I tego Listonoszu się trzymaj póki tak jest i oby tak było jak najdłużej dla Ciebie.
Jednak warto mieć oczy otwarte.
Procesy które zachodzą w Europie będą brzemienne w skutkach a to tylko kwestia czasu .
Chcialbym tu jeszcze odniesc sie do wywiadu z W.Gadowskim .
Ciekawie przedstawione , wnikliwe spojrzenie na religie islamska .
Wydaje mi sie , ze Islam znajduje sie na takim etapie swojego rozwoju , jaki przechodzilo Chrzescijanstwo w Sredniowieczu . Mianowicie , przekonanie o swojej wyjatkowosci i koniecznosci misjonowania "niewiernych" , polaczone z ekspansja militarna i kulturowa .
Wiekszosc religi chrzescijanskich wyroslo juz z tych "grzechow mlodosci" , Islam ma to jeszcze przed soba .
Faktem jest , ze wsrod muzulmanow obserwuje sie scieranie tendencji radykalnych z umiarkowanymi .
Wielu krytykow pochodzacych z tamtejszego kregu kulturowego otwarcie potepia radykalizm i przez to naraza sie roznego typu przywodcom islamskim .
Mozna tu przypomniec postac Salman´a Rushdie´go , ktorego Chomeini oblozyl Fatwa ( klatwa , wyrok smierci), za publikacje "Szatanskich wersetow".
Brzmi to wszystko dosyc niepokojaco , ale mysle , ze warto tez spojrzec na codzienne zycie w spolecznosciach , gdzie wystepuja rozne tendencje kulturowe i swiatopogladowe i chyba Berlin jest tego dobrym przykladem .
W kregu moich znajomych i przyjaciol czy wspolpracownikow sa Niemcy , Polacy , Turcy i wiele jeszcze innych narodowosci o bardzo roznych swiatopogladach .
To co sie szczegolnie rzuca w oczy , to umiejetnosc dogadywania sie pomiedzy nimi i ogolna tolerancja dla odmiennosci .
Nie chce tutaj idealizowac zycia w Berlinie , bo problemy byly , sa i beda , ale one nie wykraczaja poza normalny zakres konfliktow w wielkich metropoliach .
Takie sa moje (oczywiscie subiektywne) obserwacje .
Mozna tez sie zastanowic , jaka alternatywe maja panstwa europejskie co do polityki przyjmowania islamskich uchodzcow z rejonow ogarnietych wojna ?
W porzednim roku , w okresie szczegolnego nasilenia sie fali uchodzcow , padaly nawet propozycje (szczegolnie z kierunkow skrajnie-prawicowych) ,aby zamknac granice i w razie proby przekroczenia , uzyc broni .
Na szczescie rzad Merkel nie wpadl w panike i moim zdanie podjal sluszna i humanitarna decyzje przyjecia uciekinierow i udzielenia im pomocy .
I znowu, nie chce tu idealizowac tego rozwiazania , bo przynosi ono ze soba rowniez wiele problemow i kosztow dla spoleczenstwa , ale nie widze tu zbyt wielkiego pola manewru , jezeli chcemy dzialac w zgodzie z humanitarnymi zasadami .
Wracajac do glownego tematu , a wiec emigracji Niemcow za granice .
Oczywiscie sa rozne powody dla ktorych sie ludzie na to decyduja . Najglowniejsze to :
- powody zarobkowe , zawodowe
-podjecie studiow , zdobycie wyksztalcenia i doswiadczenia
-emigracja emerytow do przyjemniejszych klimatycznie krajow
-rowniez powrot emigrantow zarobkowych do kraju pochodzenia .(Majac niemieckie obywatelstwo ci emigranci pojawiaja sie w statystykach jako "emigrujacy Niemcy".)
Ilu z posrod tych w/w emigrantow zdecydowalo sie na wyjazd poniewaz uwazali , ze za duzo jest muzulmanow w Niemczech , nie wiem . Taki motyw nie pojawia sie w zadnych statystykach .
Ponizej tabelka z liczbami emigrantow i krajami docelowymi . (Przytaczam za "Der Spiegel" , za rok 2015)
Die Top-Auswanderungsziele der Deutschen (cele emigracji Niemcow)
Zielstaat (kraj docelowy)
Anzahl deutscher Auswanderer (liczba emigrantow)
Schweiz 209.000
USA 136.000
Österreich 109.000
Polen 94.000Großbritannien 89.000
Spanien 74.000
Frankreich 71.000
Türkei 43.000
Niederlande 36.000
Kanada 35.000
sonstige Staaten 600.000 (pozostale kraje)
weltweit (w sumie ,na swiecie)
1.496.000
Quelle: SVR
I co tu wiecej dodac ? Jedni przyjezdzaja inni wyjezdzaja , taki to wspolczesny swiat .
Sytuacja ta niesie ze soba i korzysci , i niebezpieczenstwa .
Musimy sobie z tym radzic i mysle , ze powrot do zamknietych szczelnie granic nie byloby dobrym rozwiazaniem...
Pzdr.