Jeszcze w polonijnej Strażnicy z 1953 roku pisano o "wakacji" i "fabryce".
Nie mam kolejnych roczników polonijnych Strażnic.
W krajowych nie było takich komunikatów, bo Betel w USA, a naszych w Polsce takie wieści nie interesowały.
Na płytce ang. WT.Library są Strażnice od 1950 r., ale tam nie ma redakcyjnych wieści, a tylko artykuły.
Oto ostatnie moje info:
"
WAKACJA BROOKLYŃSKIEGO BETEL
Biura Towarzystwa,
fabryka i dom Betel w Brooklynie. Nowego Jorku, będą zamknięte od 31 lipca do 30 sierpnia podczas dorocznej
wakacji" (Strażnica polonijna lipiec 1953 s. 112).
Tak swoją drogą, nie słyszałem by dziś zamykano na miesiąc Betel. Może rydwan przyspieszył i już nie ma "wakacji".
Jeszcze popatrzę do kiedy nasi ang.
factory tłumaczyli nako "fabryka".
Edit.
1970 r.
*** w70/23 s. 12 ***
Mając właśnie na uwadze dalszy rozrost dzieła jeszcze przed „wielkim uciskiem”, Towarzystwo Strażnica nabyło w ostatnim okresie ogromne
budynki fabryczne w Brooklynie oraz poszerzyło możliwości zakwaterowania personelu głównego biura i drukarni, liczącego teraz ogółem ponad 1300 ludzi oddanych Bogu.
Później pisano o "zakładach wydawniczych":
*** w72/19 s. 10 ***
Ponieważ obecnie każdego miesiąca na niwę pracy kaznodziejskiej wyrusza ponad 1 500 000 głosicieli, więc
zakłady wydawnicze świadków Jehowy tylko z trudem nadążają za rosnącym zapotrzebowaniem na literaturę biblijną.
Nie występuje już słowo fabryka, ale drukarnia.