Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Komentarz do Księgi Jonasza św. Hieronima  (Przeczytany 1050 razy)

Gorszyciel

  • Gość
Komentarz do Księgi Jonasza św. Hieronima
« dnia: 27 Lipiec, 2016, 04:08 »
1,4. Pan zaś zesłał wielki wiatr na morze i stała się na morzu wielka burza, i statek był narażony na zniszczenie.
Septuaginta: I Pan wzniecił powiew na morzu, i stała się na morzu wielka burza, i statek był narażony na zniszczenie.

Ucieczkę proroka można odnieść ogólnie do człowieka, który wzgardził przykazaniami Boga, odszedł od Jego oblicza i oddał siebie światu. Później pod wpływem burzy zła i ogólnego zewsząd zagrożenia skierowanego przeciwko niemu był zmuszony uznać Boga i powrócić do Tego, przed kim poprzednio uciekał. Dlatego rozumiemy, że nawet to, co ludzie uważają za zbawienne dla siebie, gdy Bóg nie chce, obraca się na ich zgubę i że nie tylko nie korzystają z tej pomocy ci, którym zostaje udzielona, ale jednako gubi również udzielających jej. Egipt, jak czytamy, dlatego został pokonany przez Asyryjczyków, że wbrew woli Pana przyszedł z pomocą Izraelowi (por. Iz 20, 3-6). W niebezpieczeństwie znalazł się statek, który przyjął pasażera zagrożonego niebezpieczeństwem; wiatr wzburzył morze, przy spokojnym niebie rozszalała burza; nic nie jest bezpieczne, gdy Bóg jest przeciwny!