Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: moja historia  (Przeczytany 53420 razy)

Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: moja historia
« Odpowiedź #30 dnia: 29 Kwiecień, 2016, 00:09 »
Witajcie , pojawiam się i znikam , poniekąd wynika to z mojej pracy ale w większej  z moich wzlotów i dołków :(
Buduję swoje nowe życie , stąd wiele potknięć ale trzeba iść do przodu póki nogi niosą.
W trakcie tej mojej wędrówki uczę się dokonywać wyborów, takich świadomych, pokonywać zawody jakie spotykają mnie ze strony ex-ów, tak dobrze czytacie , zawody pośród ex-ów . Jestem człowiekiem , który nie cierpi klik , kumoterstwa i ludzi myślących o sobie więcej niż powinni ale to wszystko takie ludzkie...Często popadałam w depresje ( właściwie nadal popadam choć już mniejszym stopniu) kiedy okazywało się , że ludzie którym dawałam cząstkę siebie może nie świadomie ale jednak nie zachowywali odrobiny czego? właściwie nie wiem .
Jestem na etapie poznawania ex-ów i okazuje się , że, no właśnie co się okazuje ?
Może nikogo to nie obchodzi?
A jeżeli tak ?



Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: moja historia
« Odpowiedź #31 dnia: 29 Kwiecień, 2016, 00:22 »
Ależ oczywiście, że obchodzi!
Od tego jest forum, żeby dzielić doświadczenia.
A jeśli zaliczasz doły i wzloty w związku z
przeszłym/ teraźniejszym wpływem organizacji
na swoje życie, to oczywiście nie jesteś sama.
Życzę Ci stopniowego dojścia do równowagi.
Pozdrawiam


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: moja historia
« Odpowiedź #32 dnia: 29 Kwiecień, 2016, 00:31 »
Ależ oczywiście, że obchodzi!
Od tego jest forum, żeby dzielić doświadczenia.
A jeśli zaliczasz doły i wzloty w związku z
przeszłym/ teraźniejszym wpływem organizacji
na swoje życie, to oczywiście nie jesteś sama.
Życzę Ci stopniowego dojścia do równowagi.
Pozdrawiam

Witaj skoro piszesz znaczy , że nie spisz ? nie wstajesz rano do pracy?
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline M

Odp: moja historia
« Odpowiedź #33 dnia: 29 Kwiecień, 2016, 08:44 »
Witaj skoro piszesz znaczy , że nie spisz ? nie wstajesz rano do pracy?

Abba to taki Nocny Marek ;).


od-nowa

  • Gość
Odp: moja historia
« Odpowiedź #34 dnia: 29 Kwiecień, 2016, 09:27 »
Dorkas witam Cię serdecznie  :)
Miło, że chcesz podzielić się na Forum swoimi doświadczeniami, myślami.
Życzę, abyś czuła się tu dobrze, pozdrawiam  :)


Offline Iza

Odp: moja historia
« Odpowiedź #35 dnia: 29 Kwiecień, 2016, 14:25 »
Witajcie , pojawiam się i znikam , poniekąd wynika to z mojej pracy ale w większej  z moich wzlotów i dołków :(
Buduję swoje nowe życie , stąd wiele potknięć ale trzeba iść do przodu póki nogi niosą.
W trakcie tej mojej wędrówki uczę się dokonywać wyborów, takich świadomych, pokonywać zawody jakie spotykają mnie ze strony ex-ów, tak dobrze czytacie , zawody pośród ex-ów . Jestem człowiekiem , który nie cierpi klik , kumoterstwa i ludzi myślących o sobie więcej niż powinni ale to wszystko takie ludzkie...Często popadałam w depresje ( właściwie nadal popadam choć już mniejszym stopniu) kiedy okazywało się , że ludzie którym dawałam cząstkę siebie może nie świadomie ale jednak nie zachowywali odrobiny czego? właściwie nie wiem .
Jestem na etapie poznawania ex-ów i okazuje się , że, no właśnie co się okazuje ?
Może nikogo to nie obchodzi?
A jeżeli tak ?
No wlasnie, to ludzkie a exowie to tez tylko ludzie, a z tego spora cześć tak pokaleczoną emocjonalnie, ze relacje z nimi sa trudne. Nie spodziewaj sie cudów. Szukaj po prostu ludzi, z którymi bedzie ci dobrze. Wierze głęboko, ze znajdziesz ich wielu.
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: moja historia
« Odpowiedź #36 dnia: 30 Kwiecień, 2016, 11:08 »
Zgadzam sie z Tobą Izo , ex-owie to tylko ludzie ,
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: moja historia
« Odpowiedź #37 dnia: 03 Maj, 2016, 10:59 »
Witam , widzę , że słowa które napisałam zostały chyba źle zrozumiane . Wyjaśniam ; nie chodzi mi o krytykę  kogokolwiek personalnie raczej o postawy które pozostają nam po byciu w organizacji . O postawy typowe dla osób wychodzących z organizacji , wychodzących nawet tylko mentalnie .
Rozumiem doskonale to , że z jednymi jest nam bliżej a z drugimi .
Pracuję z młodymi ludźmi , prawie dwa lata walczyłam o swoją pozycję o to by pokonać tych którzy za moimi plecami knuli i buntowali przeciwko mnie . Prowadziłam chwilami wojnę , ponieważ musiałam pracować musiałam wyrobić sobie pozycję , niejako oznaczyć swój teren .  ;) Co więcej musiałam uśmiechać się do tych co chcieli bym podwinęła ogon i uciekła .
I wiecie co ? udało mi się !!!

Kiedy mówię o tym z czym wyszliśmy z wts myślę też o sobie, staram się dokonywać  zmian w moim postępowaniu , myśleniu , postrzeganiu innych ludzi . Nie mam złych zamiarów wobec ludzi , jestem zwierzęciem stadnym i nie potrafię zaszyć się w sobie i żyć tylko ze sobą i dla siebie .

Jeżeli ktoś z ex- potraktował coś bardzo osobiście to przepraszam ale jednocześnie powiem głośno , żeby stac sie wolnym człowiekiem NALEŻY dokonywać zmian w sobie i relacjach między ludźmi.
Jestem wdzięczna Roszadzie , Gedeonowi , i innym którzy pomogli mi "rozpracować" kłamstwo wts ale na dzień dzisiejszy jestem w tym temacie utwierdzona , na pewno nie uznaję żadnej religii skłaniam się ku ateizmowi.
Za to psychologia zawsze mnie fascynowała , zależności między ludzkie , stąd taki temat ,

Co zostaje w nas , ludzi wychodzących z jedynej prawdziwej religii??
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Szyszoonia

Odp: moja historia
« Odpowiedź #38 dnia: 03 Maj, 2016, 12:29 »
Co zostaje w nas , ludzi wychodzących z jedynej prawdziwej religii??

Na poczatek witam Cie serdecznie wsrod nas :)
A co do pytania na koncu Twojego posta, to mysle ze w kazdym z nas pozostaje cos innego, w zaleznosci od naszych osobistych doswiadczen. We mnie, mimo ze jestem poza org. juz ladnych pare lat nadal pozostal niesmak, ale rowniez do dzisiaj czuje ogrooooomna ulge. Ciagle natomiast miotam sie jesli chodzi o wiare w Boga i nadal szukam jakiejs optymalnej dla mnie drogi w tym temacie. I mysle, ze w koncu ja znajde  :D
Ale nie ulega watpliwosci, ze porzucenie tej "prawdziwej religii" (OMG  ;D) na pewno wiaze sie z ogromnymi emocjami i to chyba wszyscy mozemy potwierdzic :)


Offline TomBombadil

Odp: moja historia
« Odpowiedź #39 dnia: 03 Maj, 2016, 16:34 »
Ja jestem zaskoczona,jak szybko poradziłam sobie po zerwaniu kontaktów z Org.Ale u mnie i męża nie wpłynęło to wszystko na brak wiary,czy żal do Boga.Nawet do ludzi.Mamy,jak już pisałam taką małą swoją społeczność religijną,gdzie wspólnie studiujemy Słowo Boże.Pomagamy też innym potrzebującym.Jestem teraz bardziej zabiegana niż jak byłam głosicielką. Czuję się szczęśliwa. Dzieci rozwijają się pięknie. Udzielają społecznie. Mają swoje zdanie . Mam wrażenie,że otaczają mnie wspaniali ludzie.Kocham moich sąsiadów, koleżanki w pracy, a rodzina to marzenie.Oby tylko zdrowie nie szwankowało.


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: moja historia
« Odpowiedź #40 dnia: 24 Październik, 2018, 22:45 »
Pomyślałam , że napiszę w tym wątku , bo tu przywitałam się , tu wylałam swoje żale .
Nie pisałam wiele , chyba nie chciałam pisać o sobie , jakoś wolałam wyrażać swoje zdanie w inny sposób .
Teraz  jednak sytuacja zmieniła się , kończy się mój pobyt w WTS , nie zdradzę wszystkiego , bo czekam na kropkę nad I  :).
Skoro ten wątek ma tytuł " moja historia " to tu zamieściłabym swoje nagranie z komitetów jakie zgotowali mi szlachetni starsi , będziecie zainteresowani ?
Będziecie chcieli posłuchać moich wypocin ?

Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline hello_him

Odp: moja historia
« Odpowiedź #41 dnia: 24 Październik, 2018, 22:55 »
Ja tez dołączyłem w tym roku, witaj serdecznie. A może by tak ktoś kto ma wgląd podsumował jaki jest wzrost coroczny na forum? świadkowie zdaje się mieli 1.4 % w 2017 roku, czy rydwan odstępców jes skuteczniejszy?


Offline Puszek

Odp: moja historia
« Odpowiedź #42 dnia: 24 Październik, 2018, 23:53 »
Skoro ten wątek ma tytuł " moja historia " to tu zamieściłabym swoje nagranie z komitetów jakie zgotowali mi szlachetni starsi , będziecie zainteresowani ?
Będziecie chcieli posłuchać moich wypocin ?

Oczywiście, że tak! Osobiście, są to moje ulubione treści, które chcę wyciągać z forum na moim obecnym etapie bytności w orgu.
Przez takie nagrania można pokazać ludziom zewnątrz jak wygląda sąd kapturowy u ŚJ i hipokryzję starszych, bądź zasad jakimi muszą kierować, a z drugiej strony można pokazać jak z nimi się obchodzić.
Także Dorkas czekam z niecierpliwością  ;)
"I chodź ucieknijmy stąd, nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem! Chodź ucieknijmy stąd, nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze..."


Offline Salome

Odp: moja historia
« Odpowiedź #43 dnia: 25 Październik, 2018, 00:03 »

Będziecie chcieli posłuchać moich wypocin ?

Czekam na pasjonującą audycję !!! :) :) :)
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6227
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: moja historia
« Odpowiedź #44 dnia: 25 Październik, 2018, 00:08 »
Skoro ten wątek ma tytuł " moja historia " to tu zamieściłabym swoje nagranie z komitetów jakie zgotowali mi szlachetni starsi , będziecie zainteresowani ?
Będziecie chcieli posłuchać moich wypocin ?

Dlaczego od razu wypocin???
U mnie masz pakiet 3 odsłuchań z rzędu za free, pod warunkiem prymitywnie, podstawowego technicznie, zrobionego nagrania.
Oczywiście i mogę z 10 razy posłuchać, i w dalszej kolejności przekazać Tobie swoje spostrzeżenia - czyli co do poprawki, a co było dobre.
Ale musisz obiecać, że wykorzystasz tę 'krytykę' w następnej rozmowie kwalifikacyjnej, jakimś CV, albo przynajmniej podstawowej kłótni z mężem (ewentualnie innym 'chłopem' zwanym dalej podstawowym partnerem życiowym ;)).

Dawaj nagranie - zacieram wity 8-).