Nie zetknąłeś się nigdy w orgu z takim poglądem? Niestety, po tylu latach nie ustalę źródła. Tym bardziej że na 90% była to świadkowska "Miszna", a nie "Talmud". Chodziło o coś takiego: Nemrod (Nimrod) czynił wszystko na przekór Jehowie - nie dość że budował wieżę Babel, to jeszcze zaczął upamiętniać dzień swoich narodzin, czcić pamięć tych co zginęli w potopie itp.
Zgadza się, ŚJ kiedyś wszystko przypisywali Nimrodowi.
Traktowali to jako historię w 100% prawdziwą.
Tworzyli istne legendy.
Oto przykłady:
„Nemrod jest odpowiedzialnym za obecne popularne pojęcie o szatanie z rogami, ogonem i rozdzielonymi kopytami” (Strażnica Nr 17, 1950 s. 4 [ang. 01.06 1950 s. 165]).
„25 grudnia nie jest dniem urodzenia Jezusa a Nemroda” (Złoty Wiek 15.12 1930 s. 373).
„Skąd się wzięło, że akurat 25 grudnia ustalono jako dzień narodzin Pana Jezusa? 25 grudnia był to dzień narodzin Nemroda; dlatego ludzie przez wszystkie stulecia święcili ten dzień. (...) Oto pochodzenie święta narodzenia Pańskiego...” (Złoty Wiek 15.12 1934 s. 6).
„Książka: »Co religia uczyniła dla ludzkości?« (ang.) powiedziawszy nam, że dzień 25 grudnia jest tradycyjnym dniem urodzin Nemroda a nie Jezusa, wyjaśnia to tak...” (Strażnica Nr 18, 1952 s. 18).
„Taka żyłka łowiecka lub namiętne zamiłowanie do wędkarstwa mogą się udzielić również chrześcijaninowi. Niejeden myśliwy lub wędkarz, który przeanalizował swoje pobudki, stwierdził, że zaraził się ‛radością z upolowania zdobyczy’. Towarzyszy jej beztroski stosunek do życia zwierząt. Chociaż więc polowanie ani łowienie ryb nie jest niczym zdrożnym (gdy zdobycz zostanie zjedzona lub zużytkowana w inny godny sposób), to jedno i drugie byłoby nie na miejscu, gdyby chrześcijanin przejawiał takiego ducha jak Nemrod. (...) Podobnie chrześcijanin, któremu sumienie pozwala polować i łowić ryby, powinien wiedzieć, co jest ważniejsze. Co na przykład zrobi, gdy otwarcie sezonu łowieckiego lub wędkarskiego ma się odbyć w tym samym czasie co zebranie zborowe? Czy w rozmowach chlubi się swymi wyczynami jako myśliwy lub wędkarz? Jak to dobrze, gdy dojrzały chrześcijanin, który od czasu do czasu pójdzie na polowanie lub na ryby, może z przekonaniem powiedzieć: »Tak, Panie, ty wiesz, że cię kocham [bardziej niż to zajęcie]« (Jana 21:16)” (Strażnica Nr 10, 1990 s. 31).
„Czynności obrzędowe Nemroda prowadzone były nadal w sekrecie przez Semiramidę; a że groziło niebezpieczeństwo wykrycia praktyki te pokryte były niebem tajemniczości. Każdy akt i osoba reprezentowane były w symbolach, znanych tylko dla wtajemniczonych. Stąd powstały różne sekretne organizacye, jak Masonerya, Jezuityzm, Maltańscy Kawalerowie, itd. Pochodzenie ich w prostej linii można doprowadzić, do »tajemnic« pogańskich zmysłowości, które są obrzydliwością w widzeniu Bożem. Semiramida, aby rozpowszechnić swoje zamysły twierdziła, że Nemrod, ojciec-syn, został wzbudzony z martwych jako słońce, któremu potem oddawano cześć. Sama zaś przedstawiła się swym zwolennikom jako księżyc, aby ją adorowano. W ten sposób powstała pierwsza Trójca – Nemrod ojciec, Nemrod, lub Tammus, syn, i Semiramida matka, moc, czyli duch ożywiający” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 464 [ang. ed. 1917, 1926 s. 415 – Masonry, Oddfellowship, Jesuitism, Knights of Malta, and so on.]).