Oliwa, ja również witam Cię serdecznie
Jesteśmy "prawie" sąsiadami
, bo ja z mężem i synem też mieszkam w okolicach Szczecina.
Ostatnie zgromadzenie jednodniowe, na którym byliśmy to rok temu na jesień, no i latem jeszcze sesja popołudniowa w niedzielę na kongresie w Szczecinie.
Ledwo wytrzymaliśmy.
Efektmotyla ma rację. Rodzice nie mogą Ciebie ot tak po prostu wymeldować = wyrzucić z mieszkania.
Tu masz wyjaśnienie, jak to wygląda z punktu widzenia prawa polskiego:
http://www.eporady24.pl/wymeldowanie_doroslego_syna_z_mieszkania,pytania,8,28,9474.htmlPodsumowując, zameldowanie jest jedynie potwierdzeniem Twojego miejsca stałego pobytu. Jeżeli Ty sam się nie wyprowadzisz, rodzice nie będą mieli podstaw, by Cię wymeldować. Mogliby jedynie przeprowadzić postępowanie eksmisyjne, ale podejrzewam, że również nie mieliby powodów, żeby wystąpić przeciwko Tobie z takim pozwem.
Moja rada jest taka, że dobrowolnie nie powinieneś opuścić mieszkania i rób wszystko, by z Twojej strony relacje z rodzicami były jak najlepsze. Dokładaj się do kosztów utrzymania. Nie daj się sprowokować, bo dzięki Twojej spokojnej postawie oni również mogą się przebudzić.
WTS-owi takie sytuacje nie są na rękę. Zwróć uwagę na ich podłą propagandę, którą przekazują z uporem maniaka - film na kongresach o Soni i film z listopadowej audycji TV Broadcasting. W jednym i drugim przypadku dochodzi do wyprowadzki dorosłego dziecka, ale tak się wcale nie musi stać. Oni po prostu wbijają rodzicom do głowy jedyną słuszną metodę postępowania wobec dziecka, które "odchodzi od Jehowy": obrzydźcie mu życie tak, by się spakowało i samo wyniosło z domu. "Chrześcijańska" postawa wobec "grzesznika" godna naśladowcy Chrystusa!
Oczywiście w filmach wygląda to tak, że dorosłe dziecko "dobrowolnie" podejmuje tę decyzję.
Wiedzą dobrze o tym, że zupełnie inna jest pozycja wykluczonego dorosłego dziecka, które mieszka z rodzicami, a inna - gdy się wyprowadzi. W pierwszym przypadku nie mogą rodzicom narzucić stosowania ostracyzmu w postaci na przykład zerwania kontaktów z dzieckiem.
Relacje mogą być zupełnie normalne. Wszystko w zasadzie zależy od rodziców, jeżeli stosunek wykluczonego dziecka do nich się nie zmieni.
Gdy już podejmiesz decyzję o "ujawnieniu się", to jeżeli Twoi rodzice nie są do końca zindoktrynowani i łączą Was bliskie relacje, tym bardziej powinno im zależeć, żebyś się nie wyprowadził, bo wiedzą, że w tym momencie będą musieli zerwać z Tobą kontakt.