..............
Świadkowie Jehowy w Polsce
Warszawska 14, 05-830 Nadarzyn
OŚWIADCZENIE WOLI
Ja niżej podpisany …........... oświadczam, że nie chcę należeć do związku wyznaniowego: Świadkowie Jehowy w Polsce (dawniej: Strażnica - Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy w Polsce) z siedzibą w Nadarzynie. Domagam się ochrony moich danych osobowych przez Świadków Jehowy, w tym przez zbór z którym współpracowałem – zbór ….................... Wzywam do usunięcia moich danych osobowych – zgodnie z obowiązującym prawem: art 51 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej; wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 21 kwietnia 2015, sygn. akt I OSK 1968/13 (wyrok oddalający skargę Świadków Jehowy i nakazujący usunięcie danych o byłych wyznawcach). Powołując się na słowa Jezusa (Mat 7:12): „Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie (…).”, oczekuję pisemnej odpowiedzi na moje oświadczenie.
UZASADNIENIE
Mam prawo do wolności wyznania, o czym mówi Ewangelia Marka 8:34, art. 53 Konstytucji RP, art. 9 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, art. 18 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Nie mam negatywnej opinii o wszystkich Świadkach Jehowy, lecz o wąskim gronie osób na samym szczycie piramidy organizacyjnej. Odcinam się od grupy tworzącej Ciało Kierowniczego i wykluczam ich wpływy ze swojego życia. Wierząc w Boga, Chrystusa, Pismo Święte i poważnie traktując swoją wiarę, uznaję, że wiele nauk propagowanych przez tą grupę to swobodne interpretacje Biblii. Nie sposób wyliczyć zmian tzw. nauk, które w wielomilionowych nakładach rozpowszechniane są już od samego początku istnienia wyznania i wpłynęły na życie milionów ludzi. Jako przykład wskażę jeden z ostatnich numerów Strażnicy z okresu, kiedy na zebraniach publikacje uważnie studiowałem – wydanie z 15-07-2013, gdzie wiele akapitów w artykułach to „aktualizacje” wcześniejszych nauk, czyli nowsze wersje lub poprawianie starych interpretacji, które nie wytrzymały próby czasu. Ponadto wiele faktów wskazuje, że niekiedy dochodzi do zaprzeczania wcześniejszym naukom, w które wyznawcy wierzyli przez długie lata. Mam tu na myśli podawane w rocznikach Świadków Jehowy dane statystyczne związane z nauką o tzw. pokoleniu roku 1914 (Mat 24:34), do którego zaliczają siebie członkowie Ciała Kierowniczego. Przed rokiem 2000 dane wskazywały na zanikanie tego pokolenia, co sugerowało przybliżanie się tzw. końca systemu rzeczy, czyli dane potwierdzały popularną wśród Świadków Jehowy prognozę o przybliżaniu się zakończenia tego świata. Jednak od roku 2000 nastąpiło odwrócenie tendencji i pomiędzy rokiem 2000 a rokiem 2015 następował wzrost z ok. 8 tysięcy członków „tego pokolenia” do ponad 14 tysięcy, co wskazuje na oddalanie się tzw. końca systemu. Z faktów wynikało coś, co przeczyło oficjalnej doktrynie i dlatego „wyregulowano” fakty poprzez zmodyfikowanie zrozumienia nauki o tzw. pokoleniu tak, aby nie łączyć już dwóch wykluczających się nauk. W skutek tego „to pokolenie” trwać będzie bez końca (Strażnica, w14 15.1 ss. 27-31) i ilość osób zaliczających się do tego pokolenia nie ma już związku z przybliżaniem się końca świata. Aktualizuje się więc wszystko tak, aby wszystko potwierdzało, że doktryna jest nieomylna. Moim zdaniem korekty wskazują na błędne rozumienie Biblii w przeszłości i nie pomaga tu logika talmudyczna. Na własnej skórze poznałem jak odmienna była wersja „prawdy” roku 2000, czyli roku rozpoczęcia mojego studium biblijnego ze Świadkami Jehowy, od tej, która jest aktualna i która zapewne niedługo się zmieni, ponieważ wiele nauk przerabia się wielokrotnie łącznie z wymianą podręczników i zmianami w tłumaczeniu Biblii. Pomimo tego, że nauki są zmieniane, to twierdzi się, że pozostają prawdziwe.
W Biblii powiedziano o Bogu: „U niego nie ma zmienności obracania się cienia” (Jak.1:17). Dlatego biorę sobie do serca ostrzeżenie Pawła z Listu do Galatów 1:6-9: „(...) Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty!”.
Okoliczności i zdarzenia powinny harmonizować z raz podanym z wyprzedzeniem zrozumieniem. Jeśli tak się nie dzieje, to znaczy, że nie ma zrozumienia. Dlatego stwierdzam, że tworzy się historię wyznania wciąż na nowo i kreuje się rzeczywistość próbując zarządzać percepcją wyznawców na różne sposoby poprzez np. tłumienie swobodnego myślenia posuwając się do oskarżania o buntowniczą postawę za niezależne myślenie, jak w fikcyjnym państwie stworzonym przez George'a Orwella w powieści pt. Rok 1984, gdzie oskarża się za „myślozbrodnie” oznaczające przestępstwa polegające na myślach niezgodnych z tymi, jakie ma Wielki Brat. Działania utrzymujące taką wykreowaną rzeczywistość są radykalne i za podawanie odmiennego zrozumienia Biblii, sprzecznego z obowiązującą doktryną Ciała Kierowniczego, grozi tzw. komitet sądowniczy, co nazywa się w zborze niesieniem pomocy duchowej podyktowanej miłością, a przypomina proces „oczyszczania” myślozbrodniarzy przez Ministerstwo Miłości w książce Orwella.
Ciało Kierownicze nigdy otwarcie nie przyznało, że wiele wcześniejszych nauk było błędne, lecz na wzór Ministerstwa Prawdy ze świata Orwella posługuje się tzw. dwójmyśleniem, zmiennością przeszłości lub negacją obiektywnej rzeczywistości, aby budować w świadomości wyznawców obraz swojej nieomylności. Ciało Kierownicze, jak „Wielki Brat”, poucza wyznawców, że to niebezpieczne, aby myśleć samodzielnie i opierać się na własnym zrozumieniu.
Takiej propagandy nie mogę dłużej tolerować. Od wielu lat, gdy artykuły poparte cytatem z Przysłów 4:18 o „jaśniejszym świetle” wskazywały konieczność zrewidowania dotychczasowego zrozumienia proroctwa, to pojawiał się dla mnie problem, bo mojego życia nie da się - ot tak „zrewidować”, jak to robi się z artykułem w Strażnicy. Gdy studiowałem ze Świadkami Jehowy, to podjąłem decyzje opierając się na takim zrozumieniu, które mi przedstawiono w roku 2000 i niestety dokonałem wyborów życiowych ulegając złudzeniu stąpania po twardym gruncie, a w rzeczywistości grzązłem w piasku. Zamiast stabilizacji nastał czas ciągłych zmian przez dostosowywanie się do zmiennych nauk, w które wierzyłem, ponieważ odrzucenie kolejnego „światła”, czyli nowego zrozumienia nauki biblijnej byłoby równoznaczne z wykluczeniem ze zboru, czyli spisałbym na straty ogromny wysiłek, którego dokonałem, aby przyłączono mnie do zboru. Budowanie na piasku odbiło się też na życiu moim i mojego najbliższego otoczenia, ponieważ ograniczałem swoją aktywność w każdej sferze życia, tak aby nie pochłaniała zbyt dużo czasu, gdyż każda chwila w moim życiu w opinii „Wielkiego Brata” była mniej wartościowa, jeśli nie poświęciłem jej na rzecz celów wytyczanych przez Ciało Kierownicze. Dopiero po latach analizowania faktów, poznawania życiorysów poznanych osób w zborach i dzięki modlitwom doszedłem do obecnych wniosków.
Czas na równowagę i zastosowanie rady z Kaznodziei 7:16, czyli porzucenie zuchwałej postawy pozostawania nazbyt prawym, co oznacza, że nie chcę przekazywać i utożsamiać się z naukami Świadków Jehowy. Dlatego za radą z Dziejów Apostolskich 5:38 odstępuję od tej sprawy, bo się rozpadnie i ujawniają to prowadzone na całym świecie liczne śledztwa dziennikarskie, sprawy sądowe lub rządowe, jak np. śledztwo w Australii prowadzone w 2015r. przez Królewską Komisję ds. Wykorzystywania Seksualnego Dzieci przed którą zeznawał Geoffrey Jackson, członek Ciała Kierowniczego oraz wielu starszych i nadzorców.
Każdy zda osobiście sprawę Bogu ze swego życia i przekonałem się, że nie zrobi tego za mnie żadna organizacja a moje wybawienie nie należy do syna ziemskiego człowieka (Psalm 146:3).
Moje opinie mogą wywołać oburzenie wielu Świadków Jehowy, ponieważ zapewne wierzą, że są wyznawcami jedynej prawdziwej religii. Dlatego zrozumiem, jeśli nastąpi duża zmiana w ich nastawieniu do mnie, ponieważ wiem, że moje odejście ze zboru Świadków Jehowy jest równoznaczne z ostracyzmem i zaleceniem wykluczenia mnie z grona znajomych i że dalsze kontakty z „wykluczonym” sprowadzałyby na każdego Świadka Jehowy poważne nieprzyjemności ze strony starszych zboru lub nadzorców. Dziękuję wielu Świadkom Jehowy za wszystkie dobre, wspólnie spędzone chwile i życzę im, zgodnie z radą z Listu do Tymoteusza rozdział 2, aby nie wybierali sobie innych pośredników pomiędzy sobą a Bogiem, jak tylko Chrystusa.
Z poważaniem,