INNE RELIGIE, WYZNANIA, ATEIZM... > ATEIZM
Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
Sebastian:
myślę że (aby ateista uznał istnienie Boga) musiałby Bóg być (1) poznawalny empirycznie (2) dostarczający (nie wymagającej wiary) weryfikowalnej wiedzy na swój temat
ale takie naukowe, empiryczne uznanie Boga za byt istniejący i tak nie byłoby wiarą, ale wiedzą
więc sumując: (bez uprzedniego odrzucenia ateistycznych kryteriów orzekania o istnieniu lub nieistnieniu) po prostu nie ma takiej możliwości
Gorszyciel:
--- Cytat: Sebastian w 16 Sierpień, 2017, 03:03 ---myślę że (aby ateista uznał istnienie Boga) musiałby Bóg być (1) poznawalny empirycznie (2) dostarczający (nie wymagającej wiary) weryfikowalnej wiedzy na swój temat
ale takie naukowe, empiryczne uznanie Boga za byt istniejący i tak nie byłoby wiarą, ale wiedzą
więc sumując: (bez uprzedniego odrzucenia ateistycznych kryteriów orzekania o istnieniu lub nieistnieniu) po prostu nie ma takiej możliwości
--- Koniec cytatu ---
Sumując więc naukowo-empiryczne poznanie świata jest jedynym słusznym, racjonalnym, zasadnym i dobrym? Jak się zakochujesz, to też badasz poziom dopaminy, noradrenalin itp.?
Sebastian:
--- Cytat: Gorszyciel w 16 Sierpień, 2017, 07:44 ---Jak się zakochujesz, to też badasz poziom dopaminy, noradrenalin itp.?
--- Koniec cytatu ---
jak się zakochuję to opieram się na informacjach (lub jak kto woli: bodźcach) dotykowych i wzrokowych a więc także empirycznie weryfikowalnych :)
nawiązując do często powtarzanego przez wierzących porównywania Biblii do "listu kochającego Boga do ludzi" powiem że nie jestem na tyle naiwny aby "zakochać się" w kimś kto napisze do mnie list ale nie umożliwi mi osobistego spotkania
co więcej, zawierający różne obiecanki "list" bez możliwości weryfikacji istnienia jego nadawcy bardziej kojarzy mi się z przekrętem nigeryjskim niż z miłością
Nawigacja
Idź do wersji pełnej