BYLI... OBECNI... > PSYCHOMANIPULACJA

Sprzedaj wszystko i zostań murarzem :P

(1/6) > >>

Goliat:
W załączeniu umieszczam ulubiony fragment artykułu ze strażnicy 15 styczeń 2015 pod tytułem "Chętnie stawili się do dyspozycji w stanie Nowy Jork".
Już dziś sprzedaje dom i idę mieszkać w garażu z psem i rodziną na 25m2. Ogrzewanie, ciepła woda nie jest mi potrzebne. Nasza higiena osobista ograniczy się do wspólnego wiadra :)
Będziemy uskuteczniać urynoterapię :)
Cytuję: "Sam się przekonam, jak Jehowa mnie wynagrodzi"; "Opuszczę swoją strefę komfortu i będę miał sposobność odczuć jak działa duch Jehowy"
A co muszę zrobić żeby stawić się do dyspozycji?
"Uprość, uprość i jeszcze raz uprość życie, nigdy tego nie będę tego żałował" ...mówili
Ulubione zdanie z w.w artykułu, w artykule podkreślone:
"Ponieważ wzrasta głosicieli oraz zbliża się koniec tego systemu rzeczy, pilnie potrzeba więcej obiektów."
Z powyższym zamieszczam ogłoszenie o wakatach dla fachowców w następujących dziedzinach:
"nieruchomosci, projektowanie, kreslarstwo, prace inzynieryjne, kosztorysowanie, zaopatrzenie, nadzor budowlany, geodezja,
murarstwo, betoniarstwo, instalacje, mechaniczne, instalacje hydrauliczne, spawalnictwo, instalacje elektryczne, ciesielstwo, obsługa cięzkiego sprzętu, a takze konserwacja, architektura krajobrazu i prace wykonczeniowe."

Gorszyciel:
Ja też bym chętnie zbudował sobie na Vanuatu taką chawirę. Czy stawicie się do dyspozycji?;)

Salome:
Ja znam kilku kandydatów na wakaty w kierunku betoniarstwo. Widzę, że zapotrzebowanie jest ;)

TomBombadil:
Miałam kiedyś w życiu tak,że tak uprościłam życie ze względu na służbę,że nagle stałam się bezrobotna i bezdomna. Zdażyło się,że spałam na ławce w parku.  Potem znalazłam nową pracę i kwaterę(piwnica,potem strych z toaletą parę pięter niżej z 5 rodzinami do spółki). To wyleczyło mnie ze służby pionierskiej i upraszczania życia. Teraz idę w ślad CK.

Roszada:
Niektórym oddanym organizacji ŚJ nie jest prawie potrzebne mieszkanie, a tylko 'noclegownia'.
Znałem pioniera, który kazał mi się do niego ewentualnie zgłaszać około 22.
On w domu przebywał tylko na noc.
200 godzin w terenie plus zebrania 3 razy w tygodniu. No i praca.
Wpadał po pracy po torbę i jadł gdzieś w biegu, no i jak wyżej.
Nie miał rodziny, więc lekko mu było. ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej