Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: C. T. Russell – 100 lat (i więcej lat) od jego śmierci  (Przeczytany 8903 razy)

Offline Roszada

C. T. Russell – 100 lat (i więcej lat) od jego śmierci
« dnia: 01 Styczeń, 2016, 11:39 »
C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci

31 października 2016 r. minie 100 lat od śmierci prezesa C. T. Russella.
Nie wiadomo czy Towarzystwo uczci tę rocznicę jak obchodziło w 2014 roku 100 lecie ustanowienia Królestwa w niebie w 1914 ;).

Przez pierwsze lata po śmierci Russella obchodzono tę rocznicę. Później tego zaniechano:

„W poniedziałek trzydziestego pierwszego, kiedy to przypada rocznica przemiany Brata Russell’a do chwały, przyjaciele zgromadzili się po południu na cmentarzu, gdzie odbyto posługi ku uczczeniu jego pamięci, które trwały krótko z powodu nieprzyjaznego stanu powietrza. Zgromadzeni otrzymali mały upominek w postaci widoku gruntu i kamiennej piramidy na grobie” (Strażnica 01.01 1922 s. 3).

Wtedy wierzono, że Russell nadal opiekuje się Towarzystwem.

Udział w pracy ziemskiej

„Wiersz ten [Ap 8:3] wskazuje, że chociaż Pastor Russell przeszedł poza zasłonę, to jednak ciągle jeszcze zarządza każdym szczegółem dzieła żniwa” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 170).

„Ale wierząc silnie, że »praca jego pójdzie za nim«, utrzymujemy, że nadzoruje on, z rozkazu Pańskiego, tę pracę, która ma być jeszcze spełniona” (jw. s. 305).

„Przeto nasz drogi Brat, znajdując się obecnie w chwale, bezwątpienia interesuje się pracą żniwa i zapewno jest mu dozwolone od Pana, by wywierać mocny wpływ na tę pracę. (Obj. 14:17) Nie byłoby niewłaściwem powiedzieć, że ma on przywilej wykonywania rzeczy, mające łączność z dziełem żniwa, które nie mógł wykonać, będąc z nami. Chociaż przyznajemy, że nasz Pan jest Mistrzem i Kierownikiem dzieła żniwa, to jednak uważamy, że daje on przywilej Swym świętym mieć udział w pracy na drugiej stronie zasłony, a tak świętym w Niebie i na ziemi dany jest honor zakończenia na tej stronie spraw, które są przygotowaniem do ustanowienia Królestwa w Chwale” (Strażnica Nr 1, 1918 s. 6; ang. Strażnica 01.11 1917 s. 6161 [reprint]).

Brak udziału w pracy ziemskiej

W roku 1934 Towarzystwo Strażnica zaprzeczyło temu, by C. T. Russell czy inni zmarli pomazańcy mieli udział w nadzorowaniu pracy Świadków Jehowy na ziemi:

„Żaden z zastępu świątyni nie będzie tak nierozsądny, aby przypuszczał, że ten w niejakim czasie przebywający w zastępie razem z braćmi brat, który umarł i poszedł do nieba, obecnie poucza świętych na ziemi i kieruje ich do działa. Wniosek taki ma uczucie »grzechu Samarji«” (Strażnica 01.07 1934 s. 196 [ang. 01. 05 1934 s. 132]).

„Nikt z kompanii świątyni nie powinien być tak nierozsądny, by uważać, że jacyś bracia (czyli braterstwo) będący swego czasu wśród nich, a którzy zmarli i poszli do nieba, udzielają teraz wytycznych świętym na ziemi i nadzorują ich w prowadzonym przez nich dziele” (Jehovah 1934 s. 191).


« Ostatnia zmiana: 21 Wrzesień, 2018, 18:43 wysłana przez Roszada »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Styczeń, 2016, 11:47 »

   A powinni obchodzić, wszak są specjalistami od świętowania śmierci.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #2 dnia: 01 Styczeń, 2016, 11:59 »
Oto główne biblijne tytuły Russella nadawane mu przez Towarzystwo.
W większości nadane mu po śmierci:

Sługa wierny i roztropny z Mt 24:45
Mąż z kałamarzem z Ez 9:2
Anioł z Laodycei z Ap 3:14
Prorok Ez 33:33
Strażnik Ez 3:17, 33:2

Później zaczęto je mu odbierać:

1927 - „Wielu spośród tych, co zostali w tamtym czasie odsiani, utrzymywało, że »sługą wiernym i roztropnym« (...) był jeden człowiek – Charles Taze Russell. Przez kilka lat po jego śmierci opinię taką wyrażała nawet sama Strażnica. (...) Jednakże po śmierci brata Russella światło prawdy stopniowo świeciło coraz jaśniej (...). Stało się więc oczywiste, że »sługa« (Bg), czy też »niewolnik wierny i roztropny« (NW), nie przestał istnieć wraz ze śmiercią brata Russella. (...) Zrozumienie to zostało potwierdzone przez Badaczy Pisma Świętego w roku 1927” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 626);

1928
- „››Aniołem‹‹ lub posłańcem Laodycejskiego kościoła nie może być jednostka. Pan nie powierza interesów swego królestwa żadnej pojedynczej osobie. (…) Zatem posłańcem Laodycejskim jest zbiorowe grono wiernych członków w Chrystusie” (The “angel” or messenger of the Laodicean church could not be an individual. The Lord is not committing his kingdom interests to any one person. (…) The messenger of Laodicea, therefore, is the collective body, faithful members in Christ. – ang. Strażnica 01.11 1928 s. 324; patrz też ang. Strażnica 01.07 1928 s. 199).

1931 - „Nie tak dawno temu, bo w roku 1931, został wydany podręcznik biblijny pod tytułem Usprawiedliwienie. (...) Był to komentarz (...) proroctwa Ezechiela. Wyjaśniono w nim, że proroctwo o mężu »odzianym w lnianą szatę« nie spełniło się na pojedynczej osobie mającej do czynienia z chrześcijaństwem, powiedzmy na Charlesie T. Russellu, pierwszym prezesie Towarzystwa Strażnica który zmarł w połowie pierwszej wojny światowej, 31 października 1916 roku, kończąc w ten sposób swoją działalność chrześcijańską na ziemi. (...) A zatem »mąż z kałamarzem pisarskim przy biodrach« niewątpliwie wyobrażał tę namaszczoną duchem klasę »sługi« Pańskiego na ziemi, która jest cząstką organizacji Bożej. Książkę te oddano do rąk czytelników po południu 30 lipca 1931 roku, po wykładzie na temat »Męża z kałamarzem pisarskim«, wygłoszonym do tysięcy uczestników kongresu Międzynarodowych Badaczy Pisma Świętego, który się wtedy odbywał w Columbus…” („Narody mają poznać, że ja jestem Jehowa” – Jak? 1974 s. 114).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #3 dnia: 01 Styczeń, 2016, 14:36 »
Końcowe rugowanie Russella przez CK?

Przez całe lata, od roku 1927 do lipca 2013 roku, Towarzystwo zaliczało Russella do zbiorowego „niewolnika wiernego i roztropnego”:

„Biorąc pod uwagę owoce, jakie przyniosły starania brata Russella i jego współtowarzyszy, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że kierował nimi święty duch Jehowy. Dali dowody przynależności do niewolnika wiernego i roztropnego” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 17).

   Jednak w lipcu 2013 roku wyrugowano Russella z przynależności do tego niewolnika.

„Niewolnik” istnieje od roku 1919

„Kontekst przykładu o niewolniku wiernym i roztropnym pokazuje, że zaczął się on spełniać nie w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku, lecz w obecnym czasie końca” (Strażnica 15.07 2013 s. 21).

   „W roku 1919, gdy nastąpiło duchowe odrodzenie, Jezus wybrał spośród nich wykwalifikowanych namaszczonych braci, żeby działali jako niewolnik wierny i roztropny, i ustanowił ich nad swoją czeladzią” (jw. s. 23).

Russell po prostu zmarł za wcześnie, bo w roku 1916, by znaleźć się w roku 1919 w gronie zbiorowego niewolnika.

Popatrzmy jak w roku 2013 wyrugowano Russella z przynależności „narzędzia” Boga.

Badacze byli narzędziem Boga

„Nie ulega wątpliwości, że pierwszy prezes tej korporacji, C. T. Russell, był nader użytecznym narzędziem Jehowy w czasie, kiedy wśród prawdziwych czcicieli Boga na ziemi przywracano podstawowe prawdy biblijne” (Strażnica XCVIII [1977] Nr 8 s. 4).

„W przeciwieństwie do wielu współczesnych sobie osób o zapędach reformatorskich Russell nie głosił nowego sposobu przystępowania do Boga (...) Jako posłuszne narzędzie w rękach Bożych odrzucał wszelką pokusę, by jego »własna świeca« przesłoniła światło od Boga” (Przebudźcie się! Nr 3, 1990 s. 20).

Badacze nie byli narzędziem Boga

„Rodzi to intrygujące pytanie: Czy przed rokiem 1914 Badacze Pisma Świętego byli ustanowionym narzędziem, poprzez które Chrystus miał karmić swoje owce? Odpowiedź brzmi: Nie.” (Strażnica 15.07 2013 s. 18-19).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #4 dnia: 02 Styczeń, 2016, 11:01 »
Przypomnijmy okoliczności śmierci Russella 100 lat temu:

Towarzystwo Strażnica tak oto relacjonuje omawiane wydarzenie, ustami Rutherforda:

„Na siedm godzin przed śmiercią powiedział do swego towarzysza podróży, brata Menta Sturgeon: »Zrób mi rzymską togę«. Brat Sturgeon zrobił ją z prześcieradeł poczem Brat Russell włożył na siebie, stał prosto przez chwilę następnie położył się na sofie, zamknął oczy, co miało znaczyć gotowość śmierci” (Strażnica Nr 12, 1916 s. 21 [ang. 01.12 1916 s. 6012 – reprint]).

   Tu trzeba zaznaczyć, że polska Strażnica nie zamieściła motywów (!) dla wspomnianej togi, które podał Rutherford w angielskim czasopiśmie:

   Seven hours before his death, addressing his traveling companion, Brother Menta Sturgeon, he said, "Make me a Roman toga." Using the bed sheets, Brother Sturgeon made a toga, which Brother Russell put on himself. He stood erect for a moment, and then lying down on the couch in his Pullman drawing room, closed his eyes, thus in symbolic language speaking of death. A great deal of the Bible is written in symbolic language, and it was quite appropriate that he should speak his last message in symbols. It is interesting here to know what a Roman toga symbolizes: Augustus' Poet Laureate, said, "It is by the toga that the royal nation is recognized." The word toga means a covering garment (white robe). It was the official robe of higher magistrates, priests and of persons discharging vows, and was worn on special occasions, such as celebrating a triumph. (…) By wearing the toga Brother Russell in effect said, "I have fought the good fight; I have triumphed and shall be received as a member of the Royal Family of Heaven." (The Watchtower 01.12 1916 s. 6012 – reprint).

   Podobnie opisał to towarzysz Russella, tzn. Menta Sturgeon, który nie mógł poradzić sobie z motywami Russella i próbował później znaleźć uzasadnienie dla owej togi:

„Wtedy wstał i powiada: »Bądź tak dobry i zrób mi rzymską togę«. Nie mogłem wcale pojąć co Brat Russell przez to rozumiał, lecz nie chciałem by miał to powtarzać, bo czuł się bardzo osłabiony. Głos stał się tak cichym, że zmuszony był powtarzać prawie każdy wyraz. Wtedy mówię: »Bracie Russell ja nie rozumiem co Brat chce przez to powiedzieć«.  (…) Co on przez te rzeczy rozumiał to pojąć trudno, tego jednak można być pewnym, że musiały to być najmądrzejsze rzeczy w tej sprawie, a dla nas znaczą one jeszcze więcej i możemy być pewni, że Pan na to wszystko dozwolił, by tak miało być uczynione. Togę nosili urzędnicy rzymscy, czasem nosili kapłani a czasem miało symbolizować zwycięstwo lub pokój, innym zaś razem miało znaczyć iż noszący ją wypełnił śluby. Brat Russell wypełnił swoje śluby i odniósł zwycięstwo, był w pokoju” (Strażnica Nr 12, 1916 s. 15 [ang. 01.12 1916 s. 6005 – reprint]).

   Najdziwniejsze z tych opisów jest to, że Russell nawet swoim najbliższym nie przekazał informacji, dlaczego zażądał „rzymskiej togi”. Czyżby chciał to ukryć?
   Dziś niektórzy jego zwolennicy próbują uzasadnić ten strój tym, że chciał się on upodobnić do „męża w białej szacie z kałamarzem” z Ez 9:2.
   Jednak to wyjaśnienie zwolenników Russella nie jest jego interpretacją i ma się nijak do „rzymskiej togi”.


Offline Przebudzony

Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #5 dnia: 02 Styczeń, 2016, 12:55 »
Raz Mason, do śmierci Mason :D Nawet w masońskim stylu trzeba więc było umrzeć...


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #6 dnia: 02 Styczeń, 2016, 14:26 »
Raz Mason, do śmierci Mason :D Nawet w masońskim stylu trzeba więc było umrzeć...
Ale mógł im choć na odchodnym powiedzieć: bracia ja byłem mistrzem loży masońskiej;

a nie, że kazał im się domyślać i zgadywać :)



Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat od jego śmierci
« Odpowiedź #7 dnia: 02 Styczeń, 2016, 14:55 »
A tu takie ciekawe słowa o proroctwach pastora, opublikowane w rok po jego śmierci:

"Kler powiada, że przepowiednie Pastora Russell'a o rychłym ucisku i ustanowieniu Królestwa Bożego na ziemi wypełnią się dopiero za setki a może tysiące lat. (...)
Jehowa mówi, że rzeczy ogłoszone przez Jego sługę, Pastora Russell'a nie będą długo oczekiwać na wypełnienie, ponieważ nadszedł czas na ich wypełnienie" (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 487).

Pierwsza setka od roku 1916 minęła, a od roku 1870, gdy zaczął działać trochę więcej. ;)


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #8 dnia: 31 Październik, 2017, 09:42 »
Dziś mija 101 lat od śmierci C. T. Russella.
Zmarł 31 października 1916.

Ciekawy zbieg okoliczności.

M. Luter ogłosił swoich 95 tez właśnie 31 października 1517.

Czyli Russell zmarł równo 399 lat po ogłoszeniu tez Lutra.

Obaj byli uważani kiedyś przez Towarzystwo za Aniołów z Ap 3:

„[Ap] 3:7 A Aniołowi – Następnym posłannikiem do Kościoła był Marcin Luter” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 54).

„[Ap] 3:14. A Aniołowi. – Posłańcem ostatniej epoki Kościoła był Charles T. Russell, który urodził się 16 lutego 1852. Prywatnie przyznawał, że wierzył, iż go Bóg powołał od urodzenia” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 59).

Cała siódemka Aniołów:

„Siedmiu Posłańców Kościoła
Św. Paweł (...) Św. Jan (...) Aryusz (...) Waldo (...) Wyclife (...) Luter (...) Russell” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 74 [przy każdym imieniu czy nazwisku umieszczono ilustrację danej osoby]).
« Ostatnia zmiana: 31 Październik, 2017, 10:12 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #9 dnia: 01 Listopad, 2017, 11:50 »
Halo Nadarzyn!
Czy wy tam dziś pracujecie?
Czy macie wolne z okazji święta katolickiego? ;D

Jeśli macie wolne, to znaczy że w jakiś minimalny sposób obchodzicie uroczystość. :-\
Nie wierzę, żeście tacy pracowici i pracą uczciliście to święto. ;)

A wspominacie waszych zmarłych, jak nakazuje Pismo?

„Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!” (Hbr 13:7).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #10 dnia: 18 Maj, 2018, 10:39 »
Była setna rocznica śmierci w 2016 r.

Ale była i 1 rocznica śmierci.

Zamieszczono wtedy artykuł pt.
Hołd Siódmemu Posłannikowi

Pisano wtedy w rocznicowym artykule:

   „Zatem zdaje się odpowiedniem, by na szpaltach naszego pisma w teraźniejszym czasie zrobić uwagę, że w minionym październiku 1917 roku była rocznica jego uwielbienia [ang. glorification]” (Strażnica Nr 1, 1918 s. 3 [ang. 01.11 1917 s. 6159, reprint]).

"Pismo Święte wskazuje, że go Bóg wybrał od samego urodzenia" (Strażnica Nr 1, 1918 s. 3 [ang. 01.11 1917 s. 6159, reprint]).

„Przeto nasz drogi Brat, znajdując się obecnie w chwale, bezwątpienia interesuje się pracą żniwa i zapewno jest mu dozwolone od Pana, by wywierać mocny wpływ na tę pracę. (Obj. 14:17) Nie byłoby niewłaściwem powiedzieć, że ma on przywilej wykonywania rzeczy, mające łączność z dziełem żniwa, które nie mógł wykonać, będąc z nami. Chociaż przyznajemy, że nasz Pan jest Mistrzem i Kierownikiem dzieła żniwa, to jednak uważamy, że daje on przywilej Swym świętym mieć udział w pracy na drugiej stronie zasłony, a tak świętym w Niebie i na ziemi dany jest honor zakończenia na tej stronie spraw, które są przygotowaniem do ustanowienia Królestwa w Chwale” (Strażnica Nr 1, 1918 s. 6 [ang. 01.11 1917 s. 6161, reprint]).

"Pastor Russell był wielkim człowiekiem. Fakt ten dziś uznano więcej, niż rok temu. Ocenienie go będzie się wzmagało w miarę, jak ludzie będą dochodzić do wyrozumienia stanowiska, jakie zajmował, i dzieła, którego dokonał jako sługa Boży. Niektórzy ludzie rodzą się wielkimi, inni zaś dochodzą do wielkości przez wierne zachowywanie swych obowiązków. Pastor Russell był wielkim z obydwóch tych zapatrywań" (Strażnica Nr 1,1918 s. 3 [ang. 01.11 1917 s. 6159, reprint]).

A co napisano w 10 lat po roku 1917?

   „W rzeczywistości nie było żadnego wielkiego człowieka na ziemi od dni Jezusa. Bardzo niebezpieczną rzeczą jest uwielbianie ludzi” (Strażnica 01.01 1927 s. 7 [ang. 01.01 1927 s. 7]).
« Ostatnia zmiana: 18 Maj, 2018, 13:17 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Maj, 2018, 13:58 »
Ale chwalili gościa:

„Od czasów Apostoła Pawła nie było większego i lepszego człowieka na świecie jak Pastor Russell. Możemy to powiedzieć, ponieważ w ciągu tego czasu nikt z ludzi nie był tak wielce utalentowany, aby sprowadzić dla tak wielkiej masy ludzi trwałe błogosławieństwa” (Strażnica czerwiec 1917 s. 67 [ang. 01.05 1917 s. 6078, reprint]).

Święci KK się nie umywają. ;)


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Maj, 2018, 18:12 »
Była taka książka ŚJ o Jezusie:

"Największy ze wszystkich ludzi"

Ale były też słowa o Pastorze, wypowiedziane przez Sędziego podczas pogrzebu:

"Największy człowiek jaki żył na świecie od czasów apostoła Pawła opuścił ziemię. Zgromadziliśmy się tu (...)by oddać hołd pamięci C.T.Russell'a" (Strażnica grudzień 1916 s. 19 [ang. 01.12 1916 s. 6011]).

Wynika z tego, że przewyższał Apostoła Jana. :-\
« Ostatnia zmiana: 31 Sierpień, 2018, 16:53 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Maj, 2018, 19:21 »
A tu ciekawe:

Poświęcony przez poświęconą chrześcijankę

„Pismo Święte wskazuje, że go Bóg wybrał od samego urodzenia. Matka jego była poświęconą Chrześcijanką; syna swego nauczała drogi Bożej...” (Strażnica styczeń, 1918 s. 3 [ang. 01.11 1917 s. 6159, reprint]).

   „Tuż po narodzinach Charlesa matka poświęciła go do wykonywania dzieła Pańskiego; umarła, kiedy miał zaledwie dziewięć lat” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 4).

Dziecko systemów niewiernych Jehowie

   „Pastor Russell urodził się dzieckiem nominalnych systemów religijnych, niewiernych Jehowie” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 407).


Offline Roszada

Odp: C. T. Russell – 100 lat (i 101 lat) od jego śmierci
« Odpowiedź #14 dnia: 19 Maj, 2018, 11:46 »
Jak Russell zarządzał?

Ray Franz przytacza wypowiedź ang. Strażnicy:

"Mając do dnia 1 grudnia 1893 roku trzy tysiące siedmiuset
pięciu (3705) uprawnionych do głosowania udziałowców – spośród
ogólnej liczby sześciu tysięcy trzystu osiemdziesięciu trzech
(6383) udziałowców – oczywiście siostra Russell i ja wybieramy
urzędników. W ten sposób zarządzamy Towarzystwem. Zamiar
ten członkowie Zarządu rozumieli w pełni od początku. Ich użyteczność
– zgodnie z tym zrozumieniem – wysunie się na pierwszy
plan wraz z chwilą naszej śmierci." (Kryzys sumienia 2006 s. 57).

Czyli 3705 głosów Russell z żoną.
Reszta 2678 głosów.
Pewnie część udziałowców to podstawione osoby. ;)
« Ostatnia zmiana: 19 Maj, 2018, 11:48 wysłana przez Roszada »