Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii  (Przeczytany 4048 razy)

Offline Roszada

Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« dnia: 11 Luty, 2016, 20:32 »
Interesujące jest to, że Towarzystwo Strażnica polecało wobec osób, które chciały studiować ze Świadkami Jehowy tylko Biblię (a nie książki), używać pewnego fortelu. Oto jak on miał wyglądać:

„Czy rozmowę prowadzoną na podstawie samej Biblii można raportować jako studium? (...) Ale niekiedy spotyka się ludzi, którzy nie chcą korzystać z żadnej innej literatury poza Pismem Świętym. (...) Gdy dana osoba nabierze zaufania, będzie można wprowadzić stosowną literaturę. Gdy już jednak dojdzie do tego, będziemy unikać wywołania wrażenia, że studium Biblii zamieniliśmy na studium książki” (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 1977 s. 9).

Dalszą częścią tego fortelu była zmiana nazwy dotycząca studium książki:

„Począwszy od 1 stycznia 2009 roku zborowe studium książki będzie się odbywać razem z teokratyczną szkołą służby kaznodziejskiej i zebraniem służby. Nazwa »zborowe studium książki« zostanie zmieniona na »zborowe studium Biblii«” (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 2008 s. 1).

Zborowe studium Biblii. Zebranie to będzie przypominało studium Strażnicy” (jw. s. 1).

Szacher macher, abra kadabra i mamy nowe studium. :)
To samo studium ale inna nazwa.
Książka stała się Biblią.
Nowi exŚJ pewnie nawet nie wiedza o starej nazwie


Offline ExSJMario

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Luty, 2016, 21:22 »
Pamiętam tę zmianę. Wtedy byłem jeszcze pionierem na terenach z potrzebami. Pamiętam jakie negatywne emocje to we mnie wywołało. Pomyślałem sobie wtedy, że trudno mi będzie to nazwać Studium Biblii skoro Biblię będzie się używać tylko w kilku przypadkach. Potem obserwowałem jakie wersety są omawiane i jak wiąże się to z tematem. Wtedy już w duchu wiele razy mówiłem sobie przygotowując się do zebrań: CO ZA BZDURY!!
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Luty, 2016, 21:51 »
STUDIUM BIBLII... łał, pięknie brzmi dla ucha zbłąkanej owieczki. Czuje się wtedy niby jak student pierwszego roku teologii... A potem sie okazuje, że to szybki kurs przyswajania doktryn i jazda po chałpach sprzedawać raj.
« Ostatnia zmiana: 11 Luty, 2016, 21:54 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline gedeon

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Luty, 2016, 23:09 »
Jak zwał to zwał ale kłamstwo pozostanie kłamstwem.

Kiedyś to się nazywało studium Biblii przy pomocy książki.
W latach 60 czasami trwało do późnych godzin nocnych, a dyskusje były zaciekłe... ;D ;D ;D


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Luty, 2016, 23:34 »
W latach 60 czasami trwało do późnych godzin nocnych, a dyskusje były zaciekłe... ;D ;D ;D

I napewno nie strzelali focha na tych, którzy się nie zgadzali z niewolnikiem. :) Czy wtedy też źle patrzono?
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline gedeon

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Luty, 2016, 06:12 »
I napewno nie strzelali focha na tych, którzy się nie zgadzali z niewolnikiem. :) Czy wtedy też źle patrzono?

takie dyskusje były na porządku dziennym, to że ktoś miał odmienne zdanie nie był uważany za odstępce. To były dyskusje biblijne i to było normalne. Zdarzało się że ktoś głosił odmienne nauki, ja znam tylko jeden taki przypadek w Toruniu pod koniec lat 60 powstała grupa Popczyka i tu wszyscy zostali wykluczeniu. Sam Popczyk pod koniec swojego życia okazał skruchę i został przyłączony.


Offline gerontas

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Luty, 2016, 07:18 »
Dalszą częścią tego fortelu była zmiana nazwy dotycząca studium książki:

„Począwszy od 1 stycznia 2009 roku zborowe studium książki będzie się odbywać razem z teokratyczną szkołą służby kaznodziejskiej i zebraniem służby. Nazwa »zborowe studium książki« zostanie zmieniona na »zborowe studium Biblii«” (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 2008 s. 1).

Zborowe studium Biblii. Zebranie to będzie przypominało studium Strażnicy” (jw. s. 1).

Nazywa się studium Biblii a tak naprawdę jest to studium książki. Trwa 30 minut a prowadzący czasem nie zaproponuje przeczytanie ani jednego wersetu tylko śmiga akapity z książki.
Dzisiaj studiujemy książkę, w której są dyspozycje "odczytaj". Takich jest dwa lub trzy w trakcie jednego studium. Wygląda to tak: czytamy akapit, w którym jest jakaś myśl a potem odczytujemy wyrwany z kontekstu werset, który niby potwierdza myśl w akapicie.
Zatem nie jest to studium Biblii. Biblią podczas takiego studium jedynie manipuluje się, po to by potwierdzić fałszywe nauki.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Luty, 2016, 08:01 »
Hmmm....
To już teraz rozumiem zmianę nazwy z "Badacze Pisma św."  ;D na "Świadkowie Organizacji" tj. Jehowy  ;D
Teraz tylko czekać jak zmienią nazwę na "Głosiciele jw.org"  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline dziewiatka

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #8 dnia: 22 Luty, 2016, 07:14 »
W latach 90 miałem kilka przypadków gdy domownik zażyczył sobie studium tylko na podstawie biblii.Ciekawe doświadczenie ale wymagało solidnego przygotowania.Z własnych obserwacji widzę ,że organizacja zmierza do całkowitego wyeliminowania pewnej miary swobody jaką jeszcze mają starsi podczas przedstawiania punktów na zebraniach,jeżeli jeszcze ją mają .


Offline Dietrich

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Luty, 2016, 09:17 »
W latach 90 miałem kilka przypadków gdy domownik zażyczył sobie studium tylko na podstawie biblii.Ciekawe doświadczenie ale wymagało solidnego przygotowania.Z własnych obserwacji widzę ,że organizacja zmierza do całkowitego wyeliminowania pewnej miary swobody jaką jeszcze mają starsi podczas przedstawiania punktów na zebraniach,jeżeli jeszcze ją mają .

Paradoksalnie mnóstwo głosicieli zachwyconych jest nową formą zebrań, ponieważ wszystko mają podane jako gotowiec i nie wymaga to od nich praktycznie żadnego przygotowywania, co wcześniej dla chcącego przygotować na przykład sensownie brzmiące 'najciekawsze szczegóły' z Biblii - oznaczało parę godzin pracy.  I faktycznie: zręczny starszy czy sł. pomocniczy mógł nawiązać do specyficznych sytuacji w zborze (np. plotkowanie, gościnność, zachowanie młodzieży, etc.) Dzisiaj przewodzenie w zborze wiąże się najczęściej z przekazywaniem wskazówek z Brooklynu. Dawniejsze spotkania towarzyskie w gronie braci zastępuje się jakimś pretensjonalnym broadcastingiem.  Zdrowe myślenie zastąpiono ślepym posłuszeństwem mylnie przez organizację nazywanym "lojalnością".
Ciekaw jestem jak daleko jeszcze to wszystko zabrnie.


Offline Roszada

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Luty, 2016, 10:09 »
Ciekawy jestem dlaczego nawet wykład otwarty jest przysłany z góry, jeśli się nie mylę (jeśli mylę się sprostujcie mnie).

W KK owszem czasem jest do odczytania list biskupa miejscowego, czy episkopatu, ale kazania co niedziela każdy ksiądz sam układa.
Owszem są też 'gotowce' w czasopismach katechetyczno-homilialnych, ale to raczej wzorce jak jakiś temat opracować. Nikt chyba nie głosi z takiego gotowca, bo ludzie mają też wgląd do tych czasopism i by zaraz wiedzieli, że ksiądz na łatwiznę idzie. ;)


Offline dziewiatka

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #11 dnia: 22 Luty, 2016, 10:35 »
Gotowych wykładów nie ma ,są za to szkice.W praktyce wygląda to tak ,że mówca ma sporo swobody.Zdaje się ,że na końcu szkicu jest mowa o tym by trzymać się szkicu i czasu.Wszystko zależało od mówcy .


Offline Roszada

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Luty, 2016, 10:41 »
Pamiętam z dawnych czasów, że zachwycano się jakimś wykładem "Co przyniosą lata siedemdziesiąte" czy coś w tym stylu. I zdaje się, że wtedy był to gotowy wykład dla wszystkich zborów. Ale może się mylę, bo sam nie miałem takowego w rękach.


Offline dziewiatka

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Luty, 2016, 10:44 »
Tak wtedy były gotowce .Nie pamiętam od kiedy zabroniono używania gotowych wykładów.


Offline Roszada

Odp: Fortel ze studiowaniem książki zamiast Biblii
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Luty, 2016, 10:56 »
Okazuje się, że nie tylko w latach 70. XX wieku zalecali przekształcenie studium Biblii na studium książki, ale i w roku 1993:

*** km 9/93 ss. 1-3 ***
Posługiwanie się samą Biblią. Czasem ktoś chce dowiedzieć się czegoś z Biblii, ale nie ma ochoty na formalne studium ani na korzystanie z naszych publikacji. W takim wypadku można sobie opracować interesujące tematy na podstawie materiału z książki Żyć wiecznie lub Prowadzenie rozmów, a potem w trakcie odwiedzin u zainteresowanego posługiwać się wyłącznie Biblią. Takie rozmowy mogą trwać 15 do 20 minut, a nawet dłużej, zależnie od okoliczności. Jeżeli odbywa się to regularnie i ma na celu stopniowe pouczanie o prawdach biblijnych, założyłeś studium, które możesz raportować. W stosownej chwili przedstaw książkę Żyć wiecznie i na jej podstawie prowadź normalne studium.

A co było kiedyś?

   Kiedyś zaś, głosiciele Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego, nie umieli nawet posługiwać się Biblią, a tylko Wykładami Pisma Świętego:

„Kiedy na początku 1918 roku książka Dokonana tajemnica została obłożona zakazem, wielu braci nie wiedziało, jak głosić. Nie umieli tego robić, posługując się samą Biblią. Liczyli na to, że książka Dokonana tajemnica będzie »mówić za nich«” (Strażnica listopad 2016 s. 28).