Dzięki Gerontasie - ciekawe wnioski,
accurate - również fajny przykład z dyskoteką
Warto zwrócić także uwagę na pewien szczegół z 15 rozdziału Dziejów,
w słowach relacjonujących mowę Jakuba, który przewodził temu spotkaniu:
"Dlatego sądzę, że nie należy czynić trudności tym spośród pogan,
którzy nawracają się do Boga, ale polecić im, żeby się wstrzymywali
od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi.
Mojżesz bowiem od dawien dawna ma po miastach takich, którzy go opowiadają,
gdyż czyta się go w synagogach w każdy sabat"Wynika z niego, że argumentacja co do mięsa oraz krwi nie została podparta
prawem ani zasadami biblijnymi ( a na pewno zostałoby to podkreślone, gdyby o nie chodziło),
tylko argumentem, który pogrubiłem w cytowanym fragmencie.
Zatem chodziło o to, by nie stwarzać dodatkowej bariery pomiędzy Żydami, którzy pozostali
przy prawie i mogliby się gorszyć wolnością chrześcijan pochodzenia nieizraelskiego.
Apostołowie zdawali sobie sprawę, że nawet w miastach innych narodowości, skąd przychodzili nowi
chrześcijanie, istniały diaspory żydowskie, gdzie
"Mojżesz od dawien dawna
ma po miastach takich, którzy go opowiadają, gdyż czyta się go w synagogach w każdy sabat"Zatem, gdyby nie było "Mojżesza i tych co go czytają", nie byłoby argumentacji
by powstrzymywali się od tych rzeczy chrześcijanie pochodzenia nieizraelskiego.
Przy okazji, wydaje mi się, że było to rozstrzygnięcie wyłącznie dla takich chrześcijan, a nie dla chrześcijan
żydowskich, ale to już inna sprawa. Bo później utrzymuje się konflikt w pojmowaniu prawa pomiędzy "tymi od Jakuba"
- jak określił ich w Galatów Paweł zwany apostołem, a tymi z narodów. Ale nie chcę prowokować tego wątku.
Natomiast oczywista wydaje mi się argumentacja z cytowanego fragmentu Dziejów Apostolskich.
I moim zdaniem dotyczy ona spożywania krwi zwierzęcej; nijak nie rozumiem, jak można
stosować to do ratowania życia transfuzją. Mamy przykłady, podawane przez samego Chrystusa,
że nawet najświętszy dla Żydów Sabat, gdzie karano śmiercią za lekkomyślne naruszanie go,
nie liczył się, gdy chodziło o ratowanie życia!!!! Ludzie, jak można być robotem litery prawa,
zamiast ducha, który miał dawać życie?
I jakże to jest, że symbol wyobrażający życie może być ważniejszy niż
samo życie, które wyobraża!
"Potem rzekł do nich: Jeśli osioł lub wół którego z was wpadnie do studni,
czy zaraz, nawet w dzień sabatu, go nie wyciągnie?
I nie mogli mu na to dać odpowiedzi" [Biblia Warszawska, Łk 14:5,6]
"W tym czasie szedł Jezus w sabat wśród zbóż, a uczniowie jego byli głodni
i poczęli rwać kłosy i jeść. A gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli do niego:
Oto uczniowie twoi czynią, czego nie wolno czynić w sabat. A On rzekł im:
Czyż nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był głodny, on i ci, którzy z nim byli?
Jak wszedł do Domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść jemu
ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kapłanom? Albo czy nie czytaliście w zakonie,
że w sabat kapłani w świątyni naruszają sabat, a są bez winy? Ale mówię wam, że tutaj
jest coś większego niż świątynia. I gdybyście byli zrozumieli, co to jest:
Miłosierdzia chcę, a nie ofiary, nie potępialibyście niewinnych" [Biblia Warszawska, Mt 12]
"Wtedy rzekli do niego faryzeusze: Patrz! Czemu czynią w sabat to, czego czynić nie wolno?
A On im rzekł: Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był w potrzebie i był głodny,
on i ci, którzy z nim byli? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, arcykapłana,
i jadł chleby pokładne, które wolno spożywać tylko kapłanom, a które dał również tym,
którzy z nim byli? Ponadto rzekł im: Sabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu" [Biblia Warszawska, Mk 2]
Choćby nie wiadomo jak ktoś się wysilał, widać, że nauka Chrystusa jest w tym względzie
skrajnie inna, niż bezduszna, mordercza interpretacja Strażnicy