Czyli, jeśli dziś ktoś by przywrócił nagle kogoś do życia, to byłby cud,
ale jeśli stałoby się to poznanym stanem techniki i codziennością,
nie uchodziło by na przykład za rzecz godną podziwu, straszną, albo znak.
Czyli jak rozumiem, jest to coś, co w danym czasie nie jest spotykane ani możliwe
dla ludzi. Może jednak działać na konkretnych prawach i zależnościach materii,
skoro w materii się przejawia. Gdyby jakiś człowiek zrobił na Ziemi takie doświadczenie,
z takim efektem jaki uzyskał astronauta na orbicie okołoziemskiej na poniższym filmiku, wykręcając
mokrą ściereczkę, to można by to opisać którymkolwiek z określeń zamieszczonych przez Gorszyciela
https://youtu.be/o8TssbmY-GM?t=60Można? Można!