Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: C. T. Russell a mięso z krwią  (Przeczytany 2514 razy)

Offline Roszada

C. T. Russell a mięso z krwią
« dnia: 05 Luty, 2016, 16:27 »
C. T. Russell był bardzo liberalny co do krwi w mięsie. Ani się zająknął co do specjalnego wykrwawiania:

"Pytanie (1909) — Dlaczego Św. Paweł rozkazuje nam wstrzymywać się od
rzeczy dławionych i od mięsa ofiarowanego bałwanom? (...)
Zaś co do rzeczy dławionych. Było to zwyczajem pomiędzy Żydami, ponieważ krew u nich była figurą lub symbolem żyda, a Bóg zakazywał Żydom jeść cokolwiek dławionego. Apostołowie nie powiedzieli, dlaczego tak radzili, jednak dali taką radę, i to po oświadczeniu, że niema nic takiego w zakonie, co zobowiązywałoby pogan" (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 755).

"Pytanie (1912) — "Nie będziesz jadł żadnej zdechliny; przychodniowi, który jest w bramach twoich, dasz to, a jeść to będzie, albo sprzedasz cudzoziemcowi, boś ty lud święty Panu, Bogu twemu" (5 Moj. 14:21) — Proszę to wyjaśnić.
Odpowiedź — Zdaje mi się, że znaczy to właśnie, co jest tam powiedziane. Było
to powiedziane do Żydów, nie do nas. Zwierzę może zdechnąć samo, bez zabijania go, a jednak mięso jego nie będzie niedobre do jedzenia, z wyjątkiem dla tych, którym było zakazane jadać mięso zwierzęcia nie zabitego w  przepisany sposób. Na przykład, zwierzę może być schwytane w sidła i zadusić się, czyli zadławić, albo może spaść ze stromej skały i zdechnąć, nie zabite w sposób przepisany dla Żydów. Mięso takiego zwierzęcia może być zupełnie dobre do jedzenia, gdyż nie spowoduje choroby ani śmierci. Dlatego oddanie mięsa takiego przychodniowi albo sprzedanie go osobie nie podlegającej Zakonowi, nie oznaczałoby wyrządzenia takim osobom krzywdy." (jw. s. 755-756).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Luty, 2016, 18:22 »
Żeby ktoś nie myślał, że kwestia spożywania pokarmów z krwią nie dotyczyła ŚJ i że się nie zmieniało światło w tej sprawie, pokazujemy jak uczono:

Dozwolone spożywania pokarmów z krwią

„Światło rozjaśniło także kwestię świętości krwi. Niektórzy Badacze Pisma Świętego sądzili, że zakaz spożywania krwi zanotowany w Dziejach Apostolskich 15:28, 29 dotyczył jedynie chrześcijan pochodzenia żydowskiego” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 23).

Zakaz spożywania pokarmów z krwią

„Świętość krwi omówiono już w Strażnicy z 15 grudnia 1927 roku, a w numerze z 1 grudnia 1944 roku wspomniano wyraźnie o transfuzjach” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 183).

„Bóg zapowiedział Noemu, że wszelkie żyjące stworzenie będzie pokarmem dla niego, z wyjątkiem że nie miał spożywać krwi, ponieważ we krwi objawia się życie. »...« – 1 Mojżeszowa 9:2-6” (Strażnica 15.01 1928 s. 20 [ang. 15.12 1927 s. 371-372]).

Dozwolone spożywania pokarmów z krwią

„Pytanie: Zakon Mojżeszowy zakazywał spożywania krwi. Czy ten przepis odnosi się też do chrześcijan?
Odpowiedź: Powtarzamy tu słowa apostoła, przytaczane już w odpowiedzi na pierwsze pytanie: »Niechajże nas tedy nikt nie osądzi dla pokarmu, albo dla napoju«. Dalej: »Ale nas pokarm nie zaleca Bogu; bo choćbyśmy jedli, nic nam nie przybywa; a choćbyśmy i nie jedli, nic nam nie ubywa« (1 Do Koryntów 8:8). »Cokolwiek w jatkach (publicznie) sprzedawają, jedzcie, nic nie pytając dla sumienia« (1 Do Koryntów 10:25). Przypuszczać należy, że jeżeli Bóg zakazał Izraelitom spożywania krwi, wieprzowiny etc., musiało to mieć dla nich znaczenie ze względów zdrowotnych” (Złoty Wiek 15.04 1932 s. 123).

Zakaz spożywania pokarmów z krwią

„Czytamy na przykład w 3 Mojżeszowej 19:26: »Nie jedzcie nic ze krwią. Nie bawcie się wieszczbami, ani czarami«. Niechaj się nikt nie łudzi, że ten dany Żydom przepis nie ma już teraz zastosowania. Zasługuje na uwagę, że w Nowym Testamencie w tym samym czasie, gdy duch święty przez apostołów oświadczył, że narody są wolne od jarzma obrzezania, zakazano spożywać krew, a przekroczenie tego zakazu postawione było na równo z bałwochwalstwem i wszeteczeństwem (Dzieje 15:28, 29). Pozwala to przypuszczać, że nieobyczajność w dziedzinie seksualnej obecnego czasu w wielkiej mierze przypisać trzeba stałemu i lekkomyślnemu przekraczaniu przykazania Bożego, aby krwi ludzkiej nigdy nie mieszać z krwią zwierząt. Z chwilą gdy tkanki obcej krwi krążą w żyłach człowieka, przestaje być normalnym i traci równowagę, niezbędną do zapanowania nad sobą” (Złoty Wiek 15.07 1932 s. 215).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Luty, 2016, 18:33 »
Ja bym się zapytał, którzy to byli "Niektórzy Badacze Pisma Świętego sądzili, że zakaz spożywania krwi..." dotyczy Żydów?

Czy to ci niektórzy z prezesem C. T. Russellem na czele? I jeszcze przez wiele lat z Rutherfordem.

Nie wiem czy zwyczaj "spożywania krwi" był kiedyś w XIX i XX wieku jakiś powszechny, bo dziś samej krwi nikt raczej nie spożywa, chyba że w zupie czerninie. Nie miałem przyjemności tego smakować, choć na wieś jeździłem a tam raczej krew zużywano do czarnego salcesonu.


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Luty, 2016, 19:03 »
Nawet fajnie Towarzystwo pisze:

*** w04 15.9 s. 26 ak. 2 Ciekawe myśli z Księgi Powtórzonego Prawa ***
14:21 — Dlaczego Izraelici mogli dawać osiadłym przybyszom lub sprzedawać cudzoziemcom niewykrwawioną padlinę, której im samym nie wolno było spożywać? Używane w Biblii określenie „osiadły przybysz” może odnosić się do nie-Izraelity, który został prozelitą, lub do osiedleńca, który przestrzegał podstawowych praw, ale nie był czcicielem Jehowy. Cudzoziemcy i osiadli przybysze, którzy nie zostali prozelitami, nie podlegali Prawu Mojżeszowemu i mogli jakoś spożytkować niewykrwawioną padlinę. Izraelitom pozwolono ją oddawać im za darmo lub za opłatą. Prozelici natomiast mieli być posłuszni Prawu Mojżeszowemu. Jak wynika z Księgi Kapłańskiej 17:10, nie wolno im było spożywać „jakiejkolwiek krwi”.

Ja tam się do Izraelitów wg ciała nie zaliczam więc mogę od nich kupować mięsko z krwią. ;)


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Luty, 2016, 00:41 »
Hmmm...

Takie wytłumaczenie sugeruje wprost, że dając taki pokarm "obcym" nie skazujemy ich na śmierć. Bo wtedy byłaby na nas wina krwi!!!
A skoro nie skazujemy ich na śmierć, to znaczy, że samo spożywanie krwi nie było już traktowane jako grzech powodujący śmierć.
A stąd prosty wniosek, że dywagacje na temat krwi czynione przez WTS jest...funta kłaków warte  :)
I zakaz transfuzji nie ma konsekwencji w prawie Bożym!!!! Wręcz przeciwnie - kto świadomie skazuje siebie lub bliskich na śmierć z powodu odmowy transfuzji - ten winien jest krwi!!!
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline gerontas

Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #5 dnia: 06 Luty, 2016, 07:52 »
Świadkowie Jehowy nie przyjmują transfuzji krwi, ponieważ twierdzą, że jest ona święta dla Boga i są gotowi umrzeć dla tej zasady.
Ja rozumiem, zasadę nie jeść produktów z krwią stąd też w kilku miejscach w Biblii jest o tym mowa. Było to szczególnie ważne dla żydów.
Natomiast ja nie muszę wnikać, czy w produkcie, który spożywam jest krew czy nie, bo nie to kala człowieka co wchodzi do jego ust a to co
wychodzi,to znaczy wypowiedzi (z serca).
Tak na logikę. Dla Boga krew jest święta ale jest również święte życie. Zadaje zatem ważne pytania Co dla Boga jest ważniejsze, święta krew
czy święte życie? Czy Bóg miłości bardziej kocha krew czy człowieka? Czy prawdziwy miłosierny Bóg pragnie takiej ofiary na rzecz krwi?


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Luty, 2016, 08:24 »
Na dodatek ta nieczystość za spożycie mięsa z krwią była tylko do wieczora, a więc do czasu strawienia tego pewnie.
Tak pisze w Biblii.
A ŚJ robią z tego prawie grzech przeciwko Duchowi Św. :(


od-nowa

  • Gość
Odp: C. T. Russell a mięso z krwią
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Luty, 2016, 10:41 »
Świadkowie Jehowy nie przyjmują transfuzji krwi, ponieważ twierdzą, że jest ona święta dla Boga i są gotowi umrzeć dla tej zasady.
Ja rozumiem, zasadę nie jeść produktów z krwią stąd też w kilku miejscach w Biblii jest o tym mowa. Było to szczególnie ważne dla żydów.
Natomiast ja nie muszę wnikać, czy w produkcie, który spożywam jest krew czy nie, bo nie to kala człowieka co wchodzi do jego ust a to co
wychodzi,to znaczy wypowiedzi (z serca).
Tak na logikę. Dla Boga krew jest święta ale jest również święte życie. Zadaje zatem ważne pytania Co dla Boga jest ważniejsze, święta krew
czy święte życie? Czy Bóg miłości bardziej kocha krew czy człowieka? Czy prawdziwy miłosierny Bóg pragnie takiej ofiary na rzecz krwi?
Dokładnie takie same pytania sobie zadawałam. Jak człowiek musiał szarpać się sam ze sobą, nie znajdując logicznej odpowiedzi.