Do ortodoksów to tylko elektrowstrząsy i hipnoza coś by dała. Ci ludzie nie chcą się wybudzić. Wielu zna fakty,np.rok 1975, zmiana świateł,problem pefofilii, złe prowadzenie się członków zboru, itd. Ale im to nie przeszkadza i nawet pasuje. Docierać to raczej do szczerych w tych strukturach ,nowych i młodych. Młodziaki w domu pytają,pokazują w necie i mówią co myślą.Wielu starszych od młodszego pokolenia dowiedziało się o poczynaniach CK.
Skoro CK pcha się w Rumuni z kongresem specjalnym tam,gdzie siedzibę mają świadkowie wiary prawdziwej,uważający amerykańską część za odstępcze i diabelskie,to można i w naszym kraju zrobić im podobnie. Kampanię przedpamiątkową.
Nawet jeśli nikogo to nie obudzi,to da pokrzepienie tym,co w systemie muszą tkwić z różnych sobie znanych powodów.Poczują,że nie są sami.