A ja wam radzę: nie wpatrujcie w te sygnety, one są do bałamucenia
woli umysłu
. Ja na przykład jak się na nie patrzyłem, to nagle zaczęło mnie
mdlić. Fuj, nieczyste to jakieś. A to zaciskanie pięści służy do lepszego
emitowania wiązki. Tak na poważnie, to nie mogę oprzeć się wrażeniu że szczególnie pan Morris
oraz pan Stefan (Lett), mają jakąś manię specjalnej gestykulacji eksponującej te sygnety.
Nikt mi nie wmówi, że nie mają wyobraźni by pomyśleć, jak zróżnicowany jest przegląd
odbiorców tych programów by nie wiedzieć, jak rażąco to może wpływać.