BYLI... OBECNI... > BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie

Opętani u ŚJ?

(1/11) > >>

Fantom:
 Ktoś mi opowiedział o zborze wMiłomłynie ,że miało miejsce tam niecodzienne wydarzenie.Otóż niejaki Wojciechowski miał rzekomo mówić językami(tak to ta osoba odebrała).Podczas zebrań dziwnie się zachowywała.Mówiono,że jest to osoba chora,ale rzekomo nikt nie kwapił się do wspierania jej w leczeniu.Pewnego dnia na zebraniu ta osoba umarła,a wokół niej była krew. Inna osoba opowiadała,że ktoś z jej bliskich bedących ŚJ zachowywał sie tak jakby miała kontakt z demonami.Czy słyszeliście o tym przypadku?Czy spotkaliście się w ogóle z podobnymi opowieściami lub byliście świadkiem dziwnych zachowan,które można by tłumaczyć jako opętanie?Słyszałem też,że jak ktoś zaczął chodzic na zebrania to w domu wyczuwał dziwnę atmosferę,duszenie podczas snu itp. Co o tym myślicie?

gerontas:
Duszenie podczas snu to ja czasem czuje, a żona mi wówczas mówi, że chrapałem.  ;D

agent terenowy:
Czasami się zdarza tzw. paraliż senny.
Coś więcej tu:
http://ukrytenawidoku.pl/paraliz-senny-i-demony/

Fantom:
Paraliż senny miałem.Okropna rzecz.Wtedy nie miałem pojęcia o co chodzi.

od-nowa:
Od męża usłyszałam, że szatan mnie opętał, bo odeszłam z Organizacji śJ, wg mnie moje zachowanie jak najbardziej prawidłowe i uzasadnione.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej