Nie rozumiem dlaczego tak zajadle prześladujecie Brata Janka? Przecież chłop naprawdę się narobił.
Udało wam się kiedyś założyć zbór albo chociaż grupę na oddaleniu?
A on tego czynu dokonał. Co z tego że w cyberprzestrzeni.
W jego wirtualnym zborze są prawdziwi głosiciele, oddani chwalcy logo jw.org.
On piastuje przywilej takiego sługi zboru z przed 1972r. Ma bardzo ważne zadanie. Jakie?
Otóż Bóg mu powierzył udostępnianie i tłumaczenia pokarmu na czas słuszny. To zaszczyt być strażnikiem prawdy. U boku jego wierna małżonka, wsparcie, prawdziwy skarb. na przywileju służebnicy pełnoczasowej o jakże romantycznym imieniu - Nicola.
Być może w realnym świecie Brat Jan nie może otrzymać przywileju w zborze, gdyż starsi go nie rozumieją. Może jest na jakimś
przywileju ale chciałby zaszczytniejsze przydziały służby.
Tak czy inaczej robi kawał dobrej roboty - jest narzędziem do monitorowania rynku, czyli służy do oceny nastrojów społecznych.
W biurze oddziału siedzi sobie taki ludek przed kompem i patrzy co ten Jasiu wyczynia.
Jeśli uzna, że wskaźniki dochodzą do czerwonej kreski melduje swojemu zwierzchnikowi: "szefie, wskaźnik G sięgnął poziomu N"
Po czy zwierzchnik informuje swojego zwierzchnika, tamten swojego, aż 7 krasnoludków po otrzymaniu raportu
zbiera się w środę w tajnym gabinecie, gdzie odprawiają czary mary. Potem jeszcze pocierają szklaną kule i informują ją,
że jest to najlepszy moment na wprowadzenie nowego światła ponieważ społeczeństwo jest gotowe.
Szklana kula liczy na kalkulatorze jaki będzie z tego zysk, po czym wyraża swoją aprobatę.
I tak to 1 z 7 pokazuje na wykresie, że pokolenie od 1914 to 4 pokolenia, ale jednak 2 pokolenia, które się zazębiają i tak
otrzymujemy 1 pokolenie, które nie przeminie, aż się to wszystko stanie.
A lud się cieszy!