Witaj 'madziena'. Twe uzasadnienie w dużej części przypomina mój rozbrat. różnica, że to nie ja sam odszedłem, lecz sami mnie usunęli. Początkowo nie zgadzałem się z zaangażowanymi osobami w me wykluczenie, lecz dalej broniłem głównych nauk WTS-u. Z czasem zacząłem nie zgadzać się z wieloma naukami WTS-u, co pociągnęło, że przestałem wierzyć aby Bóg uważał ich za swych przedstawicieli. W końcu też przestałem uznawać Bożą interwencję w redagowaniu Biblii. Ale nadal lubię dyskutować na temat Biblii oraz różnych wyznań na niej bazujących, choć już mi się częściowo znudziło.