Miałem ambitny plan wkleić tę dyskusję tutaj, ale odpuściłem...
Rozmowa dwóch mistrzów retoryki - to coś co się ogląda z popcornem. Jedno nie słucha co ma do powiedzenia drugie, a próbują siebie nawzajem przekonywać. To nie kończy się nigdy inaczej jak wycieczkami personalnymi. I mamy:
"Sławku czy ty jesteś upośledzony" 27 czerwca o 10:32 - Damian Pieczara
"I znowu muszę pisać jak do osoby upośledzonej" - 27 czerwca o 10:34 - Damian Pieczara
"Zastanów się Sławku co piszesz bo bzdury wypisujesz już od dłuższego czasu. I czytaj wnikliwie to co piszę bo naprawdę nie lubię się w kółko powtarzać w tych samych kwestiach." - jeden wart drugiego
A mistrzostwem jest gdy ten Sławek zacytował wybieg personalny Damiana na swoj temat, odpowiedzial na niego i... dostal zjebke od kogos obcego jak tak moze innych wyzywac
Poziom inteligencji komentarzy prawie dorownuje komentarzom na onecie 10 lat temu.