Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"  (Przeczytany 5618 razy)

Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Lipiec, 2016, 19:54 »
Jest tu ktoś co ma powyżej 190 cm? ;)

Jak wdrapię się na drabinę...
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Blizna

  • Gość
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Lipiec, 2016, 21:48 »
Mogę się założyć, że w sprawozdaniu za rok 2016 będą największe jak dotąd spadki :)

To dość śmiały wniosek :)


Offline gerontas

Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Lipiec, 2016, 09:24 »
Osobiście nie wierzę w rewolucję w organizacji i masowe odejścia. Wybudzonych i budzących się w zborach jest nie mało, co widać choćby po tym forum i ilości wejść na nie. Jednak jest to tendencja, która pojawiła się głównie w związku nagłośnieniem afery pedofilskiej w organizacji świadków Jehowy. Nie sądzę aby rozwinęła się na większą skalę a wręcz przeciwnie niebawem zaniknie jeśli nie pojawią się kolejne, podobne impulsy.

Ja wybudziłem się całkowicie i dziś zupełnie trzeźwo patrzę na organizację. Wspominałem we wcześniejszych postach o mojej żonie, z którą od początku rozmawiałem na temat moich wątpliwości. Co mogę powiedzieć na jej temat? Dzisiaj mogę z całą pewnością stwierdzić, że nie jest ona zupełnie lojalna wobec organizacji i również ma wątpliwości co do wielu rewelacji podawanych przez CK. Ale nie uważam aby była ona na tyle wybudzona by podjąć decyzję związaną z wyjściem z organizacji. Kiedy rozmawiamy na temat organizacji i tego co wyczytałem z Biblii, w wielu miejscach zgadza się ze mną ale mówi również: „Gerontas, a jak ty się mylisz i to co mówi organizacja jest prawdziwe.”. Wiecie, te kilkadziesiąt lat spędzonych w organizacji od dzieciństwa robi swoje. To są już naprawdę głębokie koleiny, które trudno jest zasypać. Ja myślę, że potrzebna jest tutaj (w przypadku mojej żony) gruntowna niezależna analiza Biblii, by dojść do słusznych wniosków.

Jest jeszcze jedna sprawa. Związana jest ona ze strachem przed odrzuceniem. Sądzę, że największym orężem WTS jest ostracyzm. WTS wykorzystuje tą paskudną i niebiblijną metodę aby siłą utrzymać wielu w organizacji a niektórych do niej przyciągnąć z powrotem. Jak wielu z nas zna przypadki powrotu do organizacji wykluczonych, których główną motywacją była chęć nawiązania ponownie kontaktów z rodziną i przyjaciółmi? Gdyby organizacja zarzuciła dzisiaj stosowanie tego procederu, okazało by się, że prawdziwych świadków Jehowy jest naprawdę niewielu a statystyki dramatycznie by spadły.

Zatem, wielu mając wątpliwości tkwi w organizacji, będąc „słabym duchowo”, bo tak jest dla nich wygodnie, bezpiecznie, albo przymusza ich ostracyzm. Są też fanatycy, którzy bezkrytycznie i ślepo przyjmują naukę CK bo uważają ich za narzędzie w rękach Boga, który właśnie przez nich udziela pokarmu duchowego. Trzeba wiele godzin studium Biblii w tym temacie aby dojść do wniosku, że niewolnik wierny i roztropny w tym kształcie w jakim podaje WTS nie ma biblijnego uzasadnienia. Nie każdy jest na to gotowy. Trzeba jakiegoś impulsu dającego silną motywację by poddać w wątpliwość naukę organizacji a potem dokładnie to zbadać na podstawie Biblii.

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem tym wywodem.
« Ostatnia zmiana: 12 Lipiec, 2016, 10:18 wysłana przez gerontas »


Offline Deborah

Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Lipiec, 2016, 09:40 »

Zatem, wielu mając wątpliwości tkwi w organizacji, będąc „słabym duchowo”, bo tak jest dla nich wygodnie, bezpiecznie, albo przymusza ich ostracyzm. Są też fanatycy, którzy bezkrytycznie i ślepo przyjmują naukę CK bo uważają ich za narzędzie w rękach Boga, który właśnie przez nich udziela pokarmu duchowego. Trzeba wiele godzin studium Biblii w tym temacie aby dojść do wniosku, że niewolnik wierny i roztropny w tym kształcie jakim podaje WTS nie ma biblijnego uzasadnienia. Nie każdy jest na to gotowy. Trzeba jakiegoś impulsu dającego silną motywację by poddać w wątpliwość naukę organizacji a potem to dokładnie to zbadać na podstawie Biblii.


Zgadzam się z tym całkowicie. Ostracyzm to coś, czym CK trzyma w ryzach swoich "poddanych".
Poza tym z moich obserwacji wynika, że wielu osobom jest tu po prostu wygodnie żyć. Jeżeli nie doświadczyli w życiu żadnych traumatycznych przeżyć i mają tu całe rodzinki (często od pokoleń) to tak sobie żyją, jak "pączki w maśle". Nie potrafią, a nawet nie chcą dostrzec tych, którzy cierpią. Nie ma w nich często nawet odrobiny empatii, żeby oglądając taki film z wykluczoną Sonią na kongresie wczuć się w położenie osób i rodzin, których to dotyczy. Nie próbują też wyobrazić sobie, jak na co dzień żyją osoby w rodzinach podzielonych religijnie lub zmagających się z różnymi poważnymi problemami (np. alkoholizm któregoś z członków rodziny). Dla nich "miłość braterska" to sztuczne uśmiechy i uściski zwykle tylko na kongresach. :-[
Najczęściej wybudzają się te osoby, których życie naprawdę doświadczyło i jeszcze dostali nie raz kopa od organizacji.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #19 dnia: 12 Lipiec, 2016, 10:03 »
Osobiście nie wierzę w rewolucję w organizacji i masowe odejścia. Wybudzonych i budzących się w zborach jest nie mało, co widać choćby po tym forum i ilości wejść na nie. Jednak jest to tendencja, która pojawiła się głównie w związku nagłośnieniem afery pedofilskiej w organizacji świadków Jehowy. Nie sądzę aby rozwinęła się na większą skalę a wręcz przeciwnie niebawem zaniknie jeśli nie pojawią się kolejne, podobne impulsy.

Ja wybudziłem się całkowicie i dziś zupełnie trzeźwo patrzę na organizację. Wspominałem we wcześniejszych postach o mojej żonie, z którą od początku rozmawiałem na temat moich wątpliwości. Co mogę powiedzieć na jej temat? Dzisiaj mogę z całą pewnością stwierdzić, że nie jest ona zupełnie lojalna wobec organizacji i również ma wątpliwości co do wielu rewelacji podawanych przez CK. Ale nie uważam aby była ona na tyle wybudzona by podjąć decyzję związaną z wyjściem z organizacji. Kiedy rozmawiamy na temat organizacji i tego co wyczytałem z Biblii, w wielu miejscach zgadza się ze mną ale mówi również: „Gerontas, a jak ty się mylisz i to co mówi organizacja jest prawdziwe.”. Wiecie, te kilkadziesiąt lat spędzonych w organizacji od dzieciństwa robi swoje. To są już naprawdę głębokie koleiny, które trudno jest zasypać. Ja myślę, że potrzebna jest tutaj (w przypadku mojej żony) gruntowna niezależna analiza Biblii, by dojść do słusznych wniosków.

Jest jeszcze jedna sprawa. Związana jest ona ze strachem przed odrzuceniem. Sądzę, że największym orężem WTS jest ostracyzm. WTS wykorzystuje tą paskudną i niebiblijną metodę aby siłą utrzymać wielu w organizacji a niektórych do niej przyciągnąć z powrotem. Jak wielu z nas zna przypadki powrotu do organizacji wykluczonych, których główną motywacją była chęć nawiązania ponownie kontaktów z rodziną i przyjaciółmi? Gdyby organizacja zarzuciła dzisiaj tego procederu, okazało by się, że prawdziwych świadków Jehowy jest naprawdę niewielu a statystyki dramatycznie by spadły.

Zatem, wielu mając wątpliwości tkwi w organizacji, będąc „słabym duchowo”, bo tak jest dla nich wygodnie, bezpiecznie, albo przymusza ich ostracyzm. Są też fanatycy, którzy bezkrytycznie i ślepo przyjmują naukę CK bo uważają ich za narzędzie w rękach Boga, który właśnie przez nich udziela pokarmu duchowego. Trzeba wiele godzin studium Biblii w tym temacie aby dojść do wniosku, że niewolnik wierny i roztropny w tym kształcie jakim podaje WTS nie ma biblijnego uzasadnienia. Nie każdy jest na to gotowy. Trzeba jakiegoś impulsu dającego silną motywację by poddać w wątpliwość naukę organizacji a potem dokładnie to zbadać na podstawie Biblii.

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem tym wywodem.

Absolutnie nie zanudziłeś!
Twój stan jest bardzo podobny do mojego, a stan twojej żony podobny do mojej. Jedyna różnica jest taka, że moja oficjalnie twierdzi, że w org jest OK, choć:
- nie rzuca datków
- nie donosi na mnie
co jest objawem nielojalności względem CK.

Nie wiem czy bardziej trzyma ją cel w życiu (pionier) czy rodzina czy może... rzeczywista wiara.

Co do wybudzeń na większą skalę - efekt domina może robić swoje.


Blizna

  • Gość
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #20 dnia: 12 Lipiec, 2016, 11:17 »
Ja myślę, że wiele osób ma też takie stadne poczucie, że muszą gdzieś "należeć".


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #21 dnia: 12 Lipiec, 2016, 17:38 »
Ja myślę, że wiele osób ma też takie stadne poczucie, że muszą gdzieś "należeć".

Człowiek potrzebuje akceptacji, a grupy temu służą. To że ktoś ma takie poglądy jak ja sprawa że nie jestem odmieńcem i takie tam.
Jakby się zastanowić, nieważne jaką religie wyznajemy/wyznawaliśmy było mówione ze musi być jakaś grupa, może nie wprost, od początku zycia jesteśmy uczeni że musimy gdzieś przynależeć.
Jak mówiłam że chcę się odłączyć, zaraz pojawiało się pytanie "gdzie teraz pójdziesz?".
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Roszada

Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #22 dnia: 12 Lipiec, 2016, 18:07 »
Jak mówiłam że chcę się odłączyć, zaraz pojawiało się pytanie "gdzie teraz pójdziesz?".
W dużych miastach to nie ma problemu.
Wyznań pełno.
Są tak zwani bezwyznaniowcy, którzy są w przyjaźni z kilkoma kościołami.
Sam takich znałem.

Gorzej w małych miejscowościach. :(
Tam nie ma z czego wybrać. :-\
KK, remiza i bar. ;D


Gorszyciel

  • Gość
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #23 dnia: 12 Lipiec, 2016, 23:50 »
Gorzej w małych miejscowościach. :(
Tam nie ma z czego wybrać. :-\
KK, remiza i bar. ;D

 ;D


Blizna

  • Gość
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Lipiec, 2016, 15:04 »
Człowiek potrzebuje akceptacji, a grupy temu służą. To że ktoś ma takie poglądy jak ja sprawa że nie jestem odmieńcem i takie tam.
Jakby się zastanowić, nieważne jaką religie wyznajemy/wyznawaliśmy było mówione ze musi być jakaś grupa, może nie wprost, od początku zycia jesteśmy uczeni że musimy gdzieś przynależeć.
Jak mówiłam że chcę się odłączyć, zaraz pojawiało się pytanie "gdzie teraz pójdziesz?".
Bo to się też nie mieści wielu ludziom w głowach, że można nie chcieć nigdzie należeć, chodzić, wycierać obcasów.


Offline Weteran

Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #25 dnia: 14 Lipiec, 2016, 15:36 »
Jak mówiłam że chcę się odłączyć, zaraz pojawiało się pytanie "gdzie teraz pójdziesz?".

To stary chwyt ŚJ. Piotr powiedział "Panie, do KOGO pójdziemy?", a oni pytają bezradnie DOKĄD pójdziemy? To skoro im tak dobrze, to dobrze im tak :(
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: "W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem"
« Odpowiedź #26 dnia: 14 Lipiec, 2016, 19:23 »
Bo to się też nie mieści wielu ludziom w głowach, że można nie chcieć nigdzie należeć, chodzić, wycierać obcasów.

 Pępek świata uważa że na nim świat się kończy.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).