Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zmartwychwstanie do życia w niebie  (Przeczytany 4259 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #15 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:59 »
Widzę, że tu już osobny wątek się utworzył o zmartwychwstaniu.

Można wmówić katolikom i każdej innej religii, że Świadkowie wierzą nawet w nogę od stołu. Ale bądźmy rzetelni i trzymajmy się faktów.
Odniosłam wrażenie, że zadaniem Tusi nie jest w omawianym zagadnieniu wykazanie faktów, ale udowodnienie, że katolicy "wierzą lepiej" niż Świadkowie. A ja przecinam ten węzeł gordyjski i mówię, że W OBU tych religiach ludzie są karmieni wymyślonymi naukami! I udowadnianie ile procent fałszu jest w jednej, a ile procent w drugiej religii nie ma sensu (zwłaszcza, gdy dana usoba upiera się, że w jej religii NIE MA ŻADNEGO fałszu).


Offline Czuwający

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #16 dnia: 21 Lipiec, 2016, 12:59 »
można i w latającego potwora spaghetti  ;D ;D ;D


Offline Noc_spokojna

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #17 dnia: 21 Lipiec, 2016, 13:47 »
ależ przecież oni nie umarli , żyją i królują w niebie

Może zacznijmy od początku  ;D.
"Trzy światy i żniwo tego świata" napisali Charles Taze Russell  z Nelsonem H. Barbourem wydali w 1877r. na str.108 czytamy:
Cytuj
Zmartwychwstanie. Teraz zamierzamy wykazać, że czas był odpowiedni, i dlatego zmartwychwstanie rozpoczęło się wiosną 1875 roku. Nie chodzi o zmartwychwstanie ogromnej masy ludzkości, która będzie wskrzeszona w ciele, w ziemskim, zmysłowym czyli zwierzęcym ciele, lecz o zmartwychwstanie tych, u których "bywa wsiane ciało cielesne, a będzie wzbudzone ciało duchowne", i dlatego jest niewidzialne dla nas, jak aniołowie, albo jak sam Chrystus.
Czyli tacy na wzór katolickich świętych, których ciała spoczywają w grobach, a jednak oni żyją w niebie  ;D.

Przy czym święci katoliccy, od razu idą do nieba, a ci z czasów Russella, jak dowiadujemy się z powyższej publikacji str. 123-124 dostali się tam 14 lutego 1875 roku.

Ale sam Russell, wzorem katolickich świętych, do nieba poszedł od razu po śmierci, o czym dowiadujemy się bezpośrednio ze Strażnicy z grudnia 1916, s.21 gdzie Jehowa napisał: (wiemy, że sam Jehowa redaguje Strażnice, gdyby ktoś miał wątpliwości, mogę służyć cytatami)

Dziś wieczór widzimy milczące w śmierci ciało, które tak wiernie służyło, aż do końca. Lecz według słów apostoła Pawła on nie jest umarłym!
Cytuj
"Oto tajemnicę wam powiadam: nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy przemienieni będziemy, w okamgnieniu." (1 Kor. 15:51,52.) Słowo Boże mówi nam, że zmartwychwstanie świętych miało nastąpić przy Wtórej Obecności Chrystusa, i przed ustanowieniem Królestwa Chrystusowego. Pismo święte także uczy, iż to się już stało, zatem nasz drogi Brat nie spoczywa w śmierci, lecz został odrazu przemieniony z ludzkiej do Boskiej natury i teraz jest nazawsze z Panem. Otrzymał chwalebną nagrodę, jako prawdziwy wierny sługa naszego Króla!

I na potwierdzenie, wcześniejsze słowa samego Russella:

Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania, 1917, s.249

Cytuj
Według tego, jak rozumiemy Biblię, wszyscy śpiący święci Wieku Ewangelii już zmartwychpowstali i przeszli poza zasłonę, około wiosny 1878. Oczywiście rozumiemy to wiarą. Sądzimy, że są logiczne dowody aby tak wierzyć; jednak nie wierzymy, że Królestwo zostało już w zupełności ustanowione. Święci ci zostali uwielbieni o tyle, że mają teraz chwalebne ciała duchowe.

Aż tu nagle ZONK!

Strażnica z 1 lipca 1927, str. 201, na podstawie "dowodów" wykazuje, że jednak świętym można było zostać dopiero od 1918r.  ;D

Cytuj
W czasie, kiedy Pan przyszedł do Swej świątyni w roku 1918, uznał owego czasu tych, a ci po tym czasie trwając wiernie aż do śmierci, otrzymali koronę żywota i odtąd nastąpiła zmiana momentalna podczas której zostali przemienieni ze stanu śmiertelnego do nieśmiertelności. (...)

Zmartwychwstanie śpiących świętych miało miejsce w roku 1918.

Co do dowodów na to nie było żadnych wątpliwości, o czym zapewnia nas na przykład Strażnica z 1 lutego 1989, s.12

Cytuj
Z wyjaśnienia tego oraz ze wszelkich dostępnych dowodów wynika, że wierni pomazańcy, którzy pomarli, od roku 1918 dostępują zmartwychwstania i zajmują przyobiecane im miejsca w niebiańskim sanktuarium (1 Tesaloniczan 4:16; Objawienie 6:9-11).

Tak to było... aż tu  nagle w 2003 roku (nie wiadomo z jakich przyczyn) Jehowa niepomny na wcześniejsze "wszelkie dostępne dowody" postanowił, wyczyścić chwilowo niebo z WTS-owskich świętych i redagując  Strażnica z 15 lutego 2003r., na str. 13 napisał:
Cytuj
Jak długo grono chrześcijańskich pomazańców miało obchodzić Pamiątkę śmierci Chrystusa? "Aż on przybędzie" - napisał Paweł, najwidoczniej wskazując, że potrwa to do chwili, gdy Jezus podczas swej "obecności" przybędzie, by wskrzesić swych namaszczonych naśladowców do życia w niebie (1 Tesaloniczan 4:14-17).
Potwierdził to jeszcze w 2004r. Strażnica z 15 marca 2004r.,, str.7

Cytuj
Pomazańcy mieli obchodzić rocznicę śmierci Jezusa "aż on przybędzie". Miało to trwać do chwili, gdy Jezus podczas swej "obecności" przybędzie, by wskrzesić namaszczonych naśladowców do życia w niebie (1 Tesaloniczan 4:14-17).


Nie ma żadnych wątpliwości, że SJ obchodzą nadal Pamiątkę, znakiem tego zmartwychwstania pomazańców jeszcze nie było  ;D.

W 2007r. Jehowa zaczyna kręcić... niby zmartwychwstanie mogło się rozpocząć w 1918r. ale nie ma potwierdzenia w Biblii... Kurcze! Ale przecież były DOWODY!

Strażnica z 1 stycznia 2007r., str. 28:
Cytuj
Czy można zatem przyjąć, że skoro Jezus zasiadł na tronie jesienią 1914, to jego wierni namaszczeni naśladowcy zaczęli powstawać do życia trzy i pół roku później, wiosną 1918 roku? Istnieje taka możliwość. Chociaż nie znajduje bezpośredniego potwierdzenia w Biblii, pozostaje w zgodzie z wersetami wskazującymi, że pierwsze zmartwychwstanie zaczęło się odbywać wkrótce po rozpoczęciu się obecności Chrystusa.

RESZTĘ NAPISZĘ PÓŹNIEJ, BO STRASZNA BURZA U MNIE!




Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Roszada

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #18 dnia: 21 Lipiec, 2016, 14:18 »
Skrótowo mieliśmy 3 daty zmartwychwstania i jedną korektę:

1875
1878
wg dowodów 1918
prawdopodobnie 1918

Za kilka lat może rok 1914?


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #19 dnia: 21 Lipiec, 2016, 14:57 »
Skrótowo mieliśmy 3 daty zmartwychwstania i jedną korektę:

1875
1878
wg dowodów 1918
prawdopodobnie 1918

Wyobraziłem sobie pomazańca ŚJ stojącego u bram niebios w 1875 r. i już ma wchodzić, a tu kartka na bramie: Proszę się zgłosić za trzy lata.
 ;D


Offline Noc_spokojna

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #20 dnia: 21 Lipiec, 2016, 18:08 »
Dalszy ciąg (burza minęła)  ;D.

Strażnica z 15 lipca 2008r., str.27

Cytuj
[1 Koryntian] 11:26 — Jak często śmierć Jezusa ma być upamiętniana i do kiedy? W wersecie tym apostoł Paweł nie sugerował, iż śmierć Jezusa powinno się upamiętniać często. Greckie słowo oddane przez "ilekroć" dosłownie znaczy "ile razy", "jak często", "za każdym razem, kiedy". Apostoł chciał zatem powiedzieć, że pomazańcy ‛obwieszczają śmierć Pana’ za każdym razem, gdy co roku w dniu 14 Nisan spożywają emblematy podawane na Pamiątce. Czynią to, "aż on przybędzie", czyli aż ich przyjmie przez wskrzeszenie do życia w niebiosach (1 Tes. 4:14-17).

Czynią to "aż on przybędzie"... no to w końcu przybył, i zmartwychwstanie odbywa się od 1918r., czy nadal czekają...

Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Roszada

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #21 dnia: 21 Lipiec, 2016, 18:15 »
Wyobraziłem sobie pomazańca ŚJ stojącego u bram niebios w 1875 r. i już ma wchodzić, a tu kartka na bramie: Proszę się zgłosić za trzy lata.
 ;D
To jest humor miesiąca. ;D

I jego pytanie dalsze: "to po coście mnie wskrzesili 3 lata wcześniej i gdzie ja teraz mam się podziać"  :(


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #22 dnia: 21 Lipiec, 2016, 18:28 »
Dalszy ciąg (burza minęła)  ;D.

Strażnica z 15 lipca 2008r., str.27

Czynią to "aż on przybędzie"... no to w końcu przybył, i zmartwychwstanie odbywa się od 1918r., czy nadal czekają...

Haha! Dobre pytanie. A co do przybycia piszą tak:

KIEDY JEZUS PRZYBYWA, CZYLI PRZYCHODZI?
14 Czy dalsza analiza proroctwa Jezusa ujawnia, że powinniśmy zrewidować nasze zrozumienie dotyczące czasu rozgrywania się innych ważnych wydarzeń? W znalezieniu odpowiedzi pomoże nam samo to proroctwo. Przyjrzyjmy mu się bliżej.
15 W części proroctwa zanotowanej w Ewangelii według Mateusza od 24:29 do 25:46 Jezus skupił się przede wszystkim na wydarzeniach rozgrywających się podczas obecnych dni ostatnich i nadciągającego wielkiego ucisku. We fragmencie tym ośmiokrotnie wspomniał o swoim ‛przyjściu’, inaczej mówiąc, ‛przybyciu’. Na temat wielkiego ucisku powiedział: „Ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach”. „Nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie”. „Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie”. A w przypowieści o owcach i kozach dodał: „Syn Człowieczy przybędzie w swojej chwale” (Mat. 24:30, 42, 44; 25:31). Każda z tych czterech wzmianek odnosi się do przyszłego przybycia Chrystusa w charakterze Sędziego. Gdzie w proroctwie Jezusa znajdują się pozostałe cztery wzmianki?
16 O niewolniku wiernym i roztropnym Jezus powiedział: „Szczęśliwy ów niewolnik, jeśli jego pan, przybywszy, zastanie go tak czyniącego!”. W przypowieści o dziewicach rzekł: „Gdy one poszły kupić [oliwę], oblubieniec przybył”. Z kolei w przypowieści o talentach wspomniał: „Po długim czasie pan tych niewolników przyszedł”. W tej samej przypowieści ów pan mówi: „Przybywszy, odebrałbym z odsetkami to, co moje” (Mat. 24:46; 25:10, 19, 27). Do jakiego czasu odnoszą się te cztery wzmianki o przyjściu Jezusa?
17 W przeszłości na łamach naszych publikacji wyrażaliśmy pogląd, że te cztery ostatnie wzmianki odnoszą się do przybycia (przyjścia) Jezusa w roku 1918. Weźmy pod uwagę na przykład jego wypowiedź dotyczącą „niewolnika wiernego i roztropnego” (odczytaj Mateusza 24:45-47). Do tej pory rozumieliśmy, że ‛przybycie’, o którym mówi werset 46, dotyczy przyjścia Jezusa w celu skontrolowania duchowego stanu pomazańców w roku 1918, i że ustanowienie niewolnika nad całym mieniem Pana dokonało się w roku 1919 (Malach. 3:1). Niemniej głębsza analiza wskazuje, że powinniśmy zrewidować swoje zrozumienie dotyczące czasu spełniania się pewnych elementów proroctwa Jezusa. Dlaczego?
18 W wersetach poprzedzających wypowiedź z Ewangelii według Mateusza 24:46 wszystkie wzmianki o przyjściu Jezusa odnoszą się do czasu, gdy przybędzie on ogłosić i wykonać wyrok sądowy w trakcie wielkiego ucisku (Mat. 24:30, 42, 44). Ponadto, jak wyjaśniliśmy w akapicie 12, ‛przybycie’ Jezusa, o którym mowa w Ewangelii według Mateusza 25:31, dotyczy tego samego przyszłego czasu sądu. Logiczny jest więc wniosek, że gdy zgodnie z Ewangelią według Mateusza 24:46, 47 Jezus przybywa, by ustanowić niewolnika nad całym swoim mieniem, również chodzi tu o jego przyszłe przybycie, podczas wielkiego ucisku. A zatem całościowe rozpatrzenie proroctwa Jezusa wyraźnie wskazuje, że osiem powyższych wzmianek o jego przyjściu dotyczy przyszłego sądu w wielkim ucisku.

(w13 15.7 ss. 7-8)

Więc jakby te wypowiedzi połączyć to nadal czekają na zmartwychwstanie :o


Offline Roszada

Odp: Zmartwychwstanie do życia w niebie
« Odpowiedź #23 dnia: 21 Lipiec, 2016, 18:52 »
Cytuj
Do tej pory rozumieliśmy, że ‛przybycie’, o którym mówi werset 46, dotyczy przyjścia Jezusa w celu skontrolowania duchowego stanu pomazańców w roku 1918, i że ustanowienie niewolnika nad całym mieniem Pana dokonało się w roku 1919 (Malach. 3:1). Niemniej głębsza analiza wskazuje, że powinniśmy zrewidować swoje zrozumienie dotyczące czasu spełniania się pewnych elementów proroctwa Jezusa. Dlaczego?

A to są najważniejsze ich słowa, do czasu kolejnej korekty. :)