stwierdzając fakty nt. jego życia.
   I to nie są żadne brednie. Jak to raczyłaś określić.
   

[Woland]

Estero. Przykro mi , ale wszczynasz kłótnie z innymi użytkownikami forum kolejny raz. Zgłaszam do moderacji.

PS Tutaj nie ma potrzeby z nikim wojować , jesteśmy po tej samej stronie.

[Estera]

  Oczywiście Woland ... 
  Nie mam żadnych watpliwości, że jesteśmy po tej samej stronie.
  I naprawdę, nie jest moim zamiarem wszczynać z kimkolwiek jakichkolwiek kłótni, ani wojować.
  Jeśli tak to odebrałeś, to naprawdę Cię przepraszam.

[Efektmotyla]

W temacie wątku mam do powiedzenia że:

1.) Byłem w więzieniu na specjalnym programie i chrzcie. Naprawdę na 100% jestem przekonany większość (nie znaczy że 100%)
obserwatorów pensjonariuszy więzienia tam przybyło ze względu na to że coś się działo. Posłuchali, ciasto zjedli, kawkę wypili i ogromną radość mieli z wylewania wody z basenu jak już było po chrzcie.

2.)Niedawno doszły mnie słuchy że unika się chrzczenia w więzieniach bo ogromna większość po wyjściu wraca do swoich przyzwyczajeń.

[Enmebaralugalzagesi]

W zasadzie nic dziwnego. Będąc w więzieniu masz ograniczony dostęp do informacji i innych ludzi. Masz więc czas kontemplować, ćwiczyć, studiować. Nie widzisz hipokryzji czy złych praktyk w zborach - bo Cię tam nie ma. Dostajesz książkę, biblię, czasem spotkasz się z starszymi na studium. Idealna opcja, widać same superlatywy

[rychtar]

Antoni T. to naprawdę życzliwy,dobry człowiek.Córek ma 2. Jedna faktycznie odeszła od męża i ją wykluczono. Zdaje się,że Iwona. Brat Antoni został wdowcem,bardzo kochał swoją 1szą żonę.Miał prawo ożenić się ponownie,a jego następna wybranka to dojrzała kobieta. I tworzą udaną parę. Choć faktycznie jest od niego młodsza.Wśród wielu starszych zboru Antoś należy do tych,których mimo przebudzenia bardzo szanuję. Proszę nie opluwać człowieka bez powodu,bo to jest chore i źle świadczy o osobie,która nie mając wiedzy i znajomości sprawy wypluwa jad i bryzga nim. Bez potrzeby. W WTS jest tyle tematów o których można mówić,że wymyślać bredni już nie trzeba. Dziękuję za uwagę

Umieszczając ten artykuł w tym poście nie miałem na celu gloryfikowanie lub krytykowanie poszczególnych osób jak np. pan Antoni Tomaszewski. Chciałem tylko pokazać hipokryzję panującą w całej organizacji.

[Woland]

  Oczywiście Woland ... 
  Nie mam żadnych watpliwości, że jesteśmy po tej samej stronie.
  I naprawdę, nie jest moim zamiarem wszczynać z kimkolwiek jakichkolwiek kłótni, ani wojować.
  Jeśli tak to odebrałeś, to naprawdę Cię przepraszam.

Pozdrawiam serdecznie , Siostro. Nie czuję się urażony, myślałem o Twojej wypowiedzi do TomBombadill - osobistości wyjątkowej w naszej wojnie z sygnetami siedmiu Nazguli.

Uważam, że brat Tomaszewski nie ponosi odpowiedzialności za poczynania córki , jak i jego Córka za jego poczynania. (pozdrawiam oboje , czytajcie i polubcie)

Uważam że TomBombadill ma prawo mieć pozytywne doświadczenia z br. Tomaszewskim.  Pozdro

[Estera]

  Oczywiście ... pisząc swój post, w kontekście tytułu wątku, miałam przede wszystkim na myśli
  ten wuteesowski pompatyzm w wykorzystywaniu tego rodzaju sytuacji do pokazywania tego
  niby "bardzo dobrego wuteesowskiego oblicza", i opakowanie jakby "super", tylko
                                                                                               w środku jakby "robactwo"...
  I tak myśląc, zwyczajnie, po ludzku, wszyscy, w mniejszym czy większym stopniu są ofiarami
  psychomanipulacyjnych sztuczek, stosowanych przez wts i czasami przez to obrywają ludzie,
  którzy nie do końca może, dali się wypłukać z tego człowieczego, życzliwego oblicza, takich ja być może A.T.
  I jeśli chodzi już o uczciwe podejście do sprawy, tacy w tej organizacji też są i to tacy się właśnie
  składają na tych wybudzonych, Ci, z tym poczciwym obliczem.
  Co też nie zmienia oczywistego faktu, że WTS, bardzo lubi być tą przysłowiową "samochwałą" z Brzechwy.

[TomBombadil]

Odniosę się ostatni raz krótko do tematu.Ludzie mają prawo do zmian,jeżeli ten co kiedyś brutalnie zgwałcił zmienił siebie i sposób myślenia,to należy się cieszyć. 1kor 6:6-9 opisuje takie sytuacje. Że Antoni tam wygłosił wykład,to też dobrze,bo to ciepły myślący człowiek,od którego warto uczyć się empatii i szacunku do drugiego człowieka. Że to forum ma wspierać osoby pokrzywdzone i odchodzące z systemu,to musi tu panować odpowiedni klimat. Dbajmy o jakość swoich wypowiedzi. Zaglądają tu czynni świadkowie i nieprzemyślanymi,nieprawdziwymi,wręcz nienawistnymi słowami ich mocno zniechęcimy do forum.
Gedeon ,M ,i inni włożyli tu kawał serca i życia ,by docierać w ten sposób do szczerych ludzi. Nie zepsujmy tego,ale korzystajmy z radością. Pozdrawiam.