Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?  (Przeczytany 2610 razy)

Offline gerontas

Na stronie jw.org znajduje się odpowiedź na powyższe pytanie.
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/%C5%9Bwiadkowie-jehowy-ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82-sala-kr%C3%B3lestwa/
Fragment znajduje się poniżej.

Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?

Występujące w Biblii greckie słowo tłumaczone nieraz na „kościół” odnosi się do grupy wyznawców, a nie do budynku, w którym się spotykają.
(mój komentarz: fakt, greckie słowo εκκλησιαν ekklēsian, można przetłumaczyć na zgromadzenie lub zbór, więc logicznie słowo przetłumaczone na kościół w BT nie odnosi się do budynku lecz do społeczności religijnej)

Oto przykład: Pisząc do chrześcijan w Rzymie, apostoł Paweł przekazał pozdrowienia dla Akwilasa i Pryscylli, po czym dodał: „Pozdrówcie także Kościół, który się zbiera w ich domu” (Rzymian 16:5, Biblia Tysiąclecia). Paweł nie pozdrawiał jakiegoś budynku, tylko ludzi — chrześcijan, którzy spotykali się w tamtym domu *. (co za dziecinna argumentacja, to chyba oczywiste, że Pawłowi nie chodziło o budynek)

Właśnie dlatego miejsca naszych spotkań religijnych nie nazywamy kościołem, tylko „Salą Królestwa”.
(I to zdanie powaliło mnie na łopatki. Wstawmy więc w Rzymian 16:5 słowo "Sala Królestwa" i zobaczmy co nam wyjdzie  :o)

Muszę stwierdzić, że jest to jeden z głupszych artykułów znalezionych przeze mnie na jw.org. Tak jakby autor nie znał innego znaczenia słowa kościół w języku polskim. Ponad to siła argumentacji logiczna i przekonywująca (No chyba, że ja czegoś nie pojmuję albo nie nadążam). Brawo!!!


Offline Roszada

Odp: Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Październik, 2016, 19:15 »
Ciekawostka:

Kościół "Nowego Światła"

Budynek ten był znany jako kościół »Nowego Światła«, ponieważ spotykające się tam osoby uważały, że dzięki czytaniu publikacji Towarzystwa posiadają nowe światło, czyli nowe zrozumienie Biblii” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 319).

Budynek ten stał się znany jako kościół »Nowego Światła«, ponieważ prawdy przekazywane tam przez Badaczy Pisma Świętego uważano za nowe światło, czyli nowe zrozumienie Biblii. Sala ta służyła braciom jeszcze w latach dwudziestych XX wieku” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 203).

Świątynia, przybytek

„Następnego dnia pastor Russell wyznaczył mnie razem z moim bratem oraz siostrą do wyświetlania dwa razy dziennie Dramatu w »Świątyni«” (Strażnica Rok XCII [1971] Nr 14 s. 20 [Next day Pastor Russell assigned me, together with my brother and sister, to the twice-daily showing of the Drama at The Temple – ang. Strażnica 01.04 1969 s. 217]).

„Budynek przy Hicks Street przebudowano i nazwano Przybytkiem Bruklińskim [ang. Brooklyn Tabernacle]. Mieściły się tam biura Towarzystwa i sala zebrań” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 59).

„Po uroczystościach pogrzebowych, które odbyły się w sali Temple [ang. The Temple] w Nowym Jorku i w Carnegie Hall w Pittsburghu, brat Russell zgodnie ze swą wolą został pochowany w Allegheny na parceli rodziny Betel” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 64).

   „Ale na większą skalę rozpoczęto budowę Sal Królestwa dopiero w latach pięćdziesiątych naszego stulecia. Nazwę »Sala Królestwa« zaproponował w roku 1935 J. F. Rutherford, ówczesny prezes Towarzystwa Strażnica. Kiedy przygotowywano obiekty Biura Oddziału w Honolulu na Hawajach, zalecił zbudować salę, w której można by urządzać zebrania. James Harrub zapytał go, jak nazwać ów budynek, a wówczas brat Rutherford odparł: »Czy nie sądzisz, że skoro zajmujemy się głoszeniem dobrej nowiny o Królestwie, powinniśmy go nazwać ‘Salą Królestwa’?« Od tej pory tam, gdzie to było możliwe, taki właśnie napis coraz częściej pojawiał się na salach, w których regularnie odbywały się zebrania Świadków. Nazwano tak na przykład Przybytek Londyński po remoncie przeprowadzonym w latach 1937-1938. Z czasem na całym świecie główne miejsca zebrań zborowych stały się znane jako Sale Królestwa Świadków Jehowy” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 319).

„Jeszcze w tym samym miesiącu, 24 lutego, brat Rutherford, nowo wybrany prezes Towarzystwa Strażnica, przemawiał w Temple Auditorium w Los Angeles (Kalifornia)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 648).
« Ostatnia zmiana: 21 Październik, 2016, 19:19 wysłana przez Roszada »


Offline ihtis

Odp: Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Październik, 2016, 19:57 »
Moim zdaniem, powinno się naśladować Jezusa. A on chodził do Świątyni. Podobnie uczniowie. A nie do Sal Królestwa, tym bardziej, że Królestwo jeszcze nie nastało w pełni, więc, nie może mieć swych Sal.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?
« Odpowiedź #3 dnia: 22 Październik, 2016, 00:57 »
Zszokowało mnie to, Gerontasie. Nie wiem co oni się uparli wypowiedzieć wojnę nie tylko podstawowym zasadom logiki, ale i zdroworozsądkowej argumentacji...


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2332
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Październik, 2016, 13:35 »
Zszokowało mnie to, Gerontasie. Nie wiem co oni się uparli wypowiedzieć wojnę nie tylko podstawowym zasadom logiki, ale i zdroworozsądkowej argumentacji...

To już pisałam w innym wątku, oni lubią robić dzi%^& kurtyzanę z zasad logiki.  :-\
Zdrowy rozsądek? eeee, nie pojechałeś za bardzo? Przecież jest nieomylne w swej mądrości CK.  ::)
Czas przywyknąć był, był , co poradzisz? nic nie poradzisz  :P
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Roszada

Odp: Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?
« Odpowiedź #5 dnia: 22 Październik, 2016, 15:09 »
Pytanie wątku:

Dlaczego Świadkowie Jehowy nie nazywają miejsca swoich spotkań kościołem?

Dlatego, bo zanim utworzyli swe "sale królestwa" korzystali ze "świątyń" i to jakich!

   Towarzystwo Strażnica we wczesnych swych latach miało dobre kontakty z lożami wolnomularskimi, co uwidoczniło się wynajmem sal i świątyń masońskich na zebrania swych głosicieli:

„Ponieważ nie miałem gdzie pojechać na pierwszy urlop w roku 1929, więc spędziłem go w Betel. Toteż byłem na miejscu, gdy w bruklińskim Masonic Temple brat Rutherford wystąpił z przemówieniem na temat obrony imienia Jehowy, w którym też wytłumaczył, dlaczego Stwórca dopuszcza zło” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 7 s. 15).

   „W roku 1926 razem z przyjacielem postanowiliśmy urzeczywistnić swoje chłopięce marzenia – zaciągnąć się na statek i podróżować po świecie. Poszliśmy więc na kurs dla radiotelegrafistów, zorganizowany przez Amerykańskie Towarzystwo Radiowe. Nasza szkoła radiowa mieściła się w Nowym Jorku, toteż chcąc korzystać z zebrań Badaczy Pisma Świętego, które odbywały się w wynajętej sali w starej Masonic Temple, jeździłem za rzekę do dzielnicy Brooklyn. W tym czasie na terenie całego Nowego Jorku był tylko jeden zbór” (Strażnica Nr 15, 1994 s. 22).

   „Od roku 1945 razem pełniłyśmy służbę pionierską w miasteczkach stanu Missouri, w których nie było zborów (…) Następnie co tydzień zachodziłyśmy do wszystkich okolicznych domów i zapraszałyśmy na wykłady wygłaszane przez braci z Saint Louis. W każdym tygodniu przychodziło od 40 do 50 osób. Podobnie robiłyśmy w późniejszym czasie w miejscowości Louisiana, gdzie wynajęłyśmy salę od wolnomularzy [w ang. Masonic temple]” (Strażnica Nr 15, 1996 s. 22).

   „W styczniu 1950 roku niezwykle podekscytowani bracia przygotowywali dwudniowe zgromadzenie w Maracaibo. Miał na nie przybyć brat Knorr z Robertem Morganem z Biura Głównego. Pedro Morales był rozczarowany, iż w miejscowej prasie wskutek sprzeciwu Kościoła odmówiono opublikowania informacji o zgromadzeniu. Krótko przed przylotem braci wymyślił więc inny sposób. Później opowiadał: »Poprosiłem, żeby wszystkie dzieci ze zboru wyszły na lotnisko i żeby każde miało bukiet kwiatów. Rzecz jasna, zainteresowało to kręcących się tam dziennikarzy, toteż zapytali, czy spodziewają się jakiejś szczególnej osobistości. Starannie przygotowane dzieci odpowiadały: ‚Tak, proszę pana, i nasz gość wygłosi przemówienie w Sali Masońskiej przy ulicy Urdanety 6, obok komisariatu policji’. Kiedy bracia przybyli, dziennikarze zrobili im zdjęcia, które zamieszczono w gazetach razem z informacją o zgromadzeniu. W ten sposób zapewnili mu rozgłos«.” (Rocznik Świadków Jehowy 1996 s. 225).

   Sprawę wynajmu sal czy świątyń przez Towarzystwo Strażnica od masonów podejmują też inne publikacje. Oto najważniejsze z nich:

ang. Strażnica 15.10 1898 s. 2368 (reprint); ang. Strażnica 15.12 1905 s. 3679 (reprint); ang. Strażnica 15.01 1908 s. 32; ang. Strażnica 15.03 1908 s. 96; ang. Strażnica 15.10 1908 s. 320; ang. Strażnica 01.12 1911 s. 4925 (reprint); ang. Strażnica 01.08 1912 s. 5077 (reprint); ang. Strażnica 01.09 1919 s. 269; ang. Strażnica 01.11 1919 s. 322; ang. Strażnica 15.09 1921 s. 277; ang. Strażnica 01.12 1921 s. 368; ang. Strażnica 01.10 1924 s. 290; ang. Strażnica 15.06 1926 s. 192; ang. Strażnica 15.06 1939 s. 178; ang. Strażnica 15.06 1940 s. 191; ang. Strażnica 15.09 1942 s. 288; ang. Strażnica 15.08 1943 s. 253-254; ang. Strażnica 15.04 1948 s. 114; ang. Strażnica 15.11 1948 s. 349; ang. Strażnica 01.06 1949 s. 173; ang. Strażnica 15.04 1950 s. 125-126; ang. Strażnica 01.05 1964 s. 287; 1973 Yearbook of Jehovah’s Witnesses s. 91; 1976 Yearbook of Jehovah’s Witnesses s. 78; 1983 Yearbook of Jehovah’s Witnesses s. 40; 1993 Yearbook of Jehovah’s Witnesses (s. 76-77, 80, 82, 91, 102-103).