Jak dla mnie, to "umacnianie wiary w Jehowę", to ciąg dalszy serialu o lojalności.
Teraz będą przekonywać, że co rzekł, to spełni się...
A mnie się przypomniało, że dawniej, to bardzo zwracali uwagę, że mamy wierzyć Jehowie, a nie tylko wierzyć w Jehowę. Wyczuwam podstęp, że teraz wystarczy tylko wierzyć, że jest.
Chyba, że chodzi o to, by wierzyć w Jehowę, a wierzyć Strażnicy...?
Odczuwam wielką ulgę, że mnie już w tym nie ma.