Listy do Starszych

[Liberal]

Najlepiej się wycofaj zawczasu, jak Liberal, i wtedy motywację będziesz miał, ale do innych rzeczy.

Jak czytam takie rzeczy, to mnie szlag trafia, że co rusz się objawia jakiś talent i spieprzyć chce, jak to się mówi. Nie sprawę spieprzyć, ale spieprzyć z pokładu.

Wiesz, są ważniejsze i ciekawsze rzeczy w życiu niż nieustanne babranie się w sekciarskim szambie
Kiedy teraz o tym myślę, to i tak tkwiłem w tym o dobre kilka lat za długo zaniedbując siebie, swoich bliskich, przyjaciół i marnując czas czytaniem/analizowaniem literatury WTS, który teraz z prawdziwą przyjemnością poświęcam sprawom i osobom autentycznie dla mnie ważnym.
To, że dla Ciebie, Włodku, pisanie o Strażnicy przez połowę życia (i pewnie aż do śmierci) jest naczelnym priorytetem nie oznacza wcale, że inni mają postępować tak samo. Był w moim życiu okres fascynacji Organizacją, potem był okres zaangażowania w obnażanie jej nauk, a teraz realizuję się w tym co naprawdę daje mi radość i satysfakcję.

I nie "spieprzyłem z pokładu". Zacząłem normalnie żyć. Tak jak lubię i tak jak czuję. Takie właśnie gadki odstręczają mnie od środowiska ex-ŚJ i ich popleczników, bo sugerują, jakbym znowu miał być w jakiejś sekcie - sekcie "odstępców". A ja mam już dość sekciarstwa na zawsze. I robienia tego, czego oczekują ode mnie inni.
Pozwólcie ludziom żyć tak, jak chcą. Cieszcie się z tego, co zrobili dotychczas i przestańcie krytykować za to, że znaleźli swoją drogę.
Ja niczego nie żałuję. A teraz bez tematyki WTS jestem szczęśliwy jak nigdy dotąd.

Pozdrawiam wszystkich.

[Roszada]

O "spieprzaniu z pokładu" pisałem o M, drogi Liberale.
Ty już zrobiłeś swoje przez lata, a M dopiero co zaczyna, a odgrażał się, że ma już dość. A przecież nie wykonał jeszcze swojego dawno zapowiadanego projektu. Jak zrobi to choć Archiwum zawierające materiał do 2015 roku to powiem mu, że może odejść, jak chce. To będzie jego wkład.
Dlatego pisałem o nim jako o talencie.
Ty raczej Nestor byłeś niż talent.

Trzeba też umieć dzielić czas. Ja prócz tego że zajmuję się świadkizmem mam też inne zajęcia. Między innymi bawię dzieci, te oto:

https://www.facebook.com/wlodzimierz.bednarski/photos

A interesuję się też apologetyką katolicką, adwentyzmem i pisarzami wczesnochrześcijańskimi.
Może to pokrewne, ale mnie fascynujące.

O Tobie, jak sam pisałeś napisałem:

Najlepiej się wycofaj zawczasu, jak Liberal, i wtedy motywację będziesz miał, ale do innych rzeczy.

I rzeczywiście "do innych rzeczy", jak sam pisałaś znalazłeś czas i motywację.

Ja i tak wiem, że temat świadkizmu Cie pociąga, skoro tu zaglądasz nie raz, jak widziałem z logowania.
Patrzę na to, bo tylko zastanawiam się kiedy znów zaczniesz pisać tak jak dziś napisałeś.

[Roszada]

Wiesz, są ważniejsze i ciekawsze rzeczy w życiu niż nieustanne babranie się w sekciarskim szambie

Wiem, bo mam 85 letniego ojca w domu, którym się też muszę opiekować w pewien sposób.

A te osoby co dały lubiki Liberalowi, to rozumiem cieszą się, że On wycofał się z pisania.
Ja mu za to lubika nie dam.
Za co innego bym dał.

[M]

Ja tam go rozumiem, z tego co widzę to na każdego działacza przychodzi taki czas, że chce pójść do przodu. Liberal zrobił naprawdę wiele, zostawił po sobie pewien dorobek. Może z czystym sumieniem powiedzieć sobie, że dołożył swoją cząstkę do ruchu oporu przeciw WTS-owi który pomaga wybudzać kolejne osoby. Sam korzystałem z jego prac na pewnym etapie.

Jeśli chodzi o mnie to nie zamierzam się wycofać z działania, jeszcze wiele przede mną do zrobienia. Kiedyś ten dzień na pewno nadejdzie, ale z pewnością jeszcze nie teraz .

[Roszada]

Ja bym chciał by Liberal uporządkował stronę AJWRB o krwi.
Dokończył ją po prostu i zakonserwował.
Niech czeka gotowa na przyjęcie nowego światła w Towarzystwie.

[Roszada]

jeszcze wiele przede mną do zrobienia. Kiedyś ten dzień na pewno nadejdzie, ale z pewnością jeszcze nie teraz .

Ja bym najbardziej podkreślił "do zrobienia".

Tylko mierz siły na zamiary.
Także finansowo, by nie było jak z Iszbinem, że już mu było szkoda kasy na opłacanie strony. Nie zapłacił i do widzenia.

Jeśli to, co zrobisz, ma kiedyś zniknąć, to szkoda czasu Twego i kasy dziś.

[M]

Także finansowo, by nie było jak z Iszbinem, że już mu było szkoda kasy na opłacanie strony. Nie zapłacił i do widzenia.

Jeśli to, co zrobisz, ma kiedyś zniknąć, to szkoda czasu Twego i kasy dziś.

Przede wszystkim utrzymanie takiej strony to stosunkowo niewielkie koszty bo ruch jest stosunkowo niewielki. Jeśli nagle ruch zrobiłby się na tyle wielki, że utrzymanie strony stałoby się zbyt dużym ciężarem dla jednej osoby to nie widzę problemu dać możliwość składania "datków" na pokrycie kosztów serwera, jak to robi wiele serwisów.

[Roszada]

Przede wszystkim utrzymanie takiej strony to stosunkowo niewielkie koszty bo ruch jest stosunkowo niewielki. Jeśli nagle ruch zrobiłby się na tyle wielki, że utrzymanie strony stałoby się zbyt dużym ciężarem dla jednej osoby to nie widzę problemu dać możliwość składania "datków" na pokrycie kosztów serwera, jak to robi wiele serwisów.

I właśnie w tym problem.
Póki pieniądze dawali właścicielowi, to strona była, jak przestali dawać to zrezygnował między innymi z tego powodu.

Jak Piotr zakładał stronę to ja powiedziałem otwarcie:
jeśli stać Cię na samodzielne jej utrzymanie to popieram, ale jeśli będziesz słał maile jak inni o pieniądze, to nie popieram.

Mi nikt nie płaci za artykuły i za materiały, które muszę zdobyć by je pisać.
Owszem, zbierałem na wydanie książek, ale właściwie ja tych pieniędzy nawet nie widziałem, bo kto inny załatwiał i pośredniczył. Nie do mnie wpływały.

[Fantom]

 a ile kosztuje utrzymanie takiego forum jak to?

[tomek_s]

Stosunkowo grosze. Domena plus serwer plus wiedza techniczna administratora

[M]

Ile kosztuje to forum to Ci nie powiem bo nie wiem, Gedeona pytaj . Natomiast mój serwer na którym stoi czat a w przyszłości stanie archiwum WTS kosztuje 20 euro miesięcznie. Przy czym to już jest serwer z wyższej półki, taki na to forum byłby z 4x tańszy.

I właśnie w tym problem.
Póki pieniądze dawali właścicielowi, to strona była, jak przestali dawać to zrezygnował między innymi z tego powodu.

Jeśli jest ruch, to i pieniądze się znajdą. Jeśli pieniędzy nie było to znaczy, że nie było ruchu. A jak nie było ruchu, to koszt utrzymania takiej strony wyniósłby w granicach 200-300 zł rocznie. To naprawdę niewielkie pieniądze jakie trzeba zapłacić w zamian za utrzymanie strony w Internecie.

[tomek_s]

Natomiast mój serwer na którym stoi czat a w przyszłości stanie archiwum WTS kosztuje 20 euro miesięcznie. Przy czym to już jest serwer z wyższej półki, taki na to forum byłby z 4x tańszy.

To zobacz drogi kolego M ilu ludziom pomogłeś.... za 20 euro.

A chłopaki z Ameryki inwestują, kombinują, cuda na kiju odstawiają ..... a przyrostu jak nima tak nima

[Nemo]

Przede wszystkim utrzymanie takiej strony to stosunkowo niewielkie koszty bo ruch jest stosunkowo niewielki. Jeśli nagle ruch zrobiłby się na tyle wielki, że utrzymanie strony stałoby się zbyt dużym ciężarem dla jednej osoby to nie widzę problemu dać możliwość składania "datków" na pokrycie kosztów serwera, jak to robi wiele serwisów.

Popieram

Jak Piotr zakładał stronę to ja powiedziałem otwarcie:
jeśli stać Cię na samodzielne jej utrzymanie to popieram, ale jeśli będziesz słał maile jak inni o pieniądze, to nie popieram.

Jeżeli czerpię informacje z tego forum i z tych informacji mam zysk ( tylko emocjonalny i psychiczny, ale wielokrotnie bardziej cenny niż finansowy), to jeżeli dostałbym maila, czy tel. z prośbą o wsparcie finansowe, to nie wahałbym się nawet sekundę, tylko poprosiłbym od razu o nr konta. Dlaczego jeden ma płacić, a wszyscy korzystają. Czy to jest sprawiedliwe?

[Roszada]

Dlaczego jeden ma płacić, a wszyscy korzystają. Czy to jest sprawiedliwe?

A dlaczego jeden ma pisać, a inni korzystają?

To nie jest tak jak się myśli.
Jak ktoś jest pasjonatem, to powinien myśleć o sobie i swojej kasie, a nie o cudzej.
Nie można zakładać czegoś zakładając że "oni" będą płacić, skoro zaglądają na stronę.
No to najlepiej od razu założyć płatną i niech płacą ci co chcą korzystać.

[Tusia]

Popieram :)Jeżeli czerpię informacje z tego forum i z tych informacji mam zysk ( tylko emocjonalny i psychiczny, ale wielokrotnie bardziej cenny niż finansowy), to jeżeli dostałbym maila, czy tel. z prośbą o wsparcie finansowe, to nie wahałbym się nawet sekundę, tylko poprosiłbym od razu o nr konta. Dlaczego jeden ma płacić, a wszyscy korzystają. Czy to jest sprawiedliwe?

"Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną." (Mt 6, 20)