Bracie Jaracz, widzę,ze masz bogata eksperiencję w temacie,
a ja usilne naprawdę zrozumieć, co się dzieje w głowach takich np. butelczkow,
czy innych SJ na stanowiskach, którzy maja wiedzę o rożnych przekrętach,
i o tym, jak załatwiane są rożne sprawy, ze często bierze gore prywata nad zasadami biblijnymi, i generalnie maja większa wiedzę o rzeczywistym funkcjonowaniu orga, niż bracia w zborach.
Chodzi mi o to, ze np. ja, w swej ufności- rzeby nie rzec naiwności- naprawdę wierzyłam w idealny świat , raj duchowy w organizacji, wierzyłam,ze starsi załatwiają problemy po bożemu, ze , będąc kierowani Duchem SW.wydaja osad na podstawie Biblii, a nie swoich odczuć i emocji,
ze osoby , które są wykluczane to naprawdę niepoprawni grzesznicy, a ich usunięcie służy nie tylko ochronie zboru przed grzechem ale także ich skarceniu, nacechowanemu miłosierdziem bożym ,
ze jak ktoś krytykuje postanowienia starszych, to jest duchowo niedojrzały albo kieruje nim pycha etc, ze pedofilii problem nie istnieje, a jesli się zdarzy, to ofiara otrzymuje pomoc, a sprawca jest wydalany...
itd, itp.
Słowem, program Matrixa wgrywany na zebraniach i przez czytanie Strasznicy , wiele lat działał bez zarzutu.
Ale jak juz poznałam jak zakłamany był był ten obraz i jak to wszystko naprawdę funkcjonuje, to nie potrafiłam nad tym przejść do porządku dziennego.
Jak to jest z tymi , tam na górze ...?
Wypierają te fakty?
Jakoś usprawiedliwiają ?
Tłumacza : mniejszym, lub większym złem?
Jak to działa