Zbieram szczenę z podłogi.
Widać że coraz śmielej sobie poczynają i coraz dobitniej to pokazują.
Nie będę się rozpisywać o patologii tej wypowiedzi, nie znam cenzuralnych słów, żeby to opisać.
Jakże się cieszę że Pan otworzył mi oczy i wyprowadził z tej sekty.
Boli mnie serce, wiedząc o manipulowaniu moich przyjaciół, którzy ślepo ufają 'pasterzom' wierząc że robią to co podoba się Bogu.
Jak nie wzbudzanie strachu, to dla odmiany wpędzanie w poczucie wyższości, byleby wierni myśleli że to jedyna droga nie ma żadnej innej, to przekonanie wpędza w potrzask. Są świadomi posiadanej władzy nad życiem ludzkim i wykorzystują to do maksimum, byle by uzyskać swój cel, jest to ohydne.