Stosowanie strachu w filmikach jest stare jak świat
Postanowiłam poszukać czegoś na ten temat w Internecie i jako pierwszy z brzegu link wyskoczyła mi czyjaś praca licencjacka w pdfie na temat stosowania strachu w kampaniach społecznych. Poniżej wklejam fragment ze strony 7 i 8.
http://www.kampaniespoleczne.pl/pliki/plik_20150709150841_736.pdfCharakter przekazu w kampaniach społecznych jest najczęściej emocjonalny i
negatywny. Wiąże się to niejednokrotnie z nieprzyjemną tematyką kampanii (choroby, uzależnienia) jak i sposobami oddziaływania (użycie strachu).
Wywoływanie negatywnych emocji przez twórców kampanii społecznych jest zjawiskiem powszechnym.Odwoływanie się do emocji ma określony wpływ na psychikę odbiorcy:
-“emocje
powodują zmiany czysto fizjologiczne, które prowadzą do aktywizacji
organizmu (wzrost ciśnienia krwi, aktywność gruczołów potowych),
-zmieniają percepcję, czyli postrzeganie, np. kiedy odczuwamy radość wydaję się nam, że cały świat jest od razu piękniejszy, kiedy jesteśmy smutni otaczająca nas rzeczywistość staje się brzydsza,
-ograniczają aktywność procesów myślowych, zwłaszcza krytycyzmu,
-zwiększają łatwość zapamiętywania sytuacji, w których się pojawiają.”
Wykorzystywanie emocji w przekazie ma za zadanie przede wszystkim
zwrócenie uwagi odbiorcy i zainteresowanie danym tematem. Negatywne emocje, do których odwołują się kampanie to najczęściej: współczucie, poczucie winy, wstyd, smutek, obrzydzenie, szok oraz strach.
Wśród badaczy pojawia się wiele kontrowersji co do skuteczności użycia strachu w
kampanii społecznej. Istnieje wiele badań, które pokazują, że wykorzystanie strachu sprzyja zmianie postawy, jednak granica natężenia tej negatywnej emocji jest bardzo trudna do wyznaczenia. Osoby opowiadające się za straszeniem w przekazie kampanii uważają, że odbiorca będzie chętniej chciał zredukować nieprzyjemne uczucie i dzięki temu podejmie działania, aby zmienić swoją postawę czy zachowanie (Na przykład można założyć, że osoba paląca papierosy przestraszy się raka oraz innych chorób wywoływanych przez palenie tytoniu i że emocja będzie tak silna, że pod jej wpływem palacz zrezygnuje ze swojego nałogu).
Inne badania pokazują, że sposobem radzenia sobie z negatywnymi emocjami może być całkowite odrzucenie komunikatu. Odbiorca, który nie chce przeżywać niekomfortowego stanu będzie starał się unikać przekazu płynącego z kampanii, uzna go za nieprawdziwy, pojawiać się mechanizmy mówiące „Mnie to nie dotyczy”. Człowiek będzie też próbować racjonalizować swoje postępowanie, n
p. palacz może tłumaczyć sobie „Papierosy mnie uspokajają, bez nich nie byłbym tak efektywny w pracy”, „W mojej rodzinie nie ma raka, wiec mogę być spokojny”.
Kompromisem między dwoma zaprezentowanymi stanowiskami wydaje się model krzywoliniowy według którego do pewnego momentu wraz ze wzrostem przeżywanych negatywnych emocji rośnie wpływ przesłania.
Jednak w pewnym momencie, w którym siła oddziaływania strachu jest zbyt duża, wpływ komunikatu zaczyna maleć. Najlepszym sposobem może być zatem stosowanie umiarkowanego odczucia strachu.