Ogólnie, jeśli chodzi o chodzenie do psychologów, to przesłanie starszych zboru jest takie:
i owszem, możesz skorzystać jak musisz, ale .... 1000 razy się zastanów czy ....
i tu spora lista, a jaki to człowiek, a czy warto, czy nie złamie żadnych zasad Jehowy,
czy lojalność wobec zboru zostanie zachowana itd., itp., .... albo najlepiej nigdzie nie
iść i się nie spowiadać, co się w rodzinie dzieje, szczególnie, jeśli to jest rodzina świadkowa... ,
wg starego przysłowia, "swoje brudy, to się pierze we własnym domu".