Dalsza część akapitu 18 na który powołuje się Roszada brzmi: " Jednak warunki w poszczególnych krajach się różnią, a dla chrześcijan ważne jest, „aby odróżnić to, co święte, od tego, co nie jest święte”, i dzięki temu postępować w sposób nacechowany świętością, która podoba się Bogu. "
A zatem Ciało Kierownicze wskazuje, że chodzi o zwyczaje panujące w różnych krajach. W niektórych krajach np Europy Płd pije się wino do większości potraw i to wino traktowane jest tak jak u nas kawa lub herbata. Tak na marginesie - tam kultura picia tego wina jest zupełnie inna niż u nas.
Zatem w Polsce zbór obowiązują ciągle normy nie picia alkoholu przy sprawach zborowych. We Francji czy w Hiszpanii już tego problemu nie ma. Argument ciągle ten sam - zgorszenie.
Pamiętam jak na jednym zgromadzeniu był pokaz, w którym małżeństwo zastanawiało się, czy postawienie w markecie na taśmę czteropaku z piwem nie stanowiło zgorszenia dla siostry stojącej za nimi w kolejce, która zapytała wprost, czy oni zawsze na weekend kupują tyle alkoholu
Brat siedzący przede mną mruknął dość głośno: "jeszcze trochę i będziemy piwko w całodobowym kupować, żeby nikogo nie zgorszyć"