Przejrzałem niektóre szkice. Jeden wielki rzyg.
Ileż można.
Lojalne sługi Jehowy trzymające sie obietnic... przykład Dawida. Kolejne przemielone treści z kongresu - już raz były w sierpniowym tv jw...
Ileż można... tego samego... o tym samym gadać.. wygrzebaliby jakieś przykłady lojalnych wobec organizacji z historii nowożytnej, szczerze to chętniej bym posłuchać.
Mam dość o tej lojalności...
Niby wiara w Jehowe, niby miłość do Jehowy ale musieli dowalić coś o lojalności... a jak.
W ogóle to ciekawe czemu organizacja dostała od pewnego czasu takiego szału z tym naśladowaniem postaci z Biblii...