JW Broadcasting—wersja uproszczona
"Oglądamy to, żebyś ty nie musiał"
MARZEC 2016
Temat przewodni: Jak zachować pozytywne myślenie w obliczu trudności.
Również w programie:- jak panować nad sobą, gdy inni nas irytują
- wywiady z przyjaciółmi Geoffreya Jacksona
- przepis na pieczenie chleba Pamiątkowego
Instrukcja: W kwadratowych nawiasach np.
[05:10] podano minutę i sekundę w której została poruszona dana myśl. Cały poniższy tekst jest opisem, parafrazą, albo cytatem pochodzącym z filmu (cytaty umieszczam w cudzysłowach). Moje komentarze są
zaznaczone na bordowo.
Nowość: Od teraz możesz klikać na znaczniki czasowe w każdej linii, co otworzy materiał wideo w nowym oknie i rozpocznie odtwarzanie od tego konkretnego miejsca
.
Obejrzyj całość (jeśli nie szkoda ci marnować czasu tak jak ja) po polsku tutaj.
Streszczenie:
- Audycję w tym miesiącu prowadzi Geoffrey Jackson, członek Ciała Kierowniczego
- "Nowości w organizacji zdają się nie mieć końca" [01:25]
- "Niebiański rydwan pędzi naprzód z pełną prędkością! Ale jak się z tym wszystkim czujemy?" - oczywiście jesteśmy zachwyceni, jak inaczej mielibyśmy się czuć? [02:25]
- Jak zachować pozytywne myślenie, gdy czujemy się w jakiejś sytuacji zniechęceni lub przytłoczeni? Trzy wersety: Psalm 16:11 - "Licz zaznane błogosławieństwa", Przysłów 4:25 - "Patrz w przyszłość. Dostrzegaj szerszy obraz", Kaznodziei 4:6 - "Pamiętaj o odpowiednim odpoczynku". Dodatkowo: "Czytanie relacji biblijnych" [03:40]
- Przykład Eliasza, który uległ zniechęceniu. [06:43]
- "O czym Jehowa przypomniał Eliaszowi? 1) Problem zostanie rozwiązany. 2) Obiecał mu pomoc. 3) Nie został sam. Możemy być pewni, że Jehowa troszczy się o nas tak samo, jak troszczył się o Eliasza" [08:46]
- Geoffrey opowiada jakie sytuacje go zniechęcały: "Pamiętam, jak w służbie misjonarskiej mało nie umarłem na dur brzuszny, jak wspierałem moją pierwszą żonę Jenny w czasie jej 10-letniej walki z rakiem piersi; jak z powodu czerniaka straciłem wzrok w lewym oku; jak traciłęm bliskie osoby - w tym Jenny - niekiedy jedną po drugiej." - no to już wiemy co sprawia, że Jackson tak kurczowo bronił organizacji podczas przesłuchania - on po prostu nie może dopuścić do siebie myśli, że może się mylić, bo to mogłoby zachwiać jego nadzieję na zobaczenie kiedyś swoich zmarłych bliskich [10:00]
- Wywiad z dwójką przyjaciół Geoffreya, z którymi blisko współpracuje w Brooklynie: Izak i Jean Maraisowie. Opowiadają jakie napotykali trudności: przenosiny na inny kontynent gdzie mieli odtąd żyć i wykrycie nowotworu u Jean jakieś 10 lat temu. To już trzecia wzmianka w tej audycji o walce z nowotworem u czołowych działaczy organizacji, którym Jehowa rzekomo błogosławi. Skoro błogosławi, to czemu pozwala żeby tak ciężko chorowali? [13:00]
- "Nie zachowujemy się jak armia, gdzie wszyscy są jednolicie ubrani, jednakowo maszerują, podlegają takiemu samemu rygorowi i wstępnemu przeszkoleniu. Nie. Jehowa obchodzi się z nami indywidualnie bardzo życzliwie i traktuje nas indywidualnie, każdego z osobna." - a ja myślę, że to porównanie to strzał w stopę, bo Świadkowie Jehowy dokładnie w taki sposób się zachowują - ujednolicony ubiór, reguły, szkolenie itd.[14:25]
- Podanie za przykład Izraelitów - "Jehowa każdego z nich przeprowadził bezpiecznie przez Może Czerwone. Jehowa troszczy się o swój lud nie tylko jako o całość, ale o każdego z nas osobiście" - być może jestem za głupi, ale nie rozumiem jak przykład przeprowadzenia całego narodu izraelskiego przez Morze Czerwone wspiera tezę że Bóg interesuje się każdym osobiście [15:00]
- "Jednocześnie cierpliwie nas wysłuchuje. Czy jesteśmy gotowi okazać posłuszeństwo? Czy chętnie się uczymy? Czy Go posłuchamy?" - wątek posłuszeństwa jest zawsze na czasie u Świadków Jehowy, nawet jeśli byłoby to nie na temat. [15:40]
- Pytanie do Jean jak się czuła gdy wykryto u niej raka - "To był szok! Poddawano mnie potem ciężkim terapiom, było więc bardzo trudno. Ale pomogły mi dwie rzeczy - miłość i troska doznane od braci i sióstr [...]. Druga sprawa to rozmyślanie o opisanych w Biblii mężczyznach i kobietach, którym też nie było łatwo" - mi się wydaje, że pomogli jej przede wszystkim lekarze z "szatańskiego świata", no ale w jej wypowiedzi zamiast wdzięczności dla nich jest wzmianka że "poddawano ją ciężkim terapiom" [16:35]
- (Po wspomnieniu przykładu Hioba) "Szczerze mówiąc, właśnie takiej lekcji potrzebowałam. Zrozumiałam, że nie wszystko obraca się wokół mnie. Chodzi raczej o wolę Jehowy i Jego zwierzchnictwo". Tego typu teksty to już standard w tych audycjach - 'pamiętaj, że jesteś nikim, tylko małym pyłkiem, nie liczysz się'. W domyśle oczywiście - najważniejsza jest organizacjia Jehowy. [18:15]
- Film przedstawiający wywiady z osobami o poważnych problemach zdrowotnych / z poruszaniem się, którym "dowody lojalnej życzliwości uświadomiły, że choć żyją w pewnej izolacji, to jednak nie są zapomniani." [19:35]
- "Fernando jest prawdziwą zachętą dla braci, bo mimo przeszkód stara się być na każdym zebraniu i wygłasza przemówienia.", "Brat Miro [całkowicie sparaliżowany] dalej jest aktywnym głosicielem zborowym. Wciąż głosi pielęgniarkom." - kolejny raz osoby pokrzywdzone wykorzystuje się aby wzbudzić w innych poczucie winy - 'skoro oni tacy chory mogą tyle robić, to ty tymbardziej' [22:20]
- Kolejny wywiad Geoffreya Jacksona z jego "bliskimi przyjaciółmi": Peterem i Sue Schulz, którzy podobnie jak on pochodzą z Australii. Opowiadają jaką przeżyli traumę, gdy ponad 30 lat temu w ich Sali Królestwa podczas wykładu publicznego doszło do potężnej eksplozji. "Dowiedzieliśmy się, że wybuchła bomba umieszczona pod podium zaledwie kilkadziesiąt centymetrów od miejsca, gdzie tał mówca. To niewiarygodne, ale przeżył!" - noo, to mamy panie i panowie wyraźne działanie Jehowy w obronie swoich szczerych sług. [26:38]
- "Była tylko jedna ofiara śmiertelna: zginął brat który siedział z rodziną zaraz na lewo od nas" - hm, jednak Jehowa nie zdołał wszystkich uratować? [27:50]
- "[Sue] miała zmasakrowaną twarz. Górna warga była odcięta i zwisała na brodę. Z lewego ramienia został wyrwany kawałek ciała." - nie za szczegółowo, biorąc pod uwagę, że te audycje oglądają całe rodziny z dziećmi? [28:35]
- "Oczywiście nie mogła nic zobaczyć, co w tych okolicznościach uważam za błogosławieństwo" - serio? [29:40]
- Pojawił się "problem" krwi. Chirurg odmówił operacji, ponieważ jej poziom hemoglobiny bardzo spadł - do mniej więcej sześciu, a ona odmówiła przyjęcia krwi. "W tym czasie nie było Komitetów Łączności ze Szpitalami. Czuliśmy się jak dwójka kacząt, które próbują przepłynąć jakieś nieznane wody". Ostatecznie znalazł się chirurg plastyczny, który zgodził się pomóc Sue. [30:00]
- "W uderzonym samochodzie różne rzeczy potem grzechoczą. Nie udało się przywrócić mi zmysłu węchu. Mam przeszczepione błony bębenkowe. Przez wiele lat męczyły mnie silne bóle głowy" [33:05]
- "Czasami ktoś mówił: 'Dlaczego Jehowa dopuścił do takiego potwornego ataku na zbór Jego sług?' Oboje często staraliśmy sobie przypominać i wyroć sobie w sercach, że w grę wchodzą ważniejsze kwestie niż ocalenie naszego życia jako jednostek." - już ponad 15 minut nie przypominali nam, że nasze życie się nie liczy, więc trzeba było to zrobić ponownie [35:42]
- "Śmiesznie wyszło z kwiatami [które przynosili bracia], pamiętasz? Peter dzielnie dbał o te kwiaty, podlewał je. Któregoś dnia usłyszałam, jak pielęgniarka mówi do niego: 'Peter, myślę że kiedyś wpadniesz na to, że te kwiaty są sztuczne'. Uśmialiśmy się." - no czysty ubaw po prostu [37:35]
- Film, który ukazuje brata który ma problem ze "skupianiem się na cudzych niedociągnięciach" [43:25]
- "Nie kojarzę, kiedy zacząłem tak się czuć w zborze, ale ostatnio mam wrażenie, że nic mnie już z tymi ludźmi nie łączy." - dobry materiał na odstępcę [45:00]
- Ostatecznie brat dostrzegł że "w jego oku była belka" i że musi zmienić nastawienie. "Przez cały ten czas istniał świetny sposób, żeby zmienić coś w zborze. Należało zmienić samego siebie!" [50:30]
- Geoffrey wspomina też o innych przykładach - m.in. o bracie, który jest "Świadkiem jako jedyny z całej swojej rodziny. Minęły 33 lata, odkąd opuścił dom z powodu fizycznych i słownych prześladowań. Dopiero niedawno, po przeszło 30 latach, mógł odwiedzić matkę i ojca" - oczywiście tacy rodzice są 'be', ale gdy sytuacja się odwraca i wszyscy oprócz jednej osoby są w rodzinie świadkami, to traktują tę osobę w taki sam sposób i jest to wtedy pochwalane...[51:45]
- Nowy teledysk pt. "Wyobraź sobie ten czas" ukazujący różnych ludzi przechodzących trudności, m.in. rodzinę żyjącą w ubóstwie wyobrażającą sobie jak to będzie w raju. Ciekawe jak ta rodzina zareagowałaby na marnowanie chleba przez Kena Flodina w poprzedniej audycji? [54:10]
- W marcu Świadkowie Jehowy będą obchodzili święto Pamiątki. "Wyobraź sobie, że w tym roku poproszono cię o przygotowanie chleba na Pamiątkę. Jak to zrobić? O czym trzeba pamiętać, by mieć pewność, że na uroczystości zostanie użyty odpowiedni chleb?" - film instruktażowy w którym dziewczyna z hinduskim akcentem opisuje jak jej matka przygotowywała chleb. [58:05]
- "W ostatni wieczór przed swoją śmiercią Jezus powiedział uczniom: 'Ten chleb oznacza moje ciało'. Chleb i wino przeszły z rąk do rąk, a potem Jezus powiedział do uczniów: "Czyńcie to na moją pamiątkę". I tak robimy po dziś dzień. Czy tylko ja zauważyłem, że w tej wypowiedzi sprytnie zamieniono fakt, że Jezus podał im ten chleb i wino do jedzenia i picia na zwrot "przeszły z rąk do rąk", a potem podsumowano - "i tak robimy po dziś dzień"? W ten sposób Świadkowie upewniają się, że wypełniają nakaz Jezusa podczas Pamiątki, podczas gdy to "święto" jest w zasadzie zaprzeczeniem tego nakazu. [59:00]
- "Nie należy dodawać niczego oprócz mąki i wody. Żadnych drożdży. - Nawet soli? - Nawet soli. Pamiętasz słowa Jezusa z Łukasza 16:10? 'Kto jest wierny w najmniejszym, jest też wierny...' - 'w wielkim!' - Właśnie. A my chcemy być wierni Jehowie we wszystkim, prawda? - nawet podczas podawania przepisu na chleb Pamiątkowy trzeba Świadkom przypomnieć o tym że muszą być posłuszni. [01:00:27]
- "To był płaski, suchy placek. Łatwo było go łamać. Był idealny" - Idealny do przekazywania z rąk do rąk, do jedzenia niekoniecznie. Podany tu przepis to idealny przepis na rekwizyt, a nie na jadalny chleb. No ale przecież pomazańców już prawie nie ma, więc on nie jest przeznaczony do jedzenia, prawda? [01:01:20]
- Ponowne powtórzenie przepisu w formie bardziej wizualnej, jak by ktoś nadal nie zajarzył. [01:02:10]
- Nawet w Etiopii bracia oglądają wspólnie telewizję JW Broadcasting. Ponowię pytanie - ciekawe, jak im się podobało używanie chleba w poprzedniej audycji? [01:04:45]
Do zobaczenia za miesiąc
.