Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak Towarzystwo obrazami handlowało  (Przeczytany 2636 razy)

Offline Roszada

Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« dnia: 09 Czerwiec, 2016, 09:06 »
Dziś pewnie różne plakietki, okładki i inne akcesoria są w jakiś sposób 'sprzedawane' w Towarzystwie.
Kiedyś zaś było sporo ogłoszeń tego typu:

„Nowy zapas rysunków
Następujące rysunki na papierze nadeszły z Europy i są do nabycia: Boski Plan Wieków rozmiar 18½x24½ cale, cena pojedynczo 35c, na zamówieniach w ilościach 12 lub więcej cena po 25c. Piramida Gizeh, rozmiar 18 ½x28 ½, cena pojedynczo po 35c; na zamówieniach w ilościach 12 lub więcej cena po 25c. Także nadeszły następujące obrazy: Korona i Krzyż, rozmiar 18 ½x24 ½, cena pojedynczo 35c; na zamówieniach w ilościach 12 lub więcej cena po 25c. Wieża, śliczny obraz kolorowy, rozmiar 19 ½x25 ½, cena pojedynczo 50c; na zamówieniach w ilościach 12 lub więcej cena po 35c” (Strażnica 01.07 1926 s. 208; por. Strażnica 01.03 1926 s. 66).

Napiszcie coś o dzisiejszych zwyczajach.


Offline Roszada

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 16:25 »
Wcześniej:

Mamy na składzie zapas malowideł, przedstawiających »Krzyż i koronę«; artystycznie obrobione ręcznie olejnymi farbami na grubym kartonie, rozmiaru 22 x 28 cali, które można nabyć po cenie $1. 75 z przesyłką” (Strażnica 15.01 1919 s. 18).

Jeszcze wydana w 1939 roku książka pt. Krucjata przeciwko chrześcijaństwu podaje, że Niemcy w 1933 roku skonfiskowali Świadkom Jehowy „dużo Biblii i obrazów” (s. 76, 166 [wersja PDF s. 74, 153]).

Co to za obrazy nie podano, ale pewnie do rozprowadzania. ;)
Pewnie biblijne.

„Urodziłem się 2 czerwca 1925 roku w miejscowości Lucka koło Lipska w Niemczech. Zanim przyszedłem na świat, moi rodzice, Alfred i Teresa, rozpoznali w publikacjach Badaczy Pisma Świętego (jak wówczas nazywano Świadków Jehowy) głos prawdy. Pamiętam, że codziennie patrzyłem na wiszące w naszym domu obrazy, które przedstawiały sceny z Biblii. Jeden z nich ukazywał małego chłopca prowadzącego wilka, baranka, koźlę, lamparta, cielę oraz lwa, żyjących ze sobą w pokoju (Izajasza 11:6-9). Obrazy te wywarły na mnie niezatarte wrażenie” (Strażnica Nr 15, 1997 s. 20).
« Ostatnia zmiana: 09 Czerwiec, 2016, 16:30 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 18:34 »
No nikt nic ciekawego nie napisze?
O kalendarzach pisaliśmy w innym wątku. Już od przyszłego roku 'sprzedaż' wstrzymana do odwołania.

Czy jeszcze Towarzystwo nie sprzedaje smartfonów, laptopów i tabletów? ;)
Może pora na to, by bracia jak w znanym radiu mogli mieć wszystko do odbioru. :)


Offline Czuwający

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 20:27 »
ty im lepiej pomysłów nie podsuwaj  ;D


Offline Roszada

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 20:39 »
ty im lepiej pomysłów nie podsuwaj  ;D
Łoj przecież gramofony sami produkowali:

"W roku 1934 Towarzystwo rozpoczęło produkcję przenośnych gramofonów i serii płyt” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 87).

„Jehowa dostarcza dalszy skuteczny instrument dla proklamowania swego królestwa, mianowicie przenośny gramofon, który transmituje na płycie odbitą mowę br. Rutherforda przez cztery i pół minuty każdą. (...) Każdy gramofon waży po 21 funtów razem z sześcioma rekordami po obu stronach. Aby pokryć koszt gramofonu razem z osiemnastoma tematami (9 rekordów), potrzeba zachodzi poświęcić $19.25. Wszelkie zamówienia razem z należnością winny być przysyłane do biura Towarzystwa w Broklinie” (Strażnica 01.12 1934 s. 363 [ang. 15.11 1934 s. 338]).

Przecież mogą też zacząć produkować. ;)
Albo hurtowo zamówić i rozprowadzać, a nadwyżki dla Jehowy.


Offline Czuwający

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:05 »
wózki już sprzedają wiec nie maja daleko


Offline Roszada

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:09 »
wózki już sprzedają wiec nie maja daleko
Made in China produkcja. ;D

„Za pośrednictwem Biura Oddziału w Hongkongu nabywa się i rozsyła na cały świat wózki, stojaki, stoliki oraz stoiska na literaturę” (Strażnica 15.04 2015 s. 2).


Offline PoProstuJa

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:14 »
Roszada sprzedaż trwa w najlepsze, ale nie wiem kto "pociąga za sznurki" w tym biznesie.

Otóż kiedyś (nie wiem jak teraz) bardzo się sprzedawaly wszystkie akcesoria do służby - okładki na Biblie, okładki na Strażnicę i książki, teczki na biblijną literaturę do rozpowszechniania, okładki na traktaty do rozpowszechniania, oprawki na plakietki, długopisy itd.
Na każdym zgromadzeniu tak było, że koło bramy stadionu czy innego obiektu stali handlarze z tymi akcesoriami. Później zaczęto ostrzegać braci żeby tam nie kupowali żadnych rzeczy, bo mogą je sprzedawać osoby wykluczone czy odstępcy.
Ale już nie zabraniano by kupować te same akcesoria przez internet.
To przez internet można kupować od odstępcy, a twarzą w twarz, to już nie?!

Mi się wydaje, że WTS się wkurzał, ze ktoś pod ich nosem biznes kręci.

A co teraz się sprzedaje i co jest hitem?! Oczywiście akcesoria z Zosią i Piotrusiem. Jakieś plecaczki, zeszyciki, zapinki. Ale kto to produkuje i kto bierze forsę za to, to nie wiem. Ale chyba WTS - bo w końcu tylko oni mają prawa do tych postaci rysunkowych (a właściwie komputerowych).


Offline Czuwający

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:26 »
jak bym miał swój biznes to bym szybko drukował okładki i tego typu bzdety z logiem JW.ORG


Offline PoProstuJa

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 22:40 »
jak bym miał swój biznes to bym szybko drukował okładki i tego typu bzdety z logiem JW.ORG

No jasne! Teraz to żyła złota!

To ja bym zainwestowała w logo JW.ORG robione ze złota i srebra. I do tego jakieś cyrkonie albo diamenciki.
Te luksusowe, złote wersje logo z diamencikami przeznaczone by były dla nadzorców obwodu z całego świata i oczywiście dla Betelczyków i członków CK  ;D

Można by było zrobić broszki JW.ORG na klapy marynarek  oraz zapinki do mankietów męskich koszul. A dla sióstr broszki, wisiorki na szyję i kolczyki!  ;D


Offline Czuwający

Odp: Jak Towarzystwo obrazami handlowało
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Czerwiec, 2016, 08:31 »
szukam partnera do biznesu, konkretne oferty na priv  ;D ;D ;D  mam pomysła )::):)